Fornalik: Wiemy, że podrażniliśmy BATE

Mecz na Białorusi był ostry, a poza tym mieliście jeszcze spotkanie w sobotę. Jak wobec tego wygląda sytuacja kadrowa pana drużyny?
Waldemar FORNALIK: – Na tę chwilę wszyscy są zdrowi i w tej kwestii nie mamy problemów.

Bardzo zmartwił lub zdenerwował pana sposób w jaki straciliście gole w Superpucharze Polski? Bo nie wynikały one ze świetnych akcji przeciwnika, ale ze złych zachowań i reakcji?
Waldemar FORNALIK: – My w poprzednim sezonie jako całość, jako drużyna przyzwyczailiśmy do stabilnej defensywy. Mieliśmy najlepszą obronę i między innymi dzięki niej zdobyliśmy mistrzostwo Polski. Dlatego każdy taki błąd i każda taka strata bramki na pewno nie jest niczym przyjemnym.

Za te gole, jak i straconą bramkę w pierwszym meczu z BATE obrywa się przede wszystkim Mikkelowi Kirkeskovowi. Czy zgadza się pan z takimi opiniami i czy może wpływ na jego trochę gorszą postawę miało zamieszanie z ewentualnym transferem do Legii Warszawa?
Waldemar FORNALIK: – Jeżeli chodzi o jego zachowanie przy straconych golach, to powiedziałbym, że wina rozkładała się na kilku piłkarzy a nie na jednego. Mikkel w tych meczach zagrał solidnie, a przy straconym golu z BATE, gdyby nie fakt, że miał już na swoim koncie żółtą kartkę i musiał uważać, zachowałby się inaczej i zapewne zablokowałby dośrodkowanie rywala.

Są nadzieje na awans

Ten Superpuchar mógł popsuć trochę nastroje w zespole, bo uciekło wam jedno trofeum, no i padła twierdza Okrzei?
Waldemar FORNALIK: – Nie przesadzajmy. Powiedziałem drużynie, że jest to dla nas niecodzienna sytuacja, gdy po czterech miesiącach nie przegrywasz meczu i przychodzi taki moment. Teraz musimy się z tym zmierzyć. Do porażek trzeba umiejętnie podchodzić i wyciągać wnioski. Czy termin Superpucharu był niefortunny? Był taki a nie inny. Mamy teraz serię siedmiu, albo może być i więcej, meczów co trzy-cztery dni i musimy odpowiednio na to reagować. W sobotę szanse gry otrzymali zawodnicy, którzy dołączyli do nas tego lata.

Spodziewa się pan w środowym meczu twardej albo nawet ostrej gry ze strony przeciwników?
Waldemar FORNALIK: – Spodziewam się takiej samej lub nawet i twardszej gry. Wiemy, że podrażniliśmy BATE. Mecz na Białorusi pokazał na co stać jedną i drugą drużynę w bezpośredniej konfrontacji. Tamten mecz dał nam dużo odpowiedzi. BATE w lidze grało z innym zespołem, ale ich sposób gry jest podobny do tego, który prezentowali w spotkaniu z nami. Przygotowując się do spotkania bierzemy wszystko pod uwagę.

Kto tak naprawdę jest faworytem przed rewanżem?
Waldemar FORNALIK: – Szanse oceniam 50 na 50, ale BATE może być uznawane za faworyta z tego względem, że ma doświadczenie, jak wychodzić z takich sytuacji. W przeszłości wielokrotnie remisowali w pierwszym pucharowym meczu, żeby później awansować dalej. My pomimo mniejszego doświadczenia będziemy się starać zagrać mądrze, żeby osiągnąć korzystny dla nas wynik.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ