GKS 1962 Jastrzębie. Nie ma ziewania

Od początku okresu przygotowawczego szkoleniowcy GKS-u Jastrzębie poszukują nowego bramkarza. Nie po to, żeby Grzegorz Drazik czuł się zagrożony, chodzi po prostu o godnego konkurenta, który będzie gotowy do wejścia między słupki w przypadku zdarzeń losowych (kartki, kontuzja). Ten bramkarz ma zjawić się w ośrodku w Rybniku-Kamieniu w czwartek, gdzie jastrzębianie przebywają na zgrupowaniu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że owym tajemniczym golkiperem będzie 38-letni Mariusz Pawełek. Wychowanek Silesii Lubomia w poprzednim sezonie był zawodnikiem GKS-u Katowice. Trzeba pamiętać, że ma na koncie 258 meczów w ekstraklasie, broniąc barw Odry Wodzisław, Wisły Kraków, Polonii Warszawa, Śląska Wrocław i Jagiellonii Białystok. Ponadto ma za sobą występy w tureckiej ekstraklasie.

Jastrzębianie w Kamieniu pracują w pocie czoła dwa razy dziennie. – Mamy dużo biegania, ćwiczymy dośrodkowania i strzały na bramkę – relacjonuje obrońca Dawid Gojny. – Dobrze, że większość zajęć jest z piłką. Najcięższy trening zafundowała nam jednak nasza fizjoterapeutka, Natalia Legierska. To był obwodowy interwał, 30 sekund pracy, 15 sekund odpoczynku. Po zajęciach koło mnie była kałuża wody, tak dostałem w kość.

Dzienny rytuał na zgrupowaniu jest zawsze taki sam – o 8.00 śniadanie, o 10.00 pierwszy trening, o 13.30 obiad, o 17.00 drugi trening, o 19.00 kolacja, o 20.00 – jednego dnia odprawa w sali konferencyjnej, drugiego – odnowa biologiczna. – Mimo nawału zajęć, mamy trochę wolnego czasu – przekonuje Gojny. – Z Grześkiem Drazikiem regularnie gramy w tenisa stołowego, na razie dostaje ode mnie baty. Inni chłopcy też grają, bo mamy w ośrodku dwa stoły pingpongowe, czasami dołącza do nas trener Jan Woś. Poza tym z „Draziem” od czasu do czasu chodzimy na siłownię. Czas szybko leci, ani się obejrzeliśmy, a już minął tydzień naszego pobytu na zgrupowaniu. Wszyscy pracują solidnie i nie chcę zapeszać, ale na razie wygląda to bardzo dobrze. Nie mam wątpliwości, że o miejsce w podstawowym składzie będzie zacięta rywalizacja. A jeżeli gra i wyniki w lidze będą takie jak w sparingach, to powinno być dobrze.

GKS 1962 Jastrzębie. Miękkie lądowanie

– To nieprawda, że Dawid nie daje mi szans w ping-ponga – oponuje Grzegorz Drazik. – Na razie więcej setów przegrałem, ale jeszcze mogę to odrobić. Dużo czasu „wiszę” na telefonie, rozmawiam z rodzicami, partnerką oraz ze starszym synem Frankiem, który skończył 4 lata. Młodszy Jasiu ma dopiero 14 miesięcy, więc na razie nie pogadamy przez telefon. Z niecierpliwością czekam na przyjazd nowego bramkarza, którym wszyscy mnie „straszą” od pierwszego dnia zgrupowania.

Na zakończenie dodajmy, że w nadchodzącym sezonie partnerem technicznym klubu z Jastrzębia Zdroju będzie Sonda Sports. Jest to jedyna polska firma dostarczająca system, dzięki któremu można szczegółowo śledzić parametry wysiłku każdego piłkarza podczas treningu lub w trakcie meczu, monitorować jego intensywność i reakcję organizmu na wysiłek, a także z jeszcze większą dokładnością planować treningi i do minimum ograniczyć kontuzje wynikające z przeciążenia.

Na zdjęciu: Czy Mariusz Pawełek dołączy do zespołu prowadzonego przez trenerów Jarosława Skrobacza i Jana Wosia? Rozwiązanie zagadki w czwartek.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ