Dzieci zmobilizują piłkarzy Zagłębia Sosnowiec?

Najmłodsi kibice Zagłębia mogli podpatrzeć w jakich warunkach trenują piłkarze beniaminka ekstraklasy. Nie obyło się bez wizyty w szatni, a także klubowej restauracji, gdzie podopieczni Valdasa Ivanauskasa cierpliwie rozdawali autografy i pozowali do wspólnych zdjęć. Dzieciaki miały możliwość zapoznania się z murawą, na której już w sobotę sosnowiczanie zmierzą się z Arką Gdynią.

– To był fajny przerywnik między zajęciami. Poza tym nikt nie jest tak szczery jak dzieci. Ich pytania i spostrzeżenia są zawsze niezwykle ważne i cenne. Wielu chłopców mówiło, że też chciałoby grać w piłkę. Poza tym w taki sposób zachęca się młodych ludzi do przyjścia na stadion, czy podjęcia treningów – podkreślał bramkarz Zagłębia Dawid Kudła. Dzieciaki zwiedzając klub zapoznały się także z jego historią, mogły także podziwiać trofea wywalczone przez Zagłębia.

– Widać było na ich twarzach ogromne emocje. Ta wizyta na długo zostanie w ich pamięci. Dziękuję władzom klubu oraz zawodnikom i trenerom za poświęcony nam czas. Na pewno będziemy trzymać kciuki za drużynę – powiedziała Monika Kuć, która opiekowała się wyjątkowymi kibicami Zagłębia.

Przerwać pasmo porażek

W sobotnim starciu z Arką Gdynia piłkarze Zagłębia liczą na komplet punktów, a tym samym na przerwanie fatalnej passy. Sosnowiczanie ponieśli pięć porażek z rzędu. Tak fatalnej passy nie mieli od prawie ośmiu lat kiedy występowali jeszcze w II lidze. Beniaminek ekstraklasy ostatni raz punktował w listopadowym starciu z Piastem. W Gliwicach padł wówczas bezbramkowy remis.

Potem było pięć porażek z rzędu. Sosnowiczanie ulegli Zagłębiu Lubin, Pogoni Szczecin, Lechowi Poznań, Legii Warszawa oraz Śląskowi Wrocław. Jeśli dodamy do tego fakt, że ostatnie ligowe zwycięstwo zespół Valdasa Ivanauskasa odniósł 20 października – kiedy to w debiucie Litwina na trenerskiej ławce sosnowiczanie pokonali 3:1 Miedź Legnica – to statystyki za Zagłębiem nijak nie przemawiają.

Ostatni raz zespół z Sosnowca tak fatalną passę zaliczył na początku sezonu 2011/2012. Prowadzona wówczas przez Piotra Stacha drużyna uległa kolejno Calisii Kalisz, Chrobremu Głogów, Rakowowi Częstochowa, GKS-owi Tychy oraz Górnikowi Wałbrzych. Potem przyszedł bezbramkowy remis z Bytovią Bytów, ale kilka tygodni później Stacha w klubie już nie było. Jego miejsce zajął nieżyjący już Jerzy Wyrobek, który z powodzeniem ratował wówczas II ligę dla Zagłębia.

Ligowy zegar tyka

Teraz na ratowanie ekstraklasy nie ma aż tak wiele czasu i zapewne kolejne porażka nie sprawi, że zarząd klubu rozpocznie poszukiwania nowego trenera, ale jedno jest pewne – brak punktów, a mówiąc wprost brak wygranej z Arką sprawi, że sosnowiczanie jeszcze zimą będą musieli się powoli witać z I ligą.

– Jeszcze poczekamy z tymi wyrokami. Życie nauczyło mnie, że trzeba walczyć do końca. Ostatnia taka seria miała miejsce gdy byłem prezesem klubu. Też postawiono na nas krzyżyk, ale mimo wszystko obroniliśmy miejsce w lidze. Liczę, że teraz będzie podobnie. Potrzebny jest impuls, który pozwoli tej przemeblowanej drużynie odpalić. Musi nim być zwycięstwo w meczu z Arką – mówi z nadzieją Leszek Baczyński, honorowy prezes Zagłębia.

Transport gratis

O tych nieco starszych fanów sosnowieckiego klubu zadbały z kolei władze miasta. Podobnie jak w rundzie jesiennej na kibiców Zagłębia w dniu meczu czekają darmowe autobusy. Tym razem sosnowiecki PKM udostępni trzy takie autobusy, które za darmo rozwiozą fanów zarówno na mecz jak i po jego zakończeniu. Szczegółowy rozkład znajduje się na oficjalnej stronie klubu www.zaglebie.eu.

Początek meczu z Arką w sobotę o godz. 18.00.

Krzysztof Polaczkiewicz