Enea PTPS Piła – BKS BOSTIK Bielsko-Biała 2:3. Triumf z wahaniem

Bielszczanki, mimo przestojów zdołały pokonać Eneę PTPS Piłę. Potrzebowały do tego jednak tie breaka.


Zawodniczki z Bielska-Białej w Pile po raz pierwszy wystąpiły pod nową nazwą – zamiast Stali BOSTIK – oraz w nowych strojach, niebieskich i nadrukiem gekona, przygotowanych przez nowego sponsora tytularnego, firmę Bostik. Dodajmy, że umowa ma obowiązywać do końca przyszłego sezonu.

Przed meczem fachowcy wyżej oceniali szanse przyjezdnych. Enea PTPS w ostatniej kolejce odniosła jednak pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach i bardzo liczyła na kolejne. Z kolei BKS ostatnio nie miał dobrej passy, bo z pięciu ostatnich spotkań wygrał tylko raz.

Pierwszy set wskazywał, że bielszczanki z Piły wywiozą komplet punktów. Popisową partię rozgrywała Gabriela Orvosova. Młoda Czeszka w tej partii zdobyła aż 10 punktów, praktycznie każdą piłkę zamieniała na punkt. Mocno wspierały ją też Andrea Kossanyiova oraz Aleksandra Kazała.

Miejscowe nie zamierzały jednak oddać mecz bez walki. Z czasem zaczęły grać skuteczniej. Wstrzeliły się przede wszystkim Koleta Łyszkiewicz oraz Marta Wellna. Ta druga dwoiła się i troiła, by jak najlepiej wypaść w starciu ze swoim byłym klubem.

Bielszczanki zaskoczone oporem rywalek, długo dochodziły do siebie. W porę jednak opanowały sytuację. Sety nr 4 i 5 to już ich pełna dominacja, choć i w nich nie ustrzegły się błędów. W czwartym np. niewiele brakowało, a roztrwoniłyby wydawałoby się bezpieczną przewagę. Bo choć wygrywały już 23:18, pilanki zbliżyły się na dwa „oczka” (21:23) i miały jeszcze piłkę w górze, ale Łyszkiewicz choć atakowała cztery razy, nie zdołała zdobyć punktu.

Enea PTPS Piła – BKS BOSTIK Bielsko-Biała 2:3 (21:25, 25:19, 25:23, 22:25, 7:15)

PIŁA: Pelczarska (7), Wellna (14), Gawlak (10), Łyszkiwicz (20), Skrzypkowska (13), Ponikowska (1), Pawłowska (libero) oraz Gądek (2), Bartkowska, Bodasińska (libero), Kubacka (11). Trener Adam GRABOWSKI.

BIELSKO-BIAŁA: Gajewska (3), Kazała (13), Janiuk (7), Orvosova (21), Kossanyiova (12), Świrad (10), Drabek (libero) oraz Drużkowska (4), Wawrzyniak, Dąbrowska, Witowska (8), Szlagowska (5). Trener Bartłomiej PIEKARCZYK.

Sędziowali Grzegorz Sołtysiak (Koszalin) i Mirosław Beń (Białystok).

Przebieg meczu

I: 8:10, 12:15, 18:20, 21:25

II: 10:7, 15:11, 20:13, 25:19.

III: 10:8, 15:13, 20:19, 25:23.

IV: 5:10, 11:15, 15:20, 22:25.

V: 3:5, 5:10, 7:15.

Bohaterka – Gabriela ORVOSOVA.


Na zdjęciu: Andrea Kossanyiova i jej koleżanki z Piły wracają z dwoma punktami.

Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk