Fornalik: Czeka nas trudny mecz

Przerwę reprezentacyjną rozpoczął pan od… przywitania nowego, starego piłkarza, czyli Tomasza Jodłowca. Nie było go z wami przez trzy miesiące. Jak wygląda obecnie „Jodła” przed spotkaniem z Cracovią?
Waldemar FORNALIK: – Wygląda… jak Tomek Jodłowiec, czyli bardzo dobrze, sam pan się przekona, jak go pan zobaczy (śmiech). Szatnia dobrze zareagowała na jego powrót. Wiemy, ile dobrego wniósł do zespołu w poprzednim sezonie i liczymy, że w tych rozgrywkach będzie podobnie.

Jodłowiec się nie zmienił, ale drużyna Piasta już tak. Łatwo będzie mu się wkomponować w zespół?
Waldemar FORNALIK: – Na treningach Tomek prezentuje się bardzo dobrze. Być może potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby zgrać się i poznać z nowymi zawodnikami. Muszą wzajemnie nauczyć się swoich nawyków i funkcjonowania na boisku. Tomek jest jednak doświadczonym piłkarzem i jestem przekonany, że bardzo szybko to wszystko zacznie odpowiednio działać.

Czy może on mieć inną rolę w drużynie niż w poprzednim sezonie, bo ostatnio grywacie innym ustawieniem, gdzie w linii pomocy akcenty są rozłożone zupełnie inaczej?
Waldemar FORNALIK: – To nasze ustawienie się zmienia, więc trudno wyrokować jak będziemy grać w najbliższych spotkaniach. Myślę, że będziemy elastyczni. Nie ukrywam, że będziemy chcieli zmieniać ustawienie, ale tak doświadczony piłkarz jak Tomek sobie poradzi, bo u nas także miewał różne zadania.

Jeżeli mówimy już o nowych zawodnikach, to kibice i my dziennikarze zobaczyliśmy w akcji Patryka Tuszyńskiego. W końcu może pan powiedzieć o zwiększonej konkurencji w ataku…
Waldemar FORNALIK: – Rywalizacja w ataku może wyjść na dobre samym zainteresowanym, jak i zespołowi. Myślę, że gdybyśmy od samego początku sezonu mieli Patryka Tuszyńskiego, to bylibyśmy w innym miejscu w pucharach i w lidze moglibyśmy wcześniej więcej ugrać. Ale tak jak mówię, dobrze, że teraz będzie konkurencja.

Piast Gliwice. Miłe chwile Anglika

Na debiut czeka także portugalski pomocnik Tiago Alves. Jak on wygląda w treningu i czy przeskok z II i I ligi do ekstraklasy odbywa się „bezboleśnie”?
Waldemar FORNALIK: – To zawodnik o dużym potencjale, ale będzie potrzebował trochę czasu, aby nabrać takiej „ekstraklasowej ogłady”. Tutaj jest inny sposób grania niż w niższych ligach. Patrząc jednak na jego umiejętności, to jestem zadowolony, że do nas trafił.

Nowi zawodnicy to jedno, ale do treningów wrócili pierwsi z grona kontuzjowanych, czyli Martin Konczkowski i Marcin Pietrowski. To dla pana jeszcze ważniejsza informacja, bo komfort wyboru znacznie się powiększa?
Waldemar FORNALIK: – To ważne, że część piłkarzy podleczyła kontuzje. Teraz jedynie Kuba Czerwiński i Dani Aquino to dłuższe tematy, ale pozostali wrócili już do treningów. Być może znajdą się w meczowej kadrze, ale decyzję podejmiemy przed samym wyjazdem do Krakowa.

Mecze z Cracovią i rywalizacja pana z trenerem Michałem Probierzem zawsze jest bardzo zacięta i o wynikach decydują detale. Można spodziewać się bardzo trudnego meczu w poniedziałek?
Waldemar FORNALIK: – Racja, ten zespół jest dla każdego niewygodny. Przed sezonem mówiłem, że Cracovia będzie groźna w walce o najwyższe miejsca i to się potwierdza. W kadrze ma dobrych zawodników, a nowi piłkarze wpisują się w charakter drużyny. Nie gra się z nią łatwo i różnie to bywało w ostatnich konfrontacjach, bo raz wygrywaliśmy my, a raz oni… Zdajemy sobie sprawę, że to będzie trudny mecz.

Cracovia trudniejsza jest do „rozgryzienia” w tyłach niż w ofensywie?
Waldemar FORNALIK: – To zespół, który ma jakość, stawia trudne warunki, począwszy od linii obrony, poprzez pomoc aż do ataku. Oprócz tego Cracovia gra twardą piłkę i musimy być na to gotowi.

 

Na zdjęciu: Waldemar Fornalik (z prawej) i Michał Probierz znają się doskonale jeszcze z czasów gry w piłkę.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem