Gdzie wyląduje „Komora”?
Filip Komorski, wszechstronny napastnik, miał za sobą kolejny udany sezon w GKS-ie Tychy, ale wokół jego osoby zapadła cisza.
„Komorze”, jak nazywają go koledzy, skończył się kontrakt. Trudno jednak sobie wyobrazić, by trenerzy nie uwzględnili tego zawodnika w swoich kadrowych planach.
– Na razie jestem bezrobotny – poinformował nas wychowanek Mazowsza Warszawa.
– Schroniłem się wraz z żoną i synkiem na rodzinnej działce oddalonej o 100 km od stolicy. Oczywiście, rozmawiam z klubem, choć cała sytuacja koronawirusowa mocno wpłynęła na moje plany. Nie ukrywam, że chciałem spróbować sił w zagranicznym klubie, bo pojawiły się takie możliwości. Teraz muszę się wykazać cierpliwością.
Przeczytaj jeszcze: Niedokończony chrzest
Pierwsze zawodowe kontrakty podpisali tyscy utalentowani gracze: Mateusz Ubowski, Jan Krzyżek, Kacper Gruźla i Oliwier Kasperek. Nieco później klub poinformował o parafowaniu umów przez Olafa Bizackiego oraz Mateusza Gościńskiego. Kolejne rozmowy, jak zapewniają działacze, są w toku.
Żegna się natomiast z Tychami, po pięciu sezonach, obrońca Michael Kolarz z Hawirzowa, posiadający podwójne obywatelstwo – czeskie i polskie. Jego miejsce miałby ewentualnie zająć Ladislav Havlik, występujący ostatnio w Automatyce Gdańsk. Działacze i trenerzy zdecydowali nie podpisywać nowych umów z hokeistami zza wschodniej granicy, występującymi w ostatnim sezonie w GKS-ie. Fiński obrońca Niko Tuhkanen również nie znalazł uznania.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus