Forenc: Nie można nas skreślać

Przez większość spotkania graliście z przewagą jednego zawodnika w polu, a mimo to na niewiele się to zdało. Dlaczego?

Konrad FORENC: – Próbowaliśmy, staraliśmy się jak mogliśmy, ale zabrakło zdecydowania czy tego ostatniego podania otwierającego drogę do bramki. Wszystko było za bardzo rozrzucone. Brakowało tego spokoju, cierpliwości. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Bramka jaką straciliśmy też po naszym prostym błędzie. Co więc można powiedzieć? Jak gra się od 20 minuty w przewadze, to trzeba to wykorzystać.

Z Piastem przegrywacie kolejny mecz w przeciągu kilku dni. Czwarte miejsce mocno się oddala. Co się dzieje?

Konrad FORENC: – Podobną sytuację mieliśmy już jakiś czas temu, kiedy po dwóch kolejkach też nas skreślano. Takie jest czasami życie, że coś tam nie wychodzi, ale myślę, że i tak możemy być dumni z tego co już zrobiliśmy w tym roku, a druga rzecz to to, że mam nadzieję jeszcze wiele dobrego przed nami.

Piast wciąż rozpędzony!

Czerwona kartka dla piłkarza Piasta za atak na Alanie Czerwińskim była zasłużona?

Konrad FORENC: – Z mojej perspektywy, jak widziałem, to rozciął naszego zawodnika bardzo poważnie. Na pewno nie chciał mu zrobić krzywdy, ale za małe błędy się płaci, tak że czerwona kartka została pokazana słusznie, bo Alan nie wyglądał najlepiej.

Teraz przed wami mecz z Jagiellonią w piątek. Jak będzie?

Konrad FORENC: – Na pewno musimy zagrać dużo lepiej niż było to w Gliwicach. Piast się cofnął i nie wymyśliliśmy nic, co z naszej strony byłoby skuteczne. To martwi, ale mamy teraz te dwa, trzy dni, żeby pomyśleć, wyciągnąć odpowiednie wnioski i skorygować nasze błędy.

 

Na zdjęciu: Konrad Forenc nie pomógł wczoraj swojej drużynie.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ