Działacze Pasjonata Dankowice uhonorowani przez PZPN

Wprawdzie 2 lata temu obchody 75-lecia klubu z Dankowic storpedowała pandemia, ale prezes Pasjonata Andrzej Sadlok ani przez moment nie zrezygnował z uhonorowania działaczy, którzy najbardziej przyczynili się do rozwoju klubu.


– Wystąpiliśmy o uhonorowanie ludzi, którzy społecznie – co trzeba podkreślać – pracują na rzecz rozwoju piłki nożnej minimum 30 lat – mówi prezes Andrzej Sadlok. – Na liście znalazło się 15 nazwisk, a kiedy już wyróżnienia zostały przyznane, tą mocną grupą zapragnęliśmy odwiedzić Polski Związek Piłki Nożnej. Dla niemal wszystkich było to spore przeżycie, bo pierwszy raz znaleźli się w siedzibie piłkarskiej centrali, ale najważniejsze było to, że z rąk prezesa Cezarego Kuleszy i wiceprezesa Henryka Kuli, zarazem prezesa Śląskiego ZPN, mogliśmy odebrać medale i odznaki.

15 wyróżnionych

Wyróżnienia otrzymali: Andrzej Sadlok – brązowy medal za wybitne osiągnięcia w rozwoju piłki nożnej; Jan Bieszczad, Jan Sadlok i Tadeusz Stawowczyk – złote odznaki honorowe oraz Bożena Domasik, Jerzy Adamowicz, Zdzisław Chmielarczyk, Kazimierz Drewniak, Zdzisław Fajferek, Stanisław Markiel, Henryk Michałek, Mariusz Nycz, Remigiusz Prochowski i Wiesław Sobik – srebrne odznaki honorowe. Ponadto klub został uhonorowany pamiątkową paterą upamiętniającą 75-lecie działalności, której sztandarową postacią jest wychowanek, mający 15 występów w reprezentacji Polski i 340 meczów w ekstraklasie, a obecnie broniący barw I-ligowego Ruchu Chorzów, Maciej Sadlok.

Z wizytą na Powązkach

– Brązowy medal został też przyznany Pawłowi Liberze, a złote odznaki honorowe Franciszkowi Krawczykowi i Tadeuszowi Wojciechowi Stawowczykowi, ale z powodów zdrowotnych nie mogli pojechać z nami do Warszawy, gdzie mieliśmy także w naszym programie wizytę na Cmentarzu Powązkowskim – dodaje Andrzej Sadlok. – Złożyliśmy kwiaty na grobie naszego członka honorowego Stanisława Stefana Paszczyk, prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz oddaliśmy hołd Kazimierzowi Górskiemu i Kazimierzowi Deynie.

Niezapomniany dzień

– Był to dla nas niezapomniany dzień, a jednocześnie bezprecedensowe wydarzenie, które niech będzie wielkim hołdem dla wielu społecznych działaczy innych klubów. Bez nich sport, szczególnie w wiejskich środowiskach, przestałyby funkcjonować. Pokazujmy to co jest wartościowe, doceniajmy tych, którzy za swoją działalność – nieprzerwaną przez 30, 40, a nawet 50 lat – nie pobierają, ba nawet nie oczekują zapłaty. Za to bardzo sobie cenią odznakę i uścisk dłoni oraz słowo „dziękuję”, będące dla nich wielkim wynagrodzeniem za cały trud oraz motywacją do tego, żeby – mimo piętrzących się kłopotów i trudności – nie ustawać w codziennej pracy dla społeczności, w której się mieszka i dla rozwoju polskiej piłki – kończy prezes Sadlok.


Na zdjęciu: Dla przedstawicieli klubu z Dankowic wizyta w siedzibie PZPN stanowiła wielkie przeżycie.

Fot. Pasjonat Dankowice