Wolna droga…

Nie ma co do tego wątpliwości, że straciła każda ze stron. Klub, bo wiązał z pomocnikiem spore nadzieje, o czym świadczy wykupienie go z Lecha po okresie wypożyczenia. Mówi się, że pierwszoligowiec zapłacił ok 200 tys. zł. Piłkarz stracił, bo ostatnio nie grał, a zimą nie przygotowywał się nawet z pierwszym zespołem. Teraz będzie musiał szukać nowego klubu, który mu zaufa.

Historia, która najpierw wyglądała całkiem dobrze, swój zły tor nabrała jesienią. Na początku listopada Dariusz Formella przeszedł zabieg artroskopii prawego kolana. W styczniu nie pojechał na pierwszy obóz z Rakowem do Jarocina, a potem częstochowski klub poinformował, że zabraknie go także w samolocie lecącym na zgrupowanie do Turcji. „Formella decyzją sztabu szkoleniowego do rundy wiosennej będzie przygotowywał się z drużyną rezerw” – napisał klub na swojej stronie internetowej, a dodatkowo 23-latek został wystawiony na listę transferową.

Raków Częstochowa. Końcowy przegląd kadr

Władze klubu tak tłumaczyły tamtą decyzję. – To nasza wewnętrzna i wspólna decyzja. Najważniejsze, że jej przyczyny zna sam zawodnik. Po analizie sytuacji przez sztab szkoleniowy i rozmowach z zarządem podjęliśmy taką decyzję, że Darek będzie trenował z rezerwami. W polskiej piłce wszystko lubi się szybko zmieniać, ja swojego zdania na temat samych umiejętności tego piłkarza nie zmieniam – mówił „Sportowi” trzy miesiące temu prezes Wojciech Cygan.

– To zrozumiałe, że trenowanie z czwartoligowymi rezerwami jest jasnym sygnałem dla innych klubów, że Darek może zmienić pracodawcę. Wiele będzie jednak zależało od jego menedżera i od niego samego. Jesteśmy otwarci na rozmowy – dodawał szef najlepszej drużyny na zapleczu ekstraklasy. Chętnie jednak się nie pojawili, ale sprawę udało się załatwić inaczej, bo w tym tygodniu kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron. Co dalej z Formellą? Na pewno znajdą się chętni, bo w przeszłości pomocnik miał okresy, w których pokazywał, że potrafi grać w piłkę. Mówi się, że jego usługami zainteresowana jest Arka. Formella grał już w klubie z Gdyni. Wiosną 2017 roku zdobył nawet z nią Puchar Polski. Może nadmorskie powietrze posłuży mu lepiej niż te jasnogórskie?

 

Na zdjęciu: Dariusz Formella jednak rozczarował! Tak należy podsumować jego pobyt w Rakowie.

 

Napastnik podpisał

W tym sezonie trener Marek Papszun korzystał z usług czterech nominalnych napastników. Każdy z nich miał swoje gorsze i lepsze momenty, ale już wiadomo, że pewny występów w następnym sezonie może być Sebastian Musiolik, który przedłużył kontrakt z częstochowskim klubem do czerwca 202 roku. Raków skorzystał z takiej opcji zapisanej w kontrakcie piłkarza. – W 25 spotkaniach Sebastian zdobył łącznie 6 bramek. Jest młodym, pracowitym i ambitnym zawodnikiem. Liczymy, że w przyszłym sezonie jego bilans bramkowy się zwiększy, a swoją grą pomoże nam w walce o ekstraklasowe punkty – dodał prezes klubu Wojciech Cygan.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ