Dylemat trenera Djurdjevicia

Szkoleniowiec Śląska Wrocław ma zgryz, kogo desygnować do gry w ataku – Erika Exposito, czy Caye Quintanę?


W miniony piątek piłkarze Śląska Wrocław wrócili ze zgrupowania w Turcji i po dwóch dniach wolnego, w poniedziałek rozpoczęli przygotowania do derbowego pojedynku z Zagłębiem Lubin. W czwartek podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia trenowali pod czujnym okiem dziennikarzy, ponieważ zajęcia były otwarte dla przedstawicieli mediów.

W zajęciach nie uczestniczył Islandczyk Daniel Leo Gretarsson. Niespełna 28-letni obrońca od pewnego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi i zabraknie go nie tylko w sobotniej potyczce z „miedziowymi”, ale także w kilku następnych meczach. W zimowych meczach kontrolnych Gretarsson przebywał na boisku tylko 75 minut, najmniej spośród wszystkich piłkarzy Śląska.

Podczas treningu nie oszczędzał się napastnik Erik Exposito, który z powodów rodzinnych przebywał bardzo krótko na zgrupowaniu w Beleku i wyjechał do Hiszpanii. Powodem była śmierć jego babci. Niespełna 27-letni Hiszpan wrócił do Wrocławia podczas weekendu i na treningach wylewa z siebie siódme poty. Z czwartkowych zajęć zszedł jako jeden z ostatnich zawodników, innym „nadgorliwym” piłkarzem Śląska był niemiecki skrzydłowy John Yeboah.

Exposito nie musi zrzucać zbędnych kilogramów, bo podczas pobytu w swojej ojczyźnie realizował plan nakreślony przez sztab szkoleniowy Śląska i był regularnie monitorowany. Pod względem motorycznym jest przygotowany do sobotniego pojedynku z Zagłębiem. W poprzednich pojedynkach z tą drużyną radził sobie nieźle, o czym świadczy sześć zdobytych przez niego bramek. Strzelił je w trzech meczach, zakończonych remisem 4:4 (trzy gole, we Wrocławiu), porażką 1:2 (w Lubinie) i wygraną 3:1 (dwa gole, w Lubinie). Czy powiększy swój dorobek strzelecki w sobotę wieczorem (początek meczu o godzinie 20.00)?

Erik Exposito nie jest pewniakiem do gry od pierwszej minuty spotkania z zagłębiem, ponieważ podczas sparingów rozgrywanych w Turcji z bardzo dobrej strony pokazał się jego rodak, starszy o prawie trzy lata Caye Quintana. Strzelił w nich trzy bramki i zgłosił swój akces do występów w podstawowym składzie. Trener wrocławian Ivan Djurdjević będzie miał twardy orzech do zgryzienia, na którego z napastników z Półwyspu Iberyjskiego postawić. Może trzeba będzie rzucić monetą?

Dla szkoleniowca Zagłębia Waldemara Fornalika mecz we Wrocławiu będzie debiutem na ławce „miedziowych” w meczu o punkty. Niespełna 60-letni szkoleniowiec dziesiątki razy brał udział w derbowych meczach, prowadząc w ekstraklasie chociażby Odrę Wodzisław Śląski, Górnika Zabrze, czy Ruch Chorzów. – Tych meczów derbowych było naprawdę sporo, nie potrafię ich nawet zliczyć – powiedział na konferencji prasowej nowy trener Zagłębia. – Są to na pewno bardzo ważne derby dla regionu, dla tych klubów, czyli Śląska i Zagłębia. Ja przede wszystkim powtarzam, że w tym meczu trzeba grać w piłkę. Kibic bardzo liczy na zwycięstwo swojej drużyny, ale w takich meczach zdobywa się tylko trzy punkty. Wygrywając mecz derbowy, nie wygrywa się ligi, nie utrzymuje się w niej. Trzeba wyjść, grać w piłkę i starać się za wszelką cenę wygrać. Nasza sytuacja kadrowa? Na tę chwilę wszyscy zawodnicy są zdrowi i wszyscy są chętni do gry w sobotę. Pojawił się drobny uraz u naszego obrońcy Kacpra Lepczyńskiego, myślę jednak, że jest to kwestia dwóch-trzech dni, by doszedł do pełni zdrowia.


Na zdjęciu: Trener Śląska Ivan Djurdjević jednego z hiszpańskich napastników musi posadzić na ławce rezerwowych…

Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus