Statystycznie dobre wieści

Kończy się właśnie szósty sezon obowiązywania projektu ESA 37 i właśnie początek tego systemu obraliśmy za klucz do poniższej analizy. Do rozegrania w grupie mistrzowskiej pozostały jeszcze tylko dwie kolejki, zatem należało sprawdzić, jak radziły sobie zespoły walczące o najwyższe cele w poprzednich sezonach. Już na pierwszy rzut oka widać, że dwie ostatnie serie gier w zasadzie… niczego nie zmieniały. Najważniejsza informacja dla kibiców Piasta Gliwice jest taka, że nigdy dotąd nie zdarzyło się, aby zespół, który po 35. serii gier prowadził w tabeli, oddał mistrzostwo Polski.

Specjalizowała się w tym warszawska Legia, która w pięciu omawianych sezonach aż cztery razy sięgnęła po tytuł. W sezonie 2013/14 mistrzostwo Polski „Wojskowi” zapewnili sobie już na trzy kolejki przed zakończeniem rywalizacji. Dwa lata później, w 35. kolejce, warszawski zespół rozbił Piasta Gliwice aż 4:0. Później jednak przegrał, a gliwiczanie wygrali i przed finałową rozgrywką oba zespoły miały tyle samo punktów. Legia musiała wygrać i wygrała, a Piast przegrał 0:1 z Zagłębiem Lubin i został wicemistrzem Polski.

Hateley: Wyciągnąć ile się da

Najbardziej osobliwa końcówka ekstraklasy miała miejsce przed dwoma laty. Do ostatniej kolejki cztery drużyny liczyły się w walce o mistrzostwo Polski. Mało tego – grały między sobą: Legia z Lechią Gdańsk, a Jagiellonia Białystok z Lechem Poznań. I co ciekawe, w obu meczach padły remisy. W Warszawie było bezbramkowo, tymczasem na Podlasiu Lech prowadził już 2:0. Taki wynik nie dawał mu jednak tytułu, bo po fazie zasadniczej był niżej od Legii. „Jaga” wyrównała w 87 minucie i jeden gol dzielił ją od mistrzostwa Polski, bo to zespół białostocki wygrał sezon regularny. Bramka jednak nie padła i tytuł trafił do Warszawy. Rok temu Jagiellonia, na dwie kolejki przed końcem, również liczyła się w walce o mistrzostwo, ale Legia nie dała się zaskoczyć i wygrała oba mecze.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ