Gang w czwórce!

Przed tygodniem w Puławach gwardziści wygrali w pierwszym ćwierćfinale 27:25, wczoraj przed dwutysięczną własną publicznością nie zaprzepaścili szansy i jeszcze raz pokonali drużynę, która przez cztery ostatnie lata nie oddawała brązowego medalu – tym razem 28:25!

To jak na razie największa niespodzianka sezonu, bo Azoty to finansowo trzecia siła ligi, z nieskrywanymi aspiracjami na więcej. Tymczasem spotkał ją zimny prysznic ze strony Gangu Kuptela, który powtórzył wyczyn sprzed roku, gdy w dwumeczu o czwórkę wyeliminował Górnika Zabrze.

Duet Rafał Kuptel – Michał Skórski jeszcze raz znakomicie przygotował drużynę z Opola na najważniejszą fazę sezonu. We wrześniu i w lutym opolanie dwukrotnie przegrywali z Azotami, ale gdy przyszło do rozgrywki w rundzie finałowej to oni dyktowali warunki.

Wczoraj przez 20 minut pierwszej odsłony wydawało się, że puławianie mogą odrobić 2-bramkowe straty z pierwszej potyczki, bo utrzymywali Gwardię na taki dystans, ale w 26 min najlepszy na boisku kapitan Mateusz Jankowski wyprowadził gospodarzy na pierwsze prowadzenie (13:12). Azoty po przerwie jeszcze tylko raz je odzyskały – 20:21 w 43 min – ale podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego popełnili całą masę błędów w ataku i znów na drodze do bramki wyrastał im Adam Malcher (12 udanych interwencji, w tym 2 karne).

W 50 min coraz bardziej pewna swego Gwardia uciekła na 25:21 i okazji z rąk już nie wypuściła. – Azoty przyjechały naładowane, ale nie pękliśmy w drugiej połowie gdy trwała wymiana ciosów. Wykonaliśmy super robotę, a ja jestem mega dumny z drużyny – zachwalał Jankowski. – Na naszych błędach zaważyła chyba presja po porażce w Puławach – dodał obrotowy Azotów Bartłomiej Grzelak.

W półfinale Gwardia zmierzy się z obrońcą tytułu PGE Vive Kielce. Drugą parę półfinałową poznamy we wtorek, a faworytami są Orlen Wisła Płock i NMC Górnik Zabrze.

 

Ćwierćfinał – rewanż

Gwardia Opole – Azoty Puławy 28:25 (15:14)

GWARDIA: Malcher – Lemaniak 1, Siwak, Zarzycki 1, Łangowski 6, Klimków 2, Tarcijonas, Zieniewicz 4, Jankowski 8, Zadura 1, Mauer 2, Milewski, Morawski 3. Kary 10 min. Trener Rafał KUPTEL.

AZOTY: Bogdanow, Koszowy – Kaleb 3, Panić 4, Podsiadło 5, Łyżwa, Skrabania 2, Rogulski 2, Grzelak, Prcze 3, Gumiński, Seroka 3, Jarosiewicz 3. Kary: 6 min. Trener Zbigniew MARKUSZEWSKI.

Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Marcin Piuechota (Płock). Widzów: 2000.

 

Na zdjęciu: Kapitan Mateusz Jankowski poprowadził Gwardię do czołowej czwórki ligi.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ