Europejskie Puchary. Po rozum do głowy

Na UEFA spadła fala krtyki po tym, jak w czwartek organizacja zasugerowała włoskim klubom: Interowi Mediolan i AS Romie wycofanie się z rozgrywek Ligi Europy. Przypomnijmy, że wcześniej europejska centrala odrzuciła prośbę Wolverhamptonu o przełożenie meczu z Olympiakosem Pireus. Angielski klub miał swoje podstawy. Przypomnijmy, że u właściciela greckiego klubu Evangelosa Marinakisa stwierdzono koronawirusa. Grecki biznesmen jest ponadto właścicielem występującego na zapleczu Premier League, Nottingham Forest. Ostatecznie „Wilki” na mecz do Grecji pojechały.

W Glasgow prawie komplet

Spotkanie rozegrano przy pustych trybunach i zakończyło się remisem 1:1. Mecz, mimo braku kibiców, przyniósł za sobą spory ładunek emocji. W 29. minucie Ruben Semedo „wyciął” przed polem karnym jednego z rywali i wyleciał z boiska. Mimo to Olympiakos jako pierwszy strzelił gola. Gospodarze rozegrali bardzo ładną akcję i Youssef El Arabi skierował piłkę do pustej bramki. Gośnie wyrównali po rzucie wolnym. Sprytnie go rozegrali, a po strzale Pedro Neto futbolówka odbiła się od obrońcy Olympiakosu, zmyliła bramkarza, Jose Sa, i wpadła do siatki.

Sympatyków futbolu wpuszczono natomiast na Ibrox Park w Glasgow. Na trybunach zasiadł niemal komplet, niemal 48 tysięcy kibiców, ale nie mieli oni zbyt wielu powodów do radości, bo Rangers ulegli Bayerowi Leverkusen 1:3. Kai Havertz, 21-letni napastnik „Aptekarzy”, nadal znajduje się w świetnej formie. Tym razem wykorzystał rzut karny i dał prowadzenie swojej drużynie. W drugiej połowie Charles Aranguiz wykorzystał niefrasobliwość defensywny gospodarzy i podwyższył na 2:0. „The Gers” kontakt złapali w 75. minucie meczu. Głową piłkę do siatki skierował George Edmundson. Gośnie nie zrezygnowali jednak z wypracowania sobie jak najwyższej zaliczki. Świetnie zachował się Leon Bailey, który celnym strzałem sfinalizował bardzo dobrze rozprowadzony atak. Inny z niemieckich klubów, VfL Wolfsburg, zagrał za zamkniętymi drzwiami z Szachtarem Donieck. Ukraińcy wygrali 2:1, choć bramek w tym meczu mogło być więcej. Jedni i drudzy nie wykorzystali bowiem rzutów karnych. Strzał Wiktora Kowalenki obronił Koen Casteels, a Wout Weghorst pośliznął się tuż przed oddaniem strzału i posłał piłkę kilka metrów nad bramką.

Będzie telekonferencja

Rewanże, które zaplanowano na przyszły czwartek, nie dojdą do skutku. Wczoraj UEFA, która w końcu poszła po rozum do głowy, postanowiła o przełożeniu wszystkich meczów pod swoim auspicjami. Oznacza to, że we wtorek i w środę nie odbędą się spotkania Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że w ramach rewanżów 1/8 finału miały zostać rozegrane następujące spotkania: Juventus Turyn – Olympique Lyon, Manchester City – Real Madryt, FC Barcelona – Napoli i Bayern Monachium – Chelsea.

– W świetle wydarzeń wynikających z rozprzestrzeniania się COVID-19 w Europie i powiązanych decyzji podjętych przez rządy poszczególnych krajów, wszystkie mecze w ramach rozgrywek UEFA, który były zaplanowane na przyszły tydzień, zostają przełożone. Postanowienie obejmuje mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów (17 i 18 marca), 1/8 finału Ligi Europy (19 marca), a także mecze Młodzieżowej Ligi Europy (17 i 18 marca). Decyzje dotyczące terminów tych spotkań zostaną przekazane w odpowiednim czasie. UEFA zaprosiła przedstawicieli 55 federacji członkowskich, zarząd Stowarzyszenia Klubów i Lig Europejski, a także przedstawicieli FIFPro na telekonferencje, która zostanie zorganizowana we wtorek, 17 marca. Celem będzie omówienie sytuacji w europejskim futbolu w związku z koronawirusem – napisano w oficjalnym oświadczeniu europejskiej centrali.