Euro 2020. Strzela swój do swego

Trudno odgadnąć, z czego wynika taki stan rzeczy, ale fakty są nieubłagane – Euro 2020 jeszcze przez wiele lat będzie dzierżyć miano turnieju z największą liczbą samobójów.


Pech, zła interpretacja, błędy techniczne, desperacja, próba przezwyciężenia praw fizyki… różne elementy mogą wpływać na to, że w różnych sytuacjach piłkarze pakują piłkę nie do tej bramki, do której powinni. Na mistrzostwach Europy 2020 robią to w kuriozalnej wręcz skali, bo historia mówi jasno – na trwającym Euro padło tyle samobójów, ile we wszystkich poprzednich edycjach razem wziętych! A przypomnijmy, że turniej ten (choć ze zmienną liczbą drużyn) jest rozgrywany od 61 lat.

Korzyść i niekorzyść

Już pierwsza bramka tego turnieju była popularnym „swojakiem”, ale Merih Demiral nie powinien się tym zbytnio przejmować. Podobnie było chociażby na mundialu w 2014 roku, kiedy mocno zmotywowani gospodarze z Brazylii… podarowali gola Chorwatom, za co odpowiadał Marcelo. Przy bramce samobójczej Turka warto jednak odnotować sposób, w jaki piłka znalazła się w siatce.

Włosi zaatakowali ze skrzydła, zagrali mocne podanie wzdłuż bramki, a próbujący interweniować Demiral zrobił to bardzo niefortunnie. Gołym okiem widać więc było, dlaczego tego typu podania, silnie bite między obrońców a bramkarza, są tak niebezpieczne. Dla defensora jest to sytuacja bardzo trudna, a Turek nie był jedynym, który w taki sposób pokonał własnego golkipera.

Podobnie przecież interweniował Niemiec Mats Hummels (dając 3 punkty Francji), podobnie do bramki trafiali Portugalczycy Ruben Dias i Raphael Guerreiro (przyczyniając się do zwycięstwa Niemiec). Można się zastanawiać, czy defensorzy mogli zachować się lepiej, ale futbol to gra błędów. Dzięki portugalskim pomyłkom nasi zachodni sąsiedzi przeszli do historii. Stali się bowiem pierwszym zespołem w historii mistrzostw Europy, który w trakcie jednej edycji zarówno podarował samobója, jak i z tego samobója skorzystał.

Kolejkę później podobny „zaszczyt” spotkał Słowaków, którzy skorzystali na niefarcie Wojciecha Szczęsnego, ale potem dwukrotnie pomogli Hiszpanom w szturmie na własną bramkę. W 1/8 finału natomiast… do tej dwójki dołączyli również sami „La Furia Roja” po tym, jak do własnej siatki trafił Pedri.

Życie między słupkami

Bramkarze zresztą nie mają łatwego życia na tym Euro. Samobój wpadł na konto młodego Pedriego, ale to przecież golkiper Unai Simon przepuścił piłkę pod stopą. Słupki nie pomogły Szczęsnemu (najszybszy samobój w historii mistrzostw oraz pierwszy samobój zdobyty przez bramkarza) oraz Lukasowi Hradecky’emu. Najbardziej zostanie jednak zapamiętany Martin Dubravka ze Słowacji, który w spotkaniu z Hiszpanami w groteskowy i prześmieszny sposób – niczym siatkarz – wepchnął futbolówkę do własnej bramki.

Tutaj o pechu mówić nie można. Był to najzwyklejszy w świecie błąd piłkarza Newcastle United, tak samo jak błąd popełnił Simon. Inna sprawa, że hiszpański bramkarz jechał na Euro z przydomkiem „elektrycznego”, a Pedri nie pomógł mu, podając mocno w środek bramki, dodatkowo kozłującą piłkę…

Liczba trafień samobójczych na mistrzostwach Europy:

  • 1976 1
  • 1996 1
  • 2000 1
  • 2004 2
  • 2012 1
  • 2016 3
  • 2020 9!

Strzelcy „swojaków” na Euro 2020

  • Merih DEMIRAL Turcja vs Włochy
  • Wojciech SZCZĘSNY Polska vs Słowacja
  • Mats HUMMELS Niemcy vs Francja
  • Ruben DIAS Portugalia vs Niemcy
  • Raphael GUERREIRO Portugalia vs Niemcy
  • Lukas HRADECKY Finlandia vs Belgia
  • Martin DUBRAVKA Słowacja vs Hiszpania
  • Juraj KUCKA Słowacja vs Hiszpania
  • PEDRI Hiszpania vs Chorwacja

Fot. PressFocus