Euro 2020 – Grupa B. Jak nie z Danią, to z kim?

Finlandia, choć debiutuje na mistrzostwach Europy, nie jest pozbawiona szans w rywalizacji z Duńczykami.


Nie ilość, a jakość. To maksyma, którą można przypisać reprezentacji Danii. Skandynawowie w meczu kontrolnym przed EURO z faworyzowanymi Niemcami zdołali zremisować 1:1. Nie byłoby w tym nic szczególnego, jednak podopieczni Kaspra Hjulmanda oddali w tym meczu zaledwie jeden celny strzał. Stąd ciężko przewidzieć, gdzie zakończą się ich zmagania podczas mistrzostw, gdyż mogą być zagrożeniem dla nawet dla najlepszych. Cechuje ich solidność w defensywie i na tym będą się najbardziej skupiać podczas turnieju. Jednak pierwszą ich przeszkodą w fazie grupowej będzie Finlandia, która na papierze jest najsłabszym ogniwem w grupie B.

Dlatego Duńczycy będą mogli pokazać nie tylko swoją siłę w defensywie, ale również umiejętności ofensywne. Choć statystyki bramkowe z minionego sezonu poszczególnych zawodników nie powalają na kolana, to Duńczycy mają w swoich szeregach 3 solidnych napastników, którzy mogą zagrozić bramce rywala. Lecz wcale nie oznacza to, że zmiażdżą przeciwników i bez problemu ich pokonają.

Wydaje się, że wiele w zbliżającym się spotkaniu może zależeć właśnie od postawy fińskiego golkipera. Lukasz Hradecky jest podstawowym bramkarzem w Bayerze Leverkusen i jednym z liderów zespołu Markku Kanervy. Im dłużej będzie mu się udawało powstrzymywać ataki rywali, tym większe będą szanse Finlandii na zwycięstwo. A całkiem możliwe, że mecz z Duńczykami będzie jedynym, w którym piłkarze z Kraju Tysiąca Jezior mogą walczyć o pełną pulę punktów. Za zdobywanie bramek w ich zespole odpowiedzialny będzie Teemu Pukki. Napastnik Norwich City ma za sobą świetny sezon i gdy nadarzy się okazja do zdobycia gola, nie będzie się długo zastanawiał.

Podstawą fińskiego zespołu jest kolektyw. W ich składzie nie ma wielu indywidualności. Należy więc oczekiwać, że w pierwszym meczu, na pierwszym EURO w historii tego kraju, zostawią na boisku serce i będą walczyć ze wszystkich sił o zdobycie choćby punktu. Do boju zagrzewać ich będzie publiczność z Finlandii. Kopenhaska policja oczekuje przyjazdu nawet 10 tysięcy widzów z tego państwa, co jest ogromną liczbą, biorąc pod uwagę dość niską popularność futbolu w tym regionie. Okoliczności są więc dla ekipy trenera Kanervy w miarę sprzyjające. Bo jak nie z Danią, to z kim mają zdobyć punkty?


GRUPA B

12 czerwca – Kopenhaga, Parken Stadion, godz. 18.00

DANIA – FINLANDIA

Sędziuje Anthony Taylor (Anglia)


Fot. PressFocus