Epizod w ekstraklasie…

Jerzy MUCHA: Wyniki waszych spotkań sparingowych robią wrażenie. Wygraliście wysoko dwa mecze, a w trzecim zremisowaliście 2:2 z MFK Karvina, z którym inne nasze kluby przegrywały. Wygląda na to, że po awansie chcecie iść za ciosem…

Adam BANASIAK: – Rzeczywiście Karvina była groźnym rywalem, wcześniej wygrała sparingi z Wisłą Kraków i Górnikiem Zabrze. To świadczy o klasie Czechów, z którymi mieliśmy ciężką przeprawę. My mamy teraz ciężki okres przygotowań i musieliśmy trochę pobiegać. Było ciężko, ale uważam, że jak na tak silnego rywala to zagraliśmy całkiem dobre spotkanie.

Walczycie nie tylko z rywalami, ale i upałami, które nie pomagają w przygotowaniach do nowego sezonu. W sierpniu, gdy ekstraklasa się rozkręci wysokie temperatury mogą być jeszcze bardziej dokuczliwe. Jak sobie z nimi radzicie?

Adam BANASIAK: – Wiadomo, jest gorąco i nic na to nie poradzimy. Do tych temperatur trzeba się przyzwyczaić, aklimatyzacja jest bardzo ważna. Jak będzie 30 stopni w trakcie rozgrywek ligowych, to nikt nie odwoła spotkania. Tak więc, robimy swoje i przyzwyczajamy się do takiej pogody. Jestem przekonany, że sobie poradzimy nawet w ekstremalnych temperaturach.

Jesteście w okresie zmian kadrowych, trener Dariusz Dudek często gra w sparingach na dwa składy. Nowi gracze już się zaaklimatyzowali w drużynie?

Adam BANASIAK: – Sytuacja jest taka, że kilku nowych graczy już podpisało kontrakty z klubem, kilku innych jest testowanych. Chcą się pokazać z jak najlepszej strony i to jest normalne. Konkurencja jest bardzo potrzebna. Trener Dariusz Dudek szuka optymalnego ustawienia, mamy jeszcze parę spotkań kontrolnych, by nowi mogli się pokazać. Zresztą wszyscy chcemy się pokazać przed trenerem, udowodnić, że zasługujemy na pierwszy skład.

Ma pan za sobą debiut w ekstraklasie, która nie jest dla pana czymś obcym. Wraca pan do niej po 5 latach z większym bagażem doświadczenia.

Adam BANASIAK: – No tak, wracam do ekstraklasy, w której wcześniej miałem epizod. Zadebiutowałem w niej w barwach Legii, a później miałem kilka występów w Widzewie. Tak więc tego doświadczenia z ekstraklasy nie mam za wiele. Cały czas rozmawiamy o nowym sezonie w szatni, przed nami poważne wyzwanie, zmierzymy się bowiem z najlepszymi zawodnikami. Na pewno nie będzie łatwo… I liga to nie ekstraklasa, teraz wymagania i warunki stawiane przed nami zdecydowanie rosną. Jestem jednak przekonany, że sobie poradzimy. Nie po to awansowaliśmy do ekstraklasy, by szybko z niej spaść, To nie wchodzi w ogóle w rachubę…