Etos pracy

W niedzielę podpisał dwu i pół letni kontrakt w Poznaniu, w poniedziałek rano odbył z zespołem pierwszy trening – teoretyczny i praktyczny, a po południu spotkał się z dziennikarzami na pierwszej konferencji prasowej. – Nic się nie zmienia, zawsze będę przed i po meczu do dyspozycji mediów, do ostatniego pytania. Ale wywiadów specjalnie nie będę udzielał, bo teraz muszę skupić się na pracy – mówił na konferencji nowy szkoleniowiec Lecha Adam Nawałka wracający po 5 latach do ligowej piłki. Były selekcjoner reprezentacji Polski zastąpił Dariusza Żurawa, który tymczasowo objął zespół po dymisji Ivana Djurdjevica na początku listopada. Pod wodzą Żurawa lechici zremisowali w Białymstoku z Jagiellonią 2:2 i pokonali Wisłę Płock 2:1. Nawałka ostatni mecz poznańskich piłkarzy oglądał w telewizji. Bardzo pozytywnie ocenił występ swoich nowych zawodników.

Dobrze zareagowali

– Drużyna dobrze zareagowała w tym trudnym okresie w meczu z Wisłą – podkreślał. – Podobała mi się postawa piłkarzy Stanowili grupę ludzi wspólnie pracujących w jednym celu. Na dzisiejszym treningu wyglądało to też obiecująco, czeka nas teraz bardzo intensywny okres – do środy trenujemy dwa razy dziennie, do tego odprawy taktyczne. Chcę maksymalnie wykorzystać umiejętności piłkarzy. Na tym polega praca trenerska. Ten potencjał na pewno jest. Na zajęciach teoretycznych przedstawiłem moją wizję prowadzenia drużyny, strategię gry, a także, jakie mam oczekiwania co do naszej współpracy. Zaczęliśmy od razu od treningu taktycznego. Mamy przed sobą zaledwie kilka dni do najbliższego meczu, zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że nie mogę robić rewolucji. Nie mam czasu, by wprowadzić jakieś nowinki taktyczne.

Długie negocjacje

Negocjacje trenera z poznańskim klubem trwały aż trzy tygodnie. Na pytanie dlaczego aż tak długo, odpowiedział dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa. – Dobór najważniejszej osoby pracującej w klubie, jeśli chodzi o pion sportowy, nie jest rzeczą łatwą, ale bardzo odpowiedzialną. Wymaga skupienia i przemyślenia, a do tego dochodzą negocjacje. Chcieliśmy podjąć najlepszą decyzję dla klubu i drużyny, dlatego rozmowy trwały tak długo. Trener Nawałka był cały czas głównym kandydatem, chcieliśmy Polaka, szkoleniowca z doświadczeniem, zarówno na arenie międzynarodowej, jak i krajowej – tłumaczył Rząsa.

Do tej kwestii odniósł się też trener Nawałka. – Owszem, była oferta z Chin, ale te rozmowy zostały zawieszone i liczył się tylko Lech – wyjaśniał. – Zdaję sobie sprawę, że w tak dużym klubie jakim jest Lech istnieją pewne procedury przyjmowania trenera. Najważniejsze, że doszliśmy do konsensusu. A presja jaka towarzyszy takiemu klubowi? Od najmłodszych lat, będąc dobrze zapowiadającym się piłkarzem, byłem przygotowywany na presję ze strony kibiców czy mediów. To absolutnie nie przeszkadzało mi dobrze funkcjonować. Pełne stadiony zawsze mnie mobilizowały, a za moich czasów na mecze reprezentacji przychodziło nawet po 100 tysięcy ludzi. Zawsze mnie to mobilizowało. Niektórym kolegom uginały się nogi, ja z kolei dostawałem takiego pozytywnego „kopa”. To jest dla mnie fantastyczna motywacja. Tym bardziej, że klub jest bardzo dobrze zorganizowany.

Mentalny proces

Nawałka przyznał, że praca w kadrze i klubie mocno się różni. – W reprezentacji to przede wszystkim selekcja. Mało czasu jest na pracę organiczną, gdzie można doskonalić różne warianty gry – stwierdził i zdradził od czego zacznie proces uzdrawiania Lecha. – Jeśli chodzi o taktykę, to będziemy grać czwórką obrońców; w ofensywie zarówno z dwójką napastników, jak i z jednym. Pewne elementy zawsze można poprawić, choćby jakość podania czy rozegranie piłki. Dlatego też będę prowadził treningi indywidualne. To jest jednak pewien proces i jestem przekonany, że ten postęp będzie. Obszarem, który zawsze jest do poprawy jest przygotowanie mentalne. Dlatego w moim sztabie jest trener mentalny Paweł Frelik. Powiedziałem zawodnikom, że nikogo nie będę zmuszał do odbywania indywidualnych sesji. On pokaże, co może zaoferować piłkarzom, konkretne korzyści są ogromne – zakończył Nawałka, który w nowej roli zadebiutuje w niedzielę w wyjazdowym meczu z Cracovią.