Finał na horyzoncie

Biało-czerwoni dotychczas w Lidze Narodów spisują się znakomicie. Choć ich trener Vital Heynen często zmienia skład i daje pograć młodym zawodnikom, takim jak Bartosz Kwolek, Marcin Komenda czy Jakub Kochanowski, to Polacy kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Z dziewięciu spotkań wygrali aż osiem i przewodzą tabeli. Przegrali tylko z Niemcami. W poprzednim tygodniu w japońskiej Osace odnieśli komplet zwycięstw. Pokonali Japonię. Włochy i Bułgarię, robiąc spory krok do awansu do finału.

– Nie wybiegam tak daleko. Na razie cieszymy się, że kolejny weekend zakończył się na naszą korzyść, wygraliśmy trzy ważne spotkania. Jest to dobry prognostyk na przyszłość. Przed nami dalekie podróże i mocni przeciwnicy. Trzeba do samego końca zachować koncentrację i grać swoją siatkówkę. Jeżeli tak to będzie dalej wyglądało, to pojedziemy do Francji – powiedział Bartosz Bednorz, przyjmujący naszej drużyny.

W Chicago o powtórzenie wyniku z Osaki będzie jednak niezwykle trudno. Amerykanie w światowym rankingu są sklasyfikowani na drugim miejscu, tuż przed naszą drużyną, Irańczycy plasują się na ósmej pozycji, a Serbowie na 11. Każdej z tych trzech ekip biało-czerwoni chcieliby się zrewanżować za ubiegłoroczne porażki. Pod wodzą ówczesnego szkoleniowca Włocha Ferdinando De Giorgiego grali poniżej oczekiwań i ulegli Serbii w pierwszym meczu rozgrywanych w Polsce mistrzostw Europy (0:3), a dwóm pozostałych rywalom w fazie interkontynentalnej Ligi Światowej, czyli rozgrywek zastąpionych w tym roku przez LN (w obu przypadkach 1:3).
W kadrach wszystkich trzech rywali są zawodnicy znani – w przeszłości lub ostatnio – z parkietów PlusLigi. U Irańczyków jest to Milad Ebadipur, u Serbów Srecko Lisinac, Aleksandar Atanasijević, Marko Ivović i Milan Katić, a u Amerykanów David Smith i Thomas Jaeschke.

– Wygraliśmy osiem z dziewięciu meczów. Jest się z czego cieszyć. Pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać z najlepszymi. Pokonaliśmy Rosję i Włochy, czyli światowy top, więc czemu mamy przegrywać z innymi? – zaznaczył Bartosz Kwolek.

Heynen konsekwentnie rotuje składem w kolejnych turniejach LN, ale także wyjściową „szóstką” na każde spotkanie. W porównaniu z 14-osobową grupą, która rywalizowała w Osace, Belg dokonał sześciu zmian. Kibicom w najbliższych dniach zaprezentują się m.in. doświadczeni Bartosz Kurek i Grzegorz Łomacz. Po raz pierwszy w tych rozgrywkach wolne dostał Paweł Zatorski, a z kolei pierwszy występ w barwach reprezentacji w tym sezonie zaliczyć powinien Mateusz Mika. Ten ostatni wraca do drużyny narodowej po dłuższej przerwie – w ubiegłym roku zabrakło go ze względu na kłopoty zdrowotne.

Po trzech z pięciu turniejów LN w fazie interkontynentalnej biało-czerwoni są na czele stawki i coraz częściej w mediach przewija się temat rosnących szans na występ w zawodach finałowych. Siatkarze zastrzegają, że na razie muszą się skupić na każdym kolejnym meczu. Przyznają też jednak, że jeśli w Hoffman Estates – gdzie będą mogli liczyć na wsparcie miejscowej Polonii – będą kontynuować dobre występy z ostatnich tygodni, to powinni zakwalifikować się do Final Six. Zwycięstwami w USA mogliby także sprawić spóźniony prezent urodzinowy Heynenowi, który we wtorek skończył 49 lat.

Do turnieju finałowego LN, który odbędzie się w dniach 4-8 lipca na stadionie piłkarskim w Lille, zakwalifikuje się pięć czołowych drużyn fazy interkontynentalnej. Stawkę, jako gospodarze, uzupełnią Francuzi.

 

Terminarz IV tygodnia

Sobota, 16 czerwca
CHICAGO, 0.30: Polska – Iran
CHICAGO, 3.00: USA – Serbia
CHICAGO, 21.00: Iran – Serbia
Niedziela, 17 czerwca
CHICAGO, 2.30: USA – Polska
CHICAGO, 19.00: Polska – Serbia
Poniedziałek, 18 czerwca
CHICAGO, 0.30: USA – Iran
Seul (Korea Płd.): Chiny, Włochy, Korea, Australia
Warna (Bułgaria): Kanada, Brazylia, Bułgaria, Francja
Ludwigsburg (Niemcy): Niemcy, Japonia, Rosja, Argentyna.

Kadra Polski na Chicago
Rozgrywający: Fabian Drzyzga, Grzegorz Łomacz.
Przyjmujący: Artur Szalpuk, Bartosz Kwolek, Mateusz Mika, Bartosz Bednorz.
Środkowi: Bartłomiej Lemański, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek.
Atakujący: Bartosz Kurek, Maciej Muzaj, Damian Schulz.
Libero: Marcin Żurek, Kacper Piechocki

Liczba
8
PUNKTÓW przewagi mają Polacy nad szóstą Serbią, czyli ostatnią drużyną, która aktualnie ma prawo gry w turnieju finałowym Ligi Narodów, który odbędzie się w Lille od 4 do 8 lipca.

 

(mic, mik)