Giorgos Giakoumakis najlepszy na świecie

Cuda w holenderskiej Eredivisie wyczynia były napastnik Górnika Giorgos Giakoumakis.


Od dwóch lat w zabrzańskim zespole nie brakuje piłkarzy spod Akropolu. Zaczęło się od Giannisa Mystakidisa w 2019. Potem było wypożyczenie dwójki graczy AEK Ateny, obrońcy Stavrosa Vasilantonopoulosa oraz napastnika Giorgosa Giakoumakisa.

Szkoda, że nie został…

Obaj trafili do Górnika na początku marca zeszłego roku, w ostatnim dniu zimowego okienka transferowego. Szybko dostali też swoją szansę. W debiucie w meczu z Cracovią, tuż przed wybuchem pandemii, zadziwił przede wszystkim Vasilantonopoulos. Przesądził o wygranej z „Pasami” efektownym golem, na dodatek grając przez prawie cały mecz ze złamanym nosem. Latem wrócił do Aten i w AEK mało co gra. W lidze w tym sezonie uzbierało mu się ledwie 282 minuty.

Inaczej potoczyła się sytuacja Giakoumakisa, który w 12 wiosenno-letnich meczach zdobył dla Górnika 3 bramki, w tym zwycięską w meczu z ŁKS w Łodzi (1:0) zaraz po wznowieniu rozgrywek, co dla zabrzan było pierwszą wygraną na wyjeździe od ponad roku. Potem ponownie trafił w meczu z ŁKS (3:1), już w grupie spadkowej, a także zdobył gola w starciu z Koroną Kielce (3:2). Wielu zacierało ręce na myśl o ataku Igor Angulo – Giorgos Giakoumakis w obecnym sezonie (obaj grali kiedyś razem w Platania Chanion). Ostatecznie obaj odeszli do innych klubów. Górnik chciał, żeby Giakoumakis dalej grał w Zabrzu, ale na przeszkodzie, jak zawsze, stanęły finanse. W sierpniu 2020 VVV-Venlo zapłaciło AEK za Giakoumakisa 600 tys. euro. Z holenderskim klubem podpisał dwuletni kontrakt. Teraz jego wartość idzie mocno do góry, a Holendrzy tylko zacierają ręce, bo zdaje się, że zrobili interes życia!

Duże wyróżnienie

Piłkarz, który przecież jeszcze kilka miesięcy temu biegał po polskich boiskach, strzela jak na zawołanie. Z 21 bramkami strzelonymi dla przeciętnego VVV-Venlo jest zdecydowanie najskuteczniejszym zawodnikiem w solidnej przecież lidze, a do tego teraz, przez Międzynarodową Federację Historyków i Statystyków Futbolu, został uznany za najlepszego strzelca na świecie za styczeń 2021 roku.


Czytaj jeszcze: Powody do niepokoju

Przedstawiciele renomowanej IFFHS nie mogli podjąć innej decyzji. W styczniu 26-letni napastnik zdobył przecież aż 11 bramek! Wszystko w przeciągu 20 dni, w 6 meczach. W spotkaniach z ADO Den Haag (4:1) na wyjeździe i z Vitesse Arnhem (4:1) dwa razy zdobywał po cztery gole! Do tego zaliczył dwa trafienia w starciu z Willem II Tilburg (2:1) i jedno w meczu z Fortuną Sittard (2:3). Dzięki jego trafieniom Venlo, które pod koniec października przegrało z Ajaxem Amsterdam aż 0:13, zbiera punkty i skutecznie póki co walczy o utrzymanie się w Eredivisie.

Na razie zespół jest na 14 pozycji z 22 punktami na koncie. Sam Giakoumakis z 21 bramkami w 20 ligowych meczach jest oczywiście zdecydowanym liderem najskuteczniejszych w holenderskiej lidze. Z 34 bramek strzelonych przez VVV-Venlo w bieżących rozgrywkach sam zdobył prawie 62 proc. wszystkich goli, nie ma takiego drugiego napastnika w Europie na dzisiaj. Stąd wyróżnienie przyznane przez Międzynarodową Federację Historyków i Statystyków Futbolu (IFFHS) nie może dziwić.

W walce o prymat Giakoumakis wyprzedził Algierczyka Baghdada Bounedjaha. Reprezentant mistrza Afryki gra obecnie w prowadzonym przez słynnego Xaviego katarskim klubie Al-Saad, też zdobył w styczniu 11 goli, ale to Giakoumakis został wyróżniony przez IFFHS. Na 6 miejscu w tym zestawieniu, z 7 bramkami, znalazł się kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski.

Masouras na plus

Teraz w kadrze Górnika też jest dwójka graczy spod Akropolu. To obrońca, kapitan greckiej młodzieżówki Stefanos Evangelou, a także wahadłowy Giannis Masouras. Ten pierwszy w tym roku jeszcze nie zagrał. Jesienią zaliczył 5 ligowych gier przebywając na boisku 405 minut, a więc i tak więcej niż tak dobrze prezentujący się w zeszłym roku w górniczej jedenastce Vasilantonopoulos.

Co do Masourasa, to trzeba powiedzieć, że w rozczarowującym na początku roku Górniku jest jednym z niewielu, przy którym można postawić plus. Widać to też po ligowych statystykach, zalicza niewiarygodną liczbę sprintów, hasając po prawej stronie. Jeśli dołoży do tego lepszą skuteczność pod bramką przeciwnika, to kto wie czy nie będzie pisał takiej historii, jak Giakoumakis, o którym głośno teraz w całej Europie.


Na zdjęciu: W poprzednim sezonie Giorgos Giakoumakis grał w Górniku. Teraz szaleje w Holandii.

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus