Fornalik: dobrze rozpocząć tegoroczne granie

W Turcji zwłaszcza w drugiej części obozu trenowaliście na dobrych i co najważniejsze zielonych murawach. Przejście dla piłkarzy z takiego boiska na sztuczną nawierzchnię jest trudne?
Waldemar FORNALIK: – Przerabiamy to już kolejny raz, więc to nie jest dla nas nowość. Staramy się tak dobierać treść zajęć, żeby zawodnicy utrzymali przede wszystkim dyspozycję, jaką wypracowaliśmy w Turcji. Przeprowadziliśmy trening na płycie głównego obiektu też po to, żeby nie musieć realizować wszystkich treningów tylko na sztucznej murawie.

Okres przygotowawczy zawsze ma pan dokładnie zaplanowany i rozpisany, ale pierwszy mecz po przerwie to wciąż nutka niepewności?
Waldemar FORNALIK: – Zawsze tak jest. Nie ma chyba trenera, który by nie miał takiego marginesu niepokoju… Któryś już sezon prowadzę drużyny i przeważnie po tym okresie dobrze to wyglądało. To jest tak jak z artystą, który ma uczestniczyć w spektaklu a nie odczuwa tremy. Gdy tak jest, to oznacza, że popadł w rutynę. Z nami jest podobnie, dlatego uważam, że zawsze element drobnego niepokoju będzie nam towarzyszył.

Cracovia to już stały przeciwnik na początek rund czy sezonów…
Waldemar FORNALIK: – Faktycznie kilka razy tak było. Teraz też mamy podobną sytuację, bo zaczynamy wiosenne granie w zimowej scenerii. To oczywiste, że zarówno my, jak i oni chcą dobrze rozpocząć tegoroczne granie. Cracovia jest coraz lepszym zespołem, wygrała cztery ostatnie mecze, ciągle się wzmacnia i będzie coraz mocniejsza.