Eliminacje LM. Dynamo szybko „odpalone”

Jastrzębski Węgiel nie dał szans rywalowi z Holandii i pewnie wygrał turniej pierwszej rundy eliminacji LM.


Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów spotkanie na pozycji rozgrywającego w drużynie Jastrzębskiego Węgla rozpoczął ktoś inny niż Lukas Kampa. Eemi Tervaportti nie został jednak pozyskany przez „pomarańczowych” tylko po to, aby stać w kwadracie dla rezerwowych. Zresztą we wtorek, w pierwszym meczu turnieju kwalifikacyjnego do LM, fiński zawodnik dał bardzo dobrą zmianę i tym razem zagrał od początku. Udanie wszedł w mecz, bo zaczął go… asem serwisowym. A następnie udanie regulował tempo gry w ataku. Dodając do tego dobre przyjęcie i niezłą, choć nie idealną, zagrywkę jastrzębianie w premierowym secie zdominowali przeciwnika,.

15-latek na parkiecie!

Jastrzębianie mecz z holenderskim rywalem zaczęli dużo lepiej, aniżeli wtorkowe starcie ze Stroitelem Mińsk. Koncentracja była na zdecydowanie wyższym poziomie i efekty widać było gołym okiem. Wprawdzie drobne problemy miał na skrzydle Mohamed Al Hachdadi, ale kiedy zaatakował po bardzo ciasnym skosie w drugi metr rywale tylko się uśmiechnęli.

Dobrą pracę w przyjęciu wykonywali Yacine Louati i Rafał Szymura, którzy ponadto rzadko mylili się w ataku. Z tak, bardzo poprawnie grającym Jastrzębskim Węglem, drużyna pokroju Draismy Dynama nie miała większych szans. Całego seta jastrzębianie wygrali bardzo spokojnie.
Może trochę za spokojnie, bo drugą odsłonę podopieczni Luke’a Reynoldsa rozpoczęli od kilku prostych błędów. Szybko odzyskali jednak właściwy rytm i zaczęli budować przewagę.

Niemałe znaczenie miały dwie kapitalne obrony Jakuba Popiwczaka, po których gospodarze zdobywali punkty, i zrobiło się 16:12. Następnie as serwisowy Szymury, a przede wszystkim znakomity blok Michała Szalachy spowodował, że zespół z Holandii stracił resztki nadziei na sukces w tej odsłonie. W końcówce drugiej partii wydarzyło się coś niezwykle osobliwego.

Po jastrzębskiej stronie siatki pojawił się na pozycji libero, na ostatnie dwa punkty, uwaga, 15-letni Maksymilian Granieczny, rocznik 2005. Piłki wprawdzie nie dotknął, ale dla zawodnika, który na co dzień gra w drużynie młodzików Akademii Talentów JW, było to ogromne przeżycie.

Godzina z minutą

Tym bardziej, że kibice zgotowali mu prawdziwą owację. Granieczny pojawił się na parkiecie również pod koniec trzeciego seta. Wtedy bardzo dobrze przyjął zagrywkę, co trybuny przyjęły z entuzjazmem. Ostatnia partia praktycznie nie różniła się niczym od dwóch poprzednich. Jastrzębianie, w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, udowadniali swoją wyższość, a kilka akcji mogło się podobać. Jak np. dwa świetne zbicia Al Hachdadiego ze skrzydła, kiwka na siatce Eemiego Tervaporttiego, czy punktowe zagrywki Szymury.

Najważniejsze było jednak to, że „pomarańczowi” utrzymywali i powiększali przewagę wypracowaną na początku seta. Goście doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że nie są w stanie niczego zmienić i cieszyły ich pojedyncze wygrane akcje.

Mecz trwał 61 minut i Jastrzębski Węgiel, w dobrym stylu, awansował do kolejnej fazy eliminacji Ligi Mistrzów. Po zawirowaniach w pozostałych grupach, z powodu koronawirusa, z rozgrywek wykluczono dwa zespoły chorwackie, już w czwartek okazało się, kto będzie rywalem JW w walce o fazę grupową rozgrywek. „Pomarańczowi” zmierzą się z węgierskim Fino Kaposvar i rumuńską Arcadą Galati i nikomu nie trzeba mówić, że będą faworytem tej rywalizacji. To, w jakiej formie rozstrzygnie się ona rozstrzygnie okaże się w najbliższym czasie.


Jastrzębski Węgiel – Draisma Dynamo Apeldoorn 3:0 (25:20, 25:16, 25:17)

Sędziowali Juraj Mokry i Igor Porvażnik (obaj Słowacja). Widzów 421.

JASTRZĘBIE: Tervaportti (3), Louati (9), Wiśniewski (7), Al Hachdadi (17), Szymura (15), Szalacha (10), Popiwczak (libero) oraz Granieczny (libero), Cichosz-Dzyga, Biniek. Trener Luke REYNOLDS.
APELDOORN: De Weijer (1), Rauwerdink (13), Van Zeist (3), Hoogemdoorn (10), Bloom (1), Manenschijn (3), Klok (libero) oraz Berkhout (1), Van Gestel (4), Fullerton (1), Hofman, Kruijswijk (libero). Trener Redbad STRIWERDA.

Przebieg meczu
I set
: 10:7, 15:8, 20:15, 25:20
II set: 10:8, 15:12, 20:14, 25:16.
III set: 10:5, 15:10, 20:13, 25:17.

1. Jastrzębie 2 6 6:0
2. Apeldoorn 2 6 3:3
3. Stroitel Mińsk 2 0 0:6



Na zdjęciu: 15-letni Maksymilian Granieczny (w środku) zadebiutował w Lidze Mistrzów w barwach Jastrzębskiego Węgla.

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus