Euro 2020. Niemcy jadą do domu. Euforia na Wembley!

Anglicy opędzili się od demonów przeszłości i ku wielkiej radości kibiców wyrzucili Niemców z Euro 2020.


Już od pierwszych minut szlagierowo zapowiadającego się starcia 1/8 finału na Wembley widać było po zawodnikach obu zespołów, że przed spotkaniem otrzymali wyraźne wytyczne od swoich trenerów, spośród których najważniejszą było… zachowanie koncentracji. Zarówno Anglicy, jak i Niemcy, przede wszystkim, nie chcieli popełnić błędów, choć ciężar gatunkowy dla jednych i drugich był ogromny. A wówczas o potknięcia na boisku łatwiej.

Przecież przed turniejem żadna z drużyn nie zakładała, że nie dotrze do ćwierćfinału. Anglicy byli nawet na Niemców… wściekli. Że ci nie wygrali ostatniego meczu fazy grupowej z Węgrami i nie awansowali do fazy pucharowej z pierwszego miejsca w grupie. Wtedy drabinka nie skojarzyłaby obu drużyn już na tym etapie rywalizacji.

Dobra forma bramkarzy

W poprzednich meczach Anglików na Euro mogło na trybunach Wembley zasiąść ok. 20 tysięcy widzów, ale przed meczem z Niemcami dopuszczalną pojemność obiektu podwojono. Anglicy od pierwszych minut mecz ten oglądali na stojąco i niedługo po rozpoczęciu gry serca im zadrżały, bo Declan Rice faulował przed polem karnym Leona Goretzkę. Całe szczęście, że blisko tej sytuacji był Kyle Walker, który asekurował kolegę, bo w przeciwnym wypadku „Synowie Albionu” graliby w osłabieniu.

W pierwszym kwadransie meczu bardziej podobali się goście, ale pierwszy groźny strzał oddał Raheem Sterling. Który z dystansu sprawdził czujność Manuela Neuera i okazało się, że wszystko z niemieckim golkiperem jest w porządku.

Dobrze czuł się również, w bramce Anglików, Jordan Pickford, który udowodnił to w 33. minucie spotkania. Niemcy stworzyli sobie najlepszą okazję bramkową przed przerwą. Kai Havertz świetnym podaniem uruchomił Timo Wernera, który jednak przegrał pojedynek z golkiperem Evertonu. Anglicy, pod koniec spotkania, też mieli dobrą sytuację, która jednak wynikła z fatalnego błędu Thomasa Muellera.

Doświadczony gracz Bayernu Monachium podał piłkę Sterlingowi na własnej połowie. Dynamiczny zawodnik Manchesteru City wpadł w pole karne, a futbolówka odbiła się tak, że spadła przed oblicze Harry’ego Kane. Kapitan „Synów Albionu” źle sobie ją przyjął. Nadal jednak miał szanse na gola, ale kapitalną interwencją popisał się Mats Hummels. Antybohater starcia z Francją tym razem uratował swój zespół przed stratą gola.

Dwie eksplozje entuzjazmu

To nie był, z całą pewnością, tak szalony i intensywny, jeżeli chodzi o sytuacje bramkowe, mecz, jak kilka innych spotkań 1/8 finału Euro. Drugą połowę Niemcy zaczęli od mocnego uderzenia. Z woleja hukną Havertz, ale Pickford kolejny raz świetnie interweniował. Kolejne minuty nie były tak emocjonujące i im dłużej trwał mecz, tym trudniej było opędzić się od wrażenia, że kto pierwszy strzeli w tym meczu bramkę, ten awansuje do ćwierćfinału. I tak się stało.

Kluczową dla losów spotkania akcję rozpoczął Raheem Sterling, który napędził atak Anglików. Rozegrał piłkę z Harrym Kane’m, który rozprowadził ją na lewe skrzydło. Niemcy dali się zaskoczyć, byli spóźnieni i Luke Shaw idealnie zagrał futbolówkę przed bramkę, gdzie Sterling skończył akcję celnym strzałem, wzbudzając na trybunach Wembley euforię.

Sześć minut później autor gola mógł zostać… antybohaterem spotkania! Stracił piłkę, a po chwili sam na Jordana Pickforda biegł Thomas Mueller. Gracz Bayernu Monachium miał na nodze remis, oznaczający – najpewniej – dogrywkę. Ale nie trafił w bramkę! Pomylił się o niecałe pół metra i to kosztowało Niemcy awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Tym bardziej, że w 86. minucie Anglicy drugi raz posłali rywala na deski. Tym razem zaczęło się od kapitalnego odbioru Shawa. Następnie, znów z prawej strony, znalazł się Jack Grealish, który wrzucił piłkę na głowę Kane’a, a ten po raz drugi wywołał eksplozję radości na Wembley! Anglia zasłużenie wyeliminowała Niemcy i zagra w ćwierćfinale mistrzostw Europy.


1/8 finału

Anglia – Niemcy 2:0 (0:0)

1:0 – Sterling (75), 2:0 – Kane (86).

Sędziował Danny Makkeile (Holandia).

ANGLIA: Pickford – Walker, Maguire, Stones – Trippier, Phillips, Rice (88. Henderson), Shaw – Saka (69. Grealish), Kane, Sterling. Trener Gareth Southgate.
NIEMCY: Neuer – Ginter (87. Can), Hummels, Ruediger – Kimmich, Goretzka, Kroos, Gosens (88. Sane) – Havertz, Mueller (90+2. Musiala) – Werner (68. Gnabry). Trener Joachim LOEW.

Żółte kartki: Rice, Phillips, Maguire – Ginter, Gosens.


Fot. twitter.com/euro2020