Futbol amerykański. Rebelianci, czyli miłośnicy mocnych wrażeń

Rozmowa z Jarosławem Kopciuchem, prezesem klubu Silesia Rebels.

Mimo panującej pandemii nie marnujecie czasu, wypuszczając w świat zwiastun filmu dokumentalnego o klubie. 


Jarosław KOMPCIUCH: – Silesia Rebels to najstarsza drużyna futbolu amerykańskiego w regionie, której początki sięgają 2006 roku. Sam pomysł stworzenia filmu chodził mi po głowie już od wielu miesięcy. W październiku 2018 roku, kiedy przejąłem klub, sytuacja nie należała do najprostszych. Zadłużenie klubu i degradacja do drugiej ligi nie dawały nam pewnej przyszłości.

Jarosław Kopciuch, prezes klubu

Dzięki funduszom z miasta Katowice oraz od innych sponsorów sytuacja zaczęła się klarować. Zakontraktowaliśmy trenera Johna Andersona z Teksasu, rozgrywającego Julio Vazquesa z Meksyku. Z ościennych klubów do drużyny dołączyło ponad 20 nowych zawodników z ligowym doświadczeniem, którzy uwierzyli w nasz plan i chcieli go wspólnie z nami realizować. Później zaczął się sezon, a w nim 9 wygranych pod rząd, finał i powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. To był przecież gotowy scenariusz…

Proszę powiedzieć w kilku zdaniach – o czym będzie ten film?

Jarosław KOMPCIUCH: – Film pod tytułem „Rebelianci: Powstanie” opowiada o pasjonatach, którzy pomimo swoich codziennych obowiązków pracy czy studiów trenują futbol amerykański, nieraz ciężej niż niejeden zawodowy sportowiec.

Niesamowite w naszej drużynie jest to, że zawodnicy pochodzą praktycznie z całej aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej; to ponad 60 facetów z 23 okolicznych miast i gmin takich jak; Gliwice, Zabrze, Bytom, Katowice, Siemianowice Śląskie czy Dąbrowa Górnicza. Są również zawodnicy zagraniczni, trenujący ten sport od najmłodszych lat. Ich wiedza i doświadczenie są dla nas bardzo ważne, jednakże charakter drużyny budują głównie gracze stąd, wychowani na tej ziemi i rozumiejący tutejszy klimat.

Zresztą najlepszym tego przykładem jest fakt, że wielu z naszych zawodników po zakończeniu swojej przygody w Silesia Rebels, nadal utrzymuje kontakt z kolegami z szatni oraz identyfikuje się z drużyną. W naszym przypadku przypadku słowa „więcej niż drużyna” nie są tylko pustym hasłem i to staraliśmy się pokazać w filmie.

Jeżeli w klubie jest tylu zawodników z tylu różnych mijescowości, to chyba trudno stworzyć zgraną drużynę? 


Jarosław KOMPCIUCH: – Przeciwnie, panuje znakomita atmosfera, każdy stara się pomóc drugiej osobie, zawodnicy bardziej doświadczeni przekazują swoją wiedzę młodszym.

Silesian Rebels wybiega na boisko.

Nie przeszkadza im nawet kibicowanie różnym drużynom piłkarskim, bo mamy w zespole fanów Górnika Zabrze, Ruchu Chorzów, GKS-u Katowice czy Zagłębia Sosnowiec i wszyscy żyją ze sobą bardzo dobrze. Wiedzą, że mają jeden cel, czyli wygrywać razem jako drużyna kolejne mecze.

Czym na co dzień zajmują się gracze Silesia Rebels?

Jarosław KOMPCIUCH: – Dobre pytanie. To jest drużyna amatorska i zawodnicy nie otrzymują wynagrodzenia za grę – robimy to dla pasji i dla swoich kumpli z drużyny. Wśród Śląskich Rebeliantów znajdziemy chyba wszystkie możliwe zawody, zaczynając od górników czy zawodowych kierowców, kończąc na studentach, trenerach personalnych, nawet prawnikach.

W jaki sposób można dołączyć do drużyny?

Jarosław KOMPCIUCH: 

– Wszystkie osoby, które szukają nowych sportowych wrażeń zapraszamy do spróbowania się w naszej drużynie. Warunki fizyczne nie są ważne, mamy bowiem zawodników, którzy ważą od 75 kg do nawet 140 kg. Bariera wiekowa również nie jest problemem, ponieważ najstarsi zawodnicy są grubo po „czterdziestce”. Osoby chętne, zachęcamy do kontaktu przez nasze media społecznościowe.

Fot. Facebook