GieKSa lepsza od „Pasów”

II-ligowi katowiczanie wygrali dzisiejszego wieczoru w Rącznej sparing z ekstraklasową Cracovią. Pierwszy po powrocie występ w barwach drużyny z Bukowej zanotował Rafał Figiel, ale gole strzelali inni środkowi pomocnicy.


Już nawet najbardziej zagorzali kibice GieKSy mieli prawo zapomnieć, kiedy ich drużyna wygrała mecz z rywalem z ekstraklasy. Owszem, nie tak dawno miał miejscezakończony zwycięską serią rzutów karnych występ z Pogonią w Pucharze Polski, ale w regulaminowym czasie… To nie zdarzyło się ani za drugiej kadencji Rafała Góraka, ani za jego poprzednika. Zgoda, to tylko sparing, ale dla katowiczan stanowi powiew optymizmu na 1,5 miesiąca przed startem II-ligowej wiosny. To Cracovia wkrótce zaczyna walkę o punkty, to Cracovia przyzwyczaja się już do naturalnej nawierzchni, a dla GieKSy taki mecz był odskocznią od zimowej monotonii.

Błysnęli inni

Po 6,5-letniej przerwie znów w barwach GKS-u zagrał Rafał Figiel. Środkowy pomocnik, który w sezonie 2013/14 występował przy Bukowej, ale furory nie zrobił, został sprowadzony tej zimy z Podbeskidzia w zasadzie ze statusem gwiazdy. Dzisiaj zaliczył premierowe pół godziny. Po kwadransie II połowy zastąpił Marcina Urynowicza. Operował na pozycji nr 8, nieco wyżej niż Michał Gałecki. Starał się być pod grą, gdy katowiczanie wywalczyli rzut wolny na połowie przeciwnika, egzekwował go właśnie Figiel. W środku pola błysnęli jednak inni.

Na listę strzelców wpisali się Gałecki i Urynowicz, czyli ci, z którymi nowy nabytek GKS-u będzie rywalizował o miejsce w składzie. Dotyczy to zwłaszcza Urynowicza. W I połowie najlepszy strzelec zespołu wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul kiepsko dysponowanego Łukasza Ziemnika na Szymonie Kiebzaku, który – nota bene – na Bukową trafił właśnie z „Pasów”.

Stefanowicz z wolną ręką

Ale show skradł wszystkim Gałecki. Defensywny pomocnik na kwadrans przed końcem kropnął efektownie zza pola karnego. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki. Trenera Góraka ucieszyć musiały nie tyle względy estetyczne, co sam sposób, w jakim GKS zdobył tę bramkę – po szybkim odzyskaniu piłki na połowie przeciwnika. Dorabiając ideologię można stwierdzić, że przyjście Figiela zadziałało na Gałeckiego bardzo mobilizująco. Zgodnie z tym, o czym pisaliśmy już w „Sporcie”, ktoś 29-latkowi będzie musiał zrobić miejsce w kadrze i tym kimś jest Maciej Stefanowicz. Długo był u Góraka pewniakiem – czy to w GieKSie, czy wcześniej w Elanie Toruń – ale w 2020 roku mocno obniżył loty. Przy Bukowej poinformowano już oficjalnie, że Stefanowicz otrzymał wolną rękę na poszukiwanie nowego klubu. A koszulkę z nr 8, z jakim występował, już przejął… Rafał Figiel.

Wkrótce zgrupowanie

Katowiczanie postawili się ekstraklasowemu przeciwnikowi, nie dopuszczając go do wielu strzeleckich okazji. Jedynego gola stracili po dograniu Cornela Rapy z prawej strony, które nie zostało przez nikogo przecięte, z czego skorzystał Marcos Alvarez. W końcówce Alvarez był bliski drugiego trafienia, ale po jego strzale piłka najpierw odbiła się lekko od słupka, a następnie do boku wybil ją Kamil Korczak, nastoletni golkiper sprowadzony tej zimy do Katowic z Concordii Piotrków Trybunalski.
W niedzielę GKS zaczyna tygodniowe zgrupowanie w Bielsku-Białej. Zainauguruje je sparingiem z III-ligowymi Goczałkowicami.

CRACOVIA – GKS KATOWICE 1:2 (0:1)

0:1 – Urynowicz, 21 min (karny), 1:1 – Alvarez, 73 min, 1:2 – Gałecki, 76 min

CRACOVIA: Wilk – Gardawski, Pieńczak, Ziemnik, Ferraresso – Ziewiec, Lusiusz, Thiago, Kapek (31. Stróżik), Rivaldinho – Piszczek. II połowa: Hroszszo – Rapa, Szymonowicz, Dytiatjew, Siplak – Loshaj, Fiolić, Hanca, Mrozik – van Amersfoort – Alvarez. Trener Michał PROBIERZ.

GKS: Mrozek – Wojciechowski, Janiszewski, Kołodziejski, Pavlas – Jaroszek, Urynowicz – Kiebzak, Błąd, Sanocki – Kozłowski. II połowa: Mrozek (76. Korczak) – Grychtolik, Jędrych, Kołodziejski (60. Broda), Pavlas – Gałecki, Urynowicz (60. Figiel) – Kiebzak (60. Kurbiel), Kościelniak, Woźniak – Kozłowski (60. Szwedzik). Trener Rafał GÓRAK.


Na zdjęciu: Michał Gałecki zdobył w Rącznej piękną bramkę.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus