Efektowna wygrana Górnika w Radomiu

Po dwóch bramkach Szymona Włodarczyka zabrzanie pokonali na wyjeździe Radomiaka aż 3:0.


Goście zaczęli mecz w Radomiu nieźle, ale to gospodarze pierwsi mieli konkretną sytuację. Po kwadransie celnie i groźnie uderzał Raphael Rossi, ale na miejscu by Kevin Broll. „Górnicy” zaczęli mecz z debiutującym w ekstraklasie Richardem Jensenem. Od pierwszej minuty grał też Niemiec Jonatan Kotzke.

Z czasem uwidoczniła się przewaga radomian, którzy wykonywali rzuty rożne, ale brakowało konkretów pod bramką przyjezdnych, a przede wszystkim celnych strzałów. Tymczasem składna akcja „górników” w 28 minucie dała im gola! Szybki kontratak wyprowadzony przez Alasana Manneha, zagranie na lewo do Lukasa Podolskiego, który swoją perfekcyjną lewą nogą idealnie obsłużył Szymona Włodarczyka. Młodzieżowiec jedenastki z Zabrza uprzedził Mateusza Cichockiego i strzałem głową pokonał bezradnego Gabriela Kobylaka.

Nie minęło kilka minut, a było już 2:0 dla Górnika! Na indywidualną akcję zdecydował się Bartosz Nowak, przebiegł z piłkę kilkanaście metrów i zza szesnastki kropnął tak, że bramkarz Radomiaka po raz drugi musiał wyciągać futbolówkę z siatki. W 41 minucie z kilkunastu metrów wypalił Podolski, ale tym razem piłka minęła cel. Dodajmy, że zabrzanie do przerwy dwa razy celnie uderzali na bramkę i dwa razy cieszyli się z trafienia. Radomiak miał więcej uderzenie na bramkę Brolla, ale bez efektu. – Brakowało nam konkretów – komentował kapitan Radomiaka Mateusz Cichocki.

Na drugą połowę radomianie wyszli z potrójną zmianą, ale na niewiele się to zdało, bo „górnicy” spokojnie kontrolowali to, co działo się na murawie, a kiedy trzeba było to kontratakowali. Po jednym z takich ataków minimalnie obok bramki uderzał ponownie „Poldi”. W 54 minucie goście powinni byli prowadzić już trzema bramkami, ale Paweł Olkowski  przegrał pojedynek sam na sam z Kobylakiem.

Co nie udało się byłemu reprezentantowi Polski wyszło ponownie Włodarczykowi. To była kolejna składna akcja drużyny z Zabrza. Erik Janża zagrał do Podolskiego, ten odegrał do środka, gdzie świetnie znalazł się młody napastnik z kilku metrów pakując piłkę do siatki. To był cios, po którym miejscowi nie byli się już w stanie podnieść, choć w końcówce skuteczny w ostatnim czasie Dawid Abramowicz trafi w poprzeczkę.


Radomiak – Górnik Zabrze 0:3 (0:2)

0:1 – Włodarczyk, 28 min, 0:2 – Nowak, 32 min,  0:3 – Włodarczyk, 64 min

RADOMIAK: Kobylak – Grzybek (77. Pik), Rossi, Cichocki, Abramowicz – Pawłowski (46. Maurides), Cele (63. D. Sokół), Nascimento, Alves, Semedo (46. Machado) – Feliks (46. Pereira). Trener Mariusz LEWANDOWSKI.

GÓRNIK: Broll – Paluszek, Janicki, Jensen – Olkowski, Kotzke (76. Stamach), Manneh (87. Mvondo), Nowak (87. Kolanko), Janża  – Podolski (76. Pacheco), Włodarczyk (68. Cholewiak). Trener Bartosch GAUL.

Sędziował Łukasz Szczech (Kobyłka). Widzów: 3701. Żółte kartki: Rossi, Maurides, Nascimento, Machado – Jensen, Janicki, Janża, Stalmach.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus