GieKSa zderzyła się z barierą

Finanse to z pewnością jedno z ograniczeń stojące nam na drodze – nie kryje dyrektor sportowy, Tadeusz Bartnik, mając na myśli starania katowiczan o zakontraktowanie nowych graczy. Stoperzy, defensywny pomocnik, napastnik – wymienia podobne pozycje, o których mówił już na naszych łamach trener Dariusz Dudek. GieKSa – szukając jakości większej niż jesienią – pyta głównie o graczy ekstraklasowych. Przywoływaliśmy już na naszych łamach m.in. nazwiska Piotra Malarczyka, Adama Dancha, Urosza Koruna, Przemysława Wiśniewskiego – to w kontekście obrońców. Można do tej listy dopisać Arkadiusza Jędrycha z Zagłębia Sosnowiec; w rubryce „pomocnicy” zaś – jego kolegę klubowego, Calluma Rzoncę, ale także Mateusza Matrasa, niewiele grającego jesienią w elicie.

Skreśleni „na dzień dobry”

– Rzecz w tym, że wśród tych, którzy nas interesują, nie ma żadnego, który nie miałby ważnego kontraktu ze swym obecnym klubem. A poza tym przychodząc do GieKSy, musieliby się zdecydować na znacznie mniejsze pobory. I to jest pierwsza znacząca przeszkoda w naszych poszukiwaniach. Druga jest taka, że tacy piłkarze w pierwszej kolejności szukają nowych klubów w ekstraklasie lub za granicą. A jeśli nawet rozważają grę w I lidze, to w drużynach mających wiosną wyższe cele niż my – dopowiada dyrektor Bartnik. – Dlatego część nazwisk musieliśmy de facto wykreślić już po pierwszych rozmowach; menedżerowie od razu wykluczyli możliwość przyjścia tych piłkarzy do Katowic.

Życzenie (raczej) nieosiągalne

Wygląda więc na to, że w poniedziałek, na pierwszych po zimowych urlopach zajęciach, nie zobaczymy żadnego z piłkarzy będących „pierwszym wyborem” dla katowickiego sztabu szkoleniowego. Nie uda się więc spełnić życzenia trenera Dudka, by w chwili wznowienia treningów kadra na wiosnę była (prawie) zamknięta. Choć niespodzianek „z ostatniej chwili” (przed inauguracją zajęć) wykluczyć nie można, na pełną kadrę być może sztab poczekać będzie musiał co najmniej do obozu w Turcji (wylot 10 lutego, tuż po rozpoczęciu gier wiosennych w ekstraklasie), a może i do końcówki okienka transferowego.

Niespodzianki nie powinno być za to w kwestii infrastruktury treningowej. Piłkarki – którym w środę trzeba było odwołać zajęcia z powodu braku przygotowanej murawy – w piątek ćwiczyć mają na Rapidzie. A w poniedziałek – po zawodnikach GieKSy – na Kolejarzu. W sprawę odpowiedniego przygotowania sztucznych muraw – poza przedstawicielami klubu – włączyli się również… katowiccy radni, w tym przewodniczący Komisji Kultury, Promocji i Sportu RM, Krzysztof Pieczyński.

Człowiek do zadań specjalnych

Dodajmy jeszcze, że prawdopodobnie pod koniec przyszłego tygodnia znany będzie też następca Wojciecha Hermana (przeniósł się do Rakowa) w roli klubowego fizjoterapeuty. – Rozmowy prowadzimy, teraz trzeba tylko dokonać wyboru spośród kandydatów – wyjaśnia dyrektor Bartnik. Kto wie, czy w najbliższym czasie – z inicjatywy pierwszego szkoleniowca – nie pojawi się też w sztabie jeszcze jeden jego nowy członek. – Chciałbym mocno popracować nad aspektem, więc zastanawiam się nad ściągnięciem do nas „człowieka do zadań specjalnych”, czyli psychologa. Jest akceptacja prezesa, prowadzę pewne rozmowy – zdradza Dudek.

 

Na zdjęciu: Arkadiusz Jędrych w Sosnowcu cieszył się pełnym zaufaniem Dariusza Dudka. Więc i w Katowicach pewnie byłoby podobnie….