Gangu Kuptela, zagraj to jeszcze raz!

Pierwsza z dwóch potyczek siódemki z Opola z drużyną, która przez cztery ostatnie sezony nie schodziła z trzeciego miejsca podium odbędzie się dziś w Puławach. Na „przywilej” rewanżu w „Okrąglaku” – w piątek 26 kwietnia – czwarta w sezonie zasadniczym Gwardia zapracowała wyższą pozycją w tabeli, wyprzedzając Azoty o 4 punkty. – E tam, przywilej… Chyba taki, że po drugim meczu nie będziemy musieli wracać przez pół Polski – nie bez poczucia humoru odpowiada na to szkoleniowiec Gwardii Rafał Kuptel.

Jurecki zapłacił

I jest w tej wątpliwości sporo racji. Co prawda ekipa z Lubelszczyzny niespodziewanie gubiła punkty, gdzie tylko by się nie ruszyła – nie tylko w Kielcach, Płocku czy Zabrzu, ale też w Kwidzynie, Piotrkowie, Głogowie, a nawet w Lubinie (z zespołem, który nie zakwalifikował się do rundy finałowej) – ale akurat z Gwardią sobie radziła: jesienią rozbiła ją u siebie 34:22, a zimą w Opolu też wygrała – 30:26.

Łącznie jednak Azoty przegrały już 10 razy, aż cierpliwość stracił szef klubu Jerzy Witaszek i odsunął od prowadzenia drużyny debiutującego w roli pierwszego trenera Bartosza Jureckiego. Byłego znakomitego obrotowego zastąpił asystent, zaprawiony w bojach Zbigniew Markuszewski, autor największego sukcesu w historii MMTS-u Kwidzyn, który w 2010 roku doprowadził do finału ligi.

Pyrrusowe zwycięstwo

Mimo wszystko w tej rywalizacji faworytem są Azoty, nawet jeżeli klub nie trafił latem z transferami, a kilka „gwiazd” – m.in. Marko Panić czy Nikola Prcze – jedną nogą i być może myślami są już w innych klubach. A że w drużynie tkwi potencjał, pokazały fragmenty meczów w Pucharze EHF, a zwłaszcza to lutowe w Kilonii, gdy puławianie napędzili stracha wielkiemu THW Kiel, przegrywając ostatecznie 23:26.

Gwardia z Azotami wygrała tylko dwa razy na 16 spotkań. Po raz ostatni rok temu w rewanżowym półfinale Pucharu Polski w Opolu (25:23), ale było to pyrrusowe zwycięstwo, bo w ostatnich sekundach Gang Kuptela stracił bramkę, która uratowała faworyta w bilansie dwumeczu.

Na finiszu poprzedniego sezonu w rywalizacji o brązowy medal ekipa z Puław była dwukrotnie lepsza, wygrywając 30:28 i 31:26.

Oczy na „Tolka”

Smaczku opolsko-puławskiej konfrontacji dodaje inny fakt: latem z Opola do Puław przenosi się jeden z liderów Gwardii, rozgrywający Antoni Łangowski. Kto wie, czy gdyby mógł zagrać w lutym (leczył operowaną dłoń), Azoty nie potraciłyby punktów również w Stegu Arenie. – W tym sezonie jestem zawodnikiem Gwardii i zrobię wszystko, żeby moja aktualna drużyna udowodniła swoją wyższość i awansowała do półfinału – przekonuje popularny „Tolek”.

Właśnie nadchodzi świetna okazja, by to sprawdzić, choć gwardziści do końca sezonu muszą sobie radzić bez dwóch innych ważnych rozgrywających, przechodzących rehabilitację Kamila Mokrzkiego i Wiktora Kawki. Zwłaszcza „Mokry” w dobrej formie mógł zrobić różnicę.

Ale dla opolan najważniejsze, żeby zagrał ich lider, Adam Malcher. Reprezentacyjny golkiper z powodu urazu kolana nie wystąpił w dwumeczu z Niemcami. Czy zdąży na najważniejsze mecze sezonu?

Kuptel: Lubimy sprawiać niespodzianki

Czy zespół jest gotowy na dwa najlepsze mecze w sezonie?

Rafał KUPTEL: – Marzę o tym, żeby tak było. Sezon zbliża się do końca, zawodnicy są już nim trochę zmęczeni, wracali ze zgrupowań i meczów reprezentacji, ale my lubimy sprawiać niespodzianki. Najważniejsze, żebyśmy byli zdrowi i zaprezentowali się z jak najlepszej strony.

Azoty na razie zawodzą, choć wam akurat nie udało się z nimi wygrać. Znajdziecie sposób na puławian?

Rafał KUPTEL: – Ale to zespół z potencjałem, co pokazały mecze w Pucharze EHF, zwłaszcza to w Kilonii. Miał problem z utrzymaniem równego poziomu, może brakowało mu koncentracji na mecze ligowe. Mamy wymagającego przeciwnika. Azoty mają szerszą ławkę, na wyższym poziomie niż nasza, są bardziej doświadczonym zespołem od nas. Czeka nas duże wyzwanie.

Dopuszcza pan myśl, że już za tydzień Gwardia może zakończyć sezon?

Rafał KUPTEL: – Mam plan A, B i C, aż do finału lub meczu o trzecie miejsce. Ale nie chcę wybiegać za daleko, koncentrujemy się na najbliższych meczach. Chcemy w nich pokazać serce, waleczność i swoje najlepsze umiejętności. A w sporcie raz się wygrywa, raz przegrywa – i trzeba to umieć przyjąć na klatę.

Harmonogram meczów

8. Chrobry Głogów

1. PGE Vive Kielce

Rewanż: 19.04

5. Azoty Puławy

4. Gwardia Opole

Terminy: 17.04 i 26.04

6 MMTS Kwidzyn

3 NMC Górnik Zabrze

Terminy: 23.04 i 30.04

7 Piotrkowianin

2 Orlen Wisła Płock

Terminy: 25.04 i 30.04

* rywalizacja systemem mecz i rewanż

 

Na zdjęciu: Trener Rafał Kuptel wie, jak zatrzymać Azoty – zawodnicy Gwardii muszą tylko wykonywać wskazówki.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ