Euro 2020 – Grupa D. Pogrążą wicemistrzów świata?

– Kluczowe będzie wyłącznie z gry Modricia, który jest motorem chorwackiej reprezentacji i przez którego przechodzi większość piłek – mówi przed meczem z Chorwatami Ondrej Czelustka.


Boczny obrońca czeskiej reprezentacji był mocnym punktem swojego zespołu w starciu ze Szkotami w poniedziałek, który nasi południowi sąsiedzi wygrali 2:0, po dwóch efektownych trafieniach Patrika Schicka.

Trudne zadanie

Jeżeli równie dobrze, konsekwentnie i skutecznie zagrają w piątek ponownie w Glasgow, to już będą w fazie pucharowej Euro. W czeskim obozie daleko jednak do hurraoptymizmu, a wszyscy tam zdają sobie sprawę, że łatwo z podrażnionym porażką w grupie D Anglią wicemistrzem świata nie będzie.

– Zdajemy sobie sprawę, że nasz mecz z Chorwatami będzie miał odrębny scenariusz od tego, co widzieliśmy ze Szkotami. Na pewno nie będziemy widzieli takiej ilości długich piłek, jak było to w naszym pierwszym spotkaniu. Nasz najbliższy rywal potrafi utrzymać się przy piłce i pograć nią. Wiadomo, że kluczowe będzie odcięcie od piłek takiego gracza jak Modrić, ale trzeba przy tym pamiętać, że siła ofensywna Chorwatów to nie tylko on, ale też tacy gracze z przodu, jak Perisić, Kramarić czy Rebić – mówi Ondrej Czelustka.

Czesi szczególną uwagę będą musieli zwrócić na Ivana Perisicia. W ostatnim spotkaniu pomiędzy tymi dwiema reprezentacjami 5 lat temu podczas Euro 2016, wpisał się na listę strzelców w spotkaniu, które zakończyło się wynikiem 2:2.

Do tamtego, tak jak i teraz drugiego spotkania w grupie, obie ekipy przystępowały z innym nastawieniem. Chorwaci byli po wygranej z Turcją, a Czesi po porażce z Hiszpanią. Uratowali się wtedy po trafieniu w samej końcówce Tomasza Necida z karnego, potem jednak i tak nie awansowali dalej.

Kłopoty z przodu

Jak będzie w piątek? Teraz wicemistrzowie świata są pod presją. W przegranym spotkaniu z Anglikami niewiele mieli do powiedzenia z przodu. Nie wyszedł eksperyment z pozostawieniem w ataku osamotnionego Ante Rebicia. W tej sytuacji, jak spekulują chorwaccy dziennikarze, zostanie on cofnięty do tyłu, a Czechów będą mieli straszyć tacy gracze, jak Bruno Petković czy Andrej Kramarić.

– Na pewno nasza gra z przodu to coś, co wymaga poprawy. Nie będzie nam łatwo w meczach z Czechami i Szkotami, bo to solidni przeciwnicy, ale jestem optymistą. Potrzebujemy zwycięstwa, żeby zyskać pewność siebie. Wszyscy mamy nadzieję, że tak będzie już w tym najbliższym spotkaniu. Z czeską reprezentacją zobaczycie inną reprezentację, niż miało to miejsce z Anglikami. Nie tylko jeśli chodzi o podejście do meczu, ale także taktykę, styl naszej gry, a także zmiany, które będą w wyjściowej jedenastce – mówi Zlatko Dalić, selekcjoner chorwackiej reprezentacji.


18.06.2021 – Glasgow, Hampden Park, godz. 18.00

CHORWACJA – CZECHY

Sędziuje Carlos del Cerro Grande (Hiszpania)


Na zdjęciu: Czesi mają dobrego snajpera, który na Euro 2020 ma już dwa trafienia. Patrik Schick dwa razy pokonał bramkarza Szkotów.

Fot. twitter.com/EURO2020