Dżoker Kostorz

Po wymagającej walce i przy licznie zgromadzonej widowni Korona Kielce pokonuje Radomiaka.


W trudnych warunkach atmosferycznych przyszło się mierzyć drużynom Korony i Radomiaka ze sobą w sobotnie popołudnie. Opady śniegu w Kielcach doprowadziły do tego, że murawa stadionu dość szybko uległa zniszczeniu. Dlatego tworzenie akcji było utrudnione, a spotkanie wyglądało dość chaotycznie. Mimo wszystko Radomiak szybko wyszedł na prowadzenie. W 7 minucie meczu swoje warunki fizyczne wykorzystał Leonardo Rocha i po dośrodkowaniu Luisa Machado głową pokonał Konrada Forenca.

Po utracie bramki podopieczni Kamila Kuzery starali się jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. W zasadzie do końca pierwszej połowy nie pozwolili Radomiakowi na wiele, a sami regularnie stwarzali zagrożenie pod bramką Gabriela Kobylaka. W końcu na kilka minut przed przerwą Jewgienij Szykawka wpisał się na listę strzelców. Białorusin strzałem głową zaskoczył golkipera rywali po podaniu z rzutu wolnego. Interwencję Kobylakowi utrudnił z pewnością stan boiska – piłka po uderzeniu Szykawki najpierw odbiła się od ziemi, myląc 21-letniego zawodnika Radomiaka.

Po zmianie stron rywalizacja wyraźnie się wyrównała. Korona przestała dominować, ale wciąż meldowała się pod polem karnym przeciwnika. Bardzo bliski zdobycia gola był rezerwowy Dawid Błanik, jednak w sytuacji sam na sam w 69 minucie strzelił wprost w bramkarza. W równie dogodnej pozycji, ale po drugiej stronie boiska, znalazł się chwilę później Lisandro Semedo. Do momentu uderzenia wszystko zrobił świetnie – przyjął piłkę w polu karnym i ograł rywala, stając oko w oko z bramkarzem. Ostatecznie oddał strzał, ale piłka powędrowała daleko obok słupka.

W końcowej fazie rywalizacji mecz został na chwilę przerwany z powodu odpalonych na trybunach rac. Dlatego sędziowie spotkania doliczyli aż 10 minut. Tyle właśnie czasu od trenera Kuzery otrzymał Kacper Kostorz, zastępując Szykawke. To wystarczyło 23-letniemu snajperowi, bo zdobył gola na wagę 3 punktów. Sprytnie odnalazł się w polu karnym i trafił do pustej bramki po asyście Błanika.

Korona Kielce – Radomiak Radom 2:1 (1:1)

0:1 – Rocha, 7 min (głową, asysta Machado), 1:1 – Szykawka, 44 min (głową, asysta Deaconu), 2:1 – Kostorz, 90+3 min (asysta Błanik).

KORONA: Forenc – Zator, Malarczyk, Trojak, Briceag – Petrov – Godinho (60. Błanik), Deaconu, Nono (75. Takacz), Łukowski (75. Podgórski) – Szykawka (90+1. Kostorz). Trener Kamil KUZERA. Rezerwowi: Zapytowski, Kiełb, Konstantyn, Deja, Danek.

RADOMIAK: Kobylak – Jakubik, Rossi, Cestor, Abramowicz – Ramos, Alves (90+9. Castaneda) – Semedo (72. Pik), Cayarga (90+9. Nowakowski), Machado (90+9. Okoniewski) – Rocha. Trener Mariusz LEWANDOWSKI. Rezerwowi: Posiadała, Cichocki, Cele, Donis, Sarmiento.

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Asystenci: Paweł Sokolnicki (Płock) i Krzysztof Nejman (Płock). Widzów: 10273. Czas gry: 102 min (45+52). Żółte kartki: Briceag (59. faul), Deaconu (71. faul) – Machado (43. faul), Jakubik (72. faul), Ramos (85. niesportowe zachowanie)

Piłkarz meczu – Kacper KOSTORZ


Fot. Adam Starszynski / PressFocus