Euro 2020 – Grupa C. Mecz za dwa Franki

Holandia zmierzy się z Austrią w meczu o prymat w grupie. Nie przegrała z nią od 36 lat. Marko Arnautović ma problemy.


Dla Franka de Boera i Franco Fody mistrzostwa Europy są pierwszym turniejem, na którym prowadzą reprezentacje. Obaj zaczęli bardzo udanie, od zwycięstw i strzelenia rywalom 3 goli. Holendrzy musieli się mocniej napracować z Ukrainą. Prowadząc 2:0 sądzili że jest po meczu, a „zbirna” doprowadziła do remisu i dopiero „główka” Denzela Dumfriesa przesądziła sprawę. Austriacy mieli przedłużoną rywalizację z Macedończykami, których w eliminacjach Euro 2020 dwukrotnie pokonali i zrobili to także w finałach.

Decydujące okazały się zmiany dokonane przez niemieckiego selekcjonera. Przy wyniku 1:1 na boisko weszli Michael Gregoritsch i Marko Arnautović, strzelili po golu.

Mający serbskie pochodzenie Arnautović przy fetowaniu bramki dał upust bałkańskim animozjom. Obrażał Ezgjana Alioskiego i Egzona Bejtulaja, którzy są z pochodzenia Albańczykami, aż kapitan David Alaba musiał go „kneblować”. Arnautović urodził się w Austrii, grał w Holandii, Włoszech, Niemczech, Anglii i teraz w Chinach, a gdzieś ta Serbia w człowieku tkwi i złość do wszystkich nacji w tym regionie, szczególnie Albańczyków.

Macedońska Federacja wydała oświadczenie, wzywając UEFA do zbadania sprawy. Arnatović przeprosił za swoje zachowanie, ale grozi mu zawieszenie. – To byłaby dla nas wyjątkowo duża strata. Mamy nadzieję, że tak się nie stanie, bardzo potrzebujemy Marka. Razem z Sabitzerem i Alabą są naszymi najlepszymi graczami, jeśli chodzi o kreatywność w ofensywie. Takie bitwy na słowa na boisku się zdarzają, a po meczu podajesz rękę i wszystko jest w porządku – stwierdził obrońca Martin Hinteregger.

Holendrzy są faworytami i optymistami. Mają lepszą drużynę od Austrii i grają u siebie. Ostatnie pięć meczów z nimi wygrali, w tym dwa w eliminacjach Euro 2004 3:0 i 3:1. W obu na środku holenderskiej defensywy grał Frank de Boer i spisał się bez zarzutu. Potem trzykrotnie w potyczkach towarzyskich wygrali 4:3 (przegrywając już 0:3!), 3:1 (bramkę dla Austrii zdobył Arnautović) i 2:0. Holendrzy będą atakować, bo… nie mają innego wyjścia.

Tego od nich oczekują kibice i obraz gry będzie pewnie taki jak z Ukrainą, ale z pewnością będą bardziej pilnować tyłów. Austriacy nastawiają się na kontry i wierzą w zwycięstwo, którego nie odnieśli z „Oranje” od 31 lat . Przed turniejem austriaccy kibice sceptycznie oceniali szanse zespołu, po wygranej z Macedonią Północną wzrósł optymizm.

Piłkarze tego wsparcia jednak nie odczuwają, są całkowicie odizolowani od świata. Jak twierdzą, wciąż nie odczuwają atmosfery prawdziwego Euro. Takiego jak w meczu Węgier z Portugalią, gdy cały stadion w Budapeszcie zapełnił się kibicami. W 2016 roku doświadczali tego inaczej, jakby cała Austria była na wycieczce do Francji.


17.06.2021 – Amsterdam, Johan Cruyff Arena, godz. 21.00

HOLANDIA – AUSTRIA

Sędziuje Orel Grinfeld (Izrael).


Fot. twitter.com/euro2020