Eliminacje ME. Wrócił i zakasował

Sobotni rewanż z Turkami w Płocku powinien być formalnością. Także dlatego, że do polskiej bramki w wielkiej formie wrócił Piotr Wyszomirski.


Po środowej wygranej w Eskisehir 29:24 polscy piłkarze ręczni w sobotę w Płocku powinni zdobyć na Turkach kolejne dwa punkty w eliminacjach do mistrzostw Europy 2022 i przygotowywać się już do mistrzostw świata w Egipcie, w których już w przyszły piątek zagrają z Tunezją.

Największym wygranym przełomu roku w drużynie Patryka Rombla okazał się Piotr Wyszomirski, który w towarzyskich meczach z Algierią i Rosją oraz tym z Turcją „zakasował” między słupkami swoich młodszych rywali – Mateusza Korneckiego i Adama Morawskiego.

To obchodzący w środę 33. urodziny „Wyszu” jest dziś numerem 1 w polskiej bramce, choć do Egiptu selekcjoner może zabrać 21 graczy i zapewne znajdzie się wśród nich miejsce dla pozostałej dwójki.

– Dziękuję drużynie za zwycięstwo. To najpiękniejszy prezent urodzinowy, jaki można sobie wymarzyć. W sobotnim rewanżu może być trudniej. W Płocku musimy zagrać z chłodną głową, gdyż wykonaliśmy z Turkami dopiero połowę pracy – mówił po spotkaniu w Eskisehir Piotr Wyszomirski.

W grudniowych sparingach… debiutował w reprezentacji Patryka Rombla. Przed meczem z Algierią w Jastrzębiu-Zdroju poprzedni występ zaliczył w styczniu 2019 ze Szwajcarią, gdy selekcjonerem był jeszcze Piotr Przybecki. Potem brązowy medalista MŚ 2015 w Katarze wypadł z kadry i nie zakwalifikował się na ubiegłoroczne mistrzostwa Europy w Szwecji, a Rombel stawiał na Korneckiego i Morawskiego.


Czytaj jeszcze: Udany start

Wyszomirski latem 2020 po czterech latach zmieniał klub – z niemieckiego TBV Lemgo przeniósł się na Węgry, do Grundfosu Tatabanya, a jesienią bardzo ciężko przechodził zakażenie koronawirusem i przez półtora miesiąca nie trenował.

– Gdy zaczął się sezon, grałem dużo i nieźle. Sławek Szmal (trener bramkarzy w reprezentacji – przyp. red.) dzwonił i zaznaczył, że chciałby mnie zobaczyć na kadrze. Ale choroba dopadła piętnastu zawodników w drużynie, a ja najciężej przechodziłem zarażenie. Byłem w strasznym stanie.

Wirus trzymał mnie dwa tygodnie. Były bóle serca i klatki piersiowej. Gdy brałem 3-letnią córkę na ręce, aż mnie zatykało z wysiłku. Pierwszy raz w życiu coś mi się takiego przydarzyło. Z mięśniem sercowym nie ma żartów. Po powrocie do treningów, wszystko zaczynałem od zera – jeszcze w listopadzie opowiadał w rozmowie z portalem zprp.pl.

Wrócił w wielkim stylu, będąc jednym z najlepszych na boisku w trzech ostatnich meczach kadry. W sobotę w Płocku zapewne znów wyjdzie na parkiet w podstawowej siódemce.

Eliminacje ME 2022. Grupa 5

Sobota: POLSKA – Turcja (20.00); niedziela: Słowenia – Holandia (20.00).

1. Słowenia 1 2 34:23

2. Polska 1 2 29:24

3. Holandia 2 2 50:60

4. Turcja 2 0 50:56

*1-2. awans

Rozegrane: Holandia – Turcja 27:26 (10:14), Turcja – POLSKA 24:29 (12:15), Holandia – Słowenia 23:34 (15:14).

Do rozegrania – 9.03.: Słowenia – POLSKA; 13.03.: POLSKA – Holandia; 27.04.: Turcja – Słowenia; 29.04.: POLSKA – Słowenia, Turcja – Holandia; 2.05.: Holandia – POLSKA, Słowenia – Turcja.


Na zdjęciu: Piotr Wyszomirski wrócił do kadry po prawie dwóch latach i przyciągał piłkę.

Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus