Fortuna I liga. Bełchatów na krawędzi odkrywki

 

Podczas niedzielnej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy na „karczmie piwnej” u bełchatowskich górników z okazji „Barbórki” potrzebne były dodatkowe zabezpieczenia, bo demonstrację (tym razem akurat nie przeciwko prezydentowi) zapowiedzieli kibice, protestujący przeciwko szefom PGE.

Gaszą pożary

Koncern energetyczny, już od kilku miesięcy stojący bokiem do swojego flagowego do niedawna klubu, teraz zdecydowanie się już od bełchatowskiego sportu odwrócił tyłem, ogłaszając swoją decyzję w oświadczeniu wydanym właśnie w dniu wizyty prezydenta, w którym decyzję o zerwaniu współpracy motywuje „strukturalnymi kłopotami finansowymi i organizacyjnymi klubu”. 

Od pięciu miesięcy nie ma już ważnej umowy ze sponsorem strategicznym – potwierdza prezes klubu Wiktor Rydz. – „Gasimy pożary, ale tracimy płynność finansową”. Prezes z rezygnacją w głosie przyznaje, że klub jest poważnie zadłużony (na 5-7 milionów według różnych źródeł), ale dług się zmniejsza i wprowadzane są zmiany. Za małe i zbyt wolno – kontruje PGE, pisząc w oświadczeniu, że próby urealnienia wynagrodzeń zawodników, cięcia kosztów i szukanie nowych sponsorów nie przyniosły efektów i przypomina, że zwrócił na to uwagę także PZN odbierając drużynie dwa punkty w sezonie 2018/19. Dodajmy, że te karne punkty nie przeszkodziły w awansie do I ligi, co z kolei dodatkowo zwiększyło koszty.

Wolą siatkówkę

Ostro protestują związkowcy w bełchatowskiej kopalni, którzy w liście do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina i szefów PGE podkreślają, że znaczna część zysków koncernu wypracowywana jest właśnie w Bełchatowie i firma nie może się od lokalnej społeczności odwracać. PGE nie rezygnuje jednak z wspierania siatkarskiej Skry, będącej akurat pod opieką elektrowni, a nie kopalni, zapowiada też rozszerzenie działalności sponsorskiej w zakresie sportu młodzieżowego. To jest akurat dobra zapowiedź dla bełchatowskiej działalności szkoleniowej: w poprzednim sezonie w centralnej lidze juniorów grał zespół do lat 19, teraz do ogólnopolskich rozgrywek 17-latków awansowała drużyna juniorów młodszych.

Sytuacja jest trudna, ale jak twierdzą działacze GKS – jeszcze nie beznadziejna.

***

Protest kibiców

Kibice pierwszoligowego GKS Bełchatów m.in. blokując we wtorek drogę dojazdową do kopalni i elektrowni PGE, protestowali przeciw decyzji spółki o zaprzestaniu dalszego wspierania finansowego klubu. Bez sponsora strategicznego może on nie dokończyć rozgrywek.

Wtorkowa blokada jednej z tras dojazdowych do Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów i elektrowni poprzez przechodzenie dużej grupy fanów przez przejście dla pieszych była kolejną manifestacją sympatyków GKS zaniepokojonych przyszłością górniczego klubu.

Wcześniej protestowali oni przed siedzibą PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA.

Kibice zapowiedzieli, że jeśli skutków nie przyniesie ta manifestacja, kolejnym krokiem będą blokady wszystkich dróg dojazdowych do bełchatowskiej kopalni i elektrowni. Część pracowników stojących w korku popierała protest kibiców.

– Wspieramy go, bo kopalnia i elektrownia w Bełchatowie powinny sponsorować klub. Mamy największą kopalnię i elektrownię w Polsce i wypadałoby o nas, jako mieszkańców zadbać, żebyśmy sport mieli – mówili na antenie Radia Łódź.

GKS Bełchatów jest beniaminkiem 1. ligi. Po 20 meczach z 24 punktami zajmuje 13. miejsce w tabeli.