GKS 1962 Jastrzębie. Odejście z zarządu, a tu niewygodny Chrobry

Z GKS-u 1962 Jastrzębie odchodzi wiceprezes zarządu spółki, Rafał Stano.


Sprawa jest już przesądzona – z GKS-em 1962 Jastrzębie żegna się wiceprezes zarządu spółki, Rafał Stano. Na razie klub z Harcerskiej oficjalnie nie potwierdził tej informacji, ale to kwestia dni, a może godzin. Nieznane są powody rozstania działacza z pierwszoligowcem, lecz nieoficjalnie mówi się o „różnicy zdań” pomiędzy nim, a prezesem klubu, Dariuszem Stanaszkiem.

Stano został powołany na stanowisko wiceprezesa GKS-u 1962 na początku stycznia br. przez Radę Nadzorczą spółki GKS 1962 Jastrzębie S.A. Był w klubie odpowiedzialny za sprawy organizacyjno-finansowe.

Lada moment z GKS-em 1962 Jastrzębie rozstanie się Rafał Stano (z prawej), odpowiedzialny w klubie za sprawy organizacyjno-finansowe. Fot. gksjastrzebie.com

Po 9. miesiącach pracy dla pierwszoligowca postanowił odejść. Jego następca najprawdopodobniej zostanie wybrany 29 września br., podczas Walnego Zebrania Sprawozdawczo-Wyborcze Stowarzyszenia MKS „GKS 1962 Jastrzębie”, które jest właścicielem spółki.

Dzisiaj (czwartek, 17 września) na Stadionie Miejskim przy ulicy Harcerskiej ma rozpocząć się renowacja murawy, pod którą są już położone wszystkie kable będące elementem podgrzewania płyty. Teraz trwają prace wokół boiska. Termin rozpoczęcia renowacji płyty może storpedować tylko załamanie pogody, czego wykluczyć oczywiście nie można.

Nawet jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nie ma szans, by piłkarze GKS-u 1962 Jastrzębie wrócili wcześniej na swoje boisko. Niektórzy liczyli, że podopieczni trenera Pawła Ściebury 31 października rozegrają na Harcerskiej mecz z Puszczą Niepołomice w ramach rozgrywek Pucharu Polski. To wykluczone, pierwszymi „gośćmi” po zakończeniu wszystkich prac będą piłkarze ŁKS-u Łódź. Ten mecz odbędzie się w sobotę, 14 listopada.

Tymczasem w najbliższą sobotę, 19 września piłkarzy GKS-u 1962 Jastrzębie czeka wyjazdowa potyczka z Chrobrym Głogów. Ten przeciwnik niespecjalnie „leży” drużynie z Jastrzębia Zdroju, bo w dwóch poprzednich sezonach strzeliła temu rywalowi… jednego gola. Dokonał tej sztuki 14 września ubiegłego roku Kamil Adamek, który zmusił wtedy do kapitulacji Michała Szromnika w 82 minucie spotkania.

„Adams” wszedł wówczas na boisko dopiero w 65 minucie meczu, zastępując Patryka Skóreckiego. Uczciwie trzeba powiedzieć, że gospodarzom w tamtym spotkaniu skórę uratował bramkarz Grzegorz Drazik, który w 49 minucie okazał się lepszym w pojedynku sam na sam z Mikołajem Lebedyńskim, a jak obronił główkę Gerarda Artigasa w 91 minucie, pozostanie jego słodką tajemnicą.


Czytaj jeszcze: Cały czas się rozwijają

– Cała druga połowa była pod nasze dyktando – powiedział po meczu szkoleniowiec Chrobrego, Ivan Djurdjević. – Mieliśmy dogodne okazje. Gratuluję bramkarzowi rywali występu, to był jego wyśmienity mecz. Wszystko, co szło w bramkę, bronił.

W Głogowie drużynie GKS-u 1962 nie udało się strzelić gola. Dziewiątego marca ubiegłego roku jastrzębianie przegrali 0:1 po bramce Kamila Pestki w 55 minucie. Po jego strzale futbolówkę do siatki przepuścił Hubert Gostomski. Natomiast 16 czerwca br. podopiecznym trenera Ivana Djurdjevicia nie udało się „złamać” bramkarza rywali Mariusza Pawełka, który bronił jak w transie, doprowadzając do rozpaczy przede wszystkim Adriana Benedyczaka.

Jak będzie w najbliższą sobotę? Skład gości jest przewidywalny, a największą zagadką może być obsada bramki. Czy między słupkami stanie Grzegorz Drazik, który z dobrej strony pokazał się w ostatnim meczu z Radomiakiem, czy też do łask wróci kapitan zespołu Mariusz Pawełek, który w GKS-ie 1962 Jastrzębie jest numerem jeden na tej pozycji?


Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus