GKS 1962 Jastrzębie. Nowe rozdanie

W najbliższym czasie trener Paweł Ściebura ma trudną i niewdzięczną misję do wykonania.


Do rozpoczęcia przygotowań do nowego sezonu piłkarzom GKS-u 1962 Jastrzębie został tydzień, a 35-letni szkoleniowiec musi w tym krótkim czasie zmontować szkielet drużyny oraz plan przygotowań, w tym jakiś sparing(i). Na razie bowiem nie wiadomo, ilu zawodników ze „starego” zespołu zdecyduje się pozostać w Jastrzębiu.

Zadanie oczywiście nie jest niewykonalne, ale o tyle trudniejsze, że w klubie nie ma dyrektora sportowego z prawdziwego zdarzenia, który zająłby się kwestiami transferowymi itp. W poprzednich latach ten obowiązek spoczywał na barkach trenera Jarosława Skrobacza, teraz (jak długo?) będzie się tym zajmował trener Ściebura. Zapewne chciałby on również ściągnąć do klubu „swojego” asystenta, do którego ma całkowite zaufanie. Nie ma wątpliwości, że przydałby się w kadrze trener odpowiedzialny za przygotowanie motoryczne, wciąż nie wiadomo, czy bramkarzami w dalszym ciągu będzie opiekował się Piotr Paś. Jeżeli zakończy swój romans z GKS-em, na jego miejsce trzeba zatrudnić kogoś innego. No chyba, że rzuconą rękawicę podejmie Mariusz Pawełek, ale wówczas trzeba będzie podnieść mu gażę.

W zespole przydałby się bramkostrzelny napastnik, klasyczna „9”, bo po odejściu Jakuba Wróbla takiego zawodnika nie ma w składzie GKS-u 1962 Jastrzębie. Daniel Szczepan mógł się pochwalić tylko jednym trafieniem (z Sandecją Nowy Sącz), a Kamil Adamek też nie ma się czym chwalić, bo 5 bramek w całym sezonie na kolana nie powala. Gdzie jednak znaleźć takiego łowcę bramek, skoro budżet jest bardzo skromny?


Przeczytaj jeszcze: Jarosław Skrobacz: Byłem za mało stanowczy


Nadchodzący sezon będzie dla ekipy z Harcerskiej o wiele trudniejszy niż dopiero co zakończony. Wybitnie defensywna gra, z reguły na 0:0, jaką jastrzębianie prezentowali na finiszu rozgrywek, w dłuższej perspektywie nie ma szans, by przynieść satysfakcjonujące wyniki. Tym bardziej, że spadkowiczami z ekstraklasy są ŁKS Łódź, Arka Gdynia i Korona Kielce, a w gronie beniaminków Widzew Łódź i Górnik Łęczna. Bez dwóch zdań dysponują one większymi możliwościami na rynku transferowym, a co za tym idzie mogą ściągnąć do siebie lepszych piłkarzy.

Pierwszym przeciwnikiem GKS-u 1962 Jastrzębie w nowym sezonie będzie Stomil Olsztyn. Będzie to jednak nie pojedynek ligowy, lecz spotkanie w ramach Totolotek Pucharu Polski. Odbędzie się ono na boisku przeciwnika, nieznana jest tylko dokładna data. Mecze I rundy PP odbędą się w dniach 13-16 sierpnia.


Fot. Rafal Rusek / PressFocus