GKS 1962 Jastrzębie. Ograniczona frekwencja

W poniedziałek ruszyła przedsprzedaż biletów na mecz 30. kolejki Fortuna 1 Ligi, w którym GKS 1962 Jastrzębie zmierzy się na Stadionie Miejskim przy ulicy Harcerskiej ze Stomilem Olsztyn.


Spotkanie rozpocznie się w sobotę, 15 maja, o godzinie 17.00.

W związku z odgórnymi obostrzeniami dotyczącymi udziału kibiców w wydarzeniach sportowych, mecz ze Stomilem (podobnie jak dwa pozostałe z Sandecją Nowy Sącz i Resovią Rzeszów) zostanie zorganizowane jako impreza niemasowa, co oznacza, że na trybunach będzie mogło zasiąść maksymalnie 999 kibiców.

Teoretycznie organizatorzy mogliby wpuścić na trybuny 1375 osób, bo to stanowi 25 procent pojemności obiektu (5500). Decyzja działaczy z Jastrzębia Zdroju wydaje się logiczna, bo kiedy w poprzednim sezonie były ograniczenia frekwencji, na Stadion Miejski przy Harcerskiej ani razu nie pofatygowało się tysiąc osób! Mecz z Zagłębiem Sosnowiec obejrzało 718 kibiców, z Chojniczanką – 850, ze Stalą Mielec – 796, z Podbeskidziem Bielsko-Biała – 755, z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza – 786.

W bieżących rozgrywkach jastrzębianie po raz pierwszy zagrają u siebie z publicznością na trybunach. Ze względu na założenia organizacyjne PZPN-u, bilety będzie można kupować na co czwarte miejsce w sektorach D, E, F, G oraz H. Sprzedaż biletów na sektor VIP nie będzie prowadzona. Ceny wejściówek: 6 złotych bilet dziecięcy (dzieci w wieku 9-15 lat), 10 zł bilet ulgowy (młodzież 16-19 lat, za okazaniem ważnej legitymacji szkolnej), 20 zł – bilet normalny.

Skład GKS-u 1962 Jastrzębie w najbliższym meczu pozostaje zagadką. Bramkarz Grzegorz Drazik bardzo dobrze spisał się w meczu z ŁKS-em, a jego zmiennikiem był Mikołaj Reclaf. Nie wiadomo, czy do dyspozycji trenerów będzie najbardziej doświadczony golkiper, Mariusz Pawełek. Zdolny do gry powinien być Farid Ali, którego przed meczem z łodzianami zmogło przeziębienie, ale kto go tam wie…

Natomiast kompletnym zaskoczeniem w meczu z ŁKS-em była obecność na ławce rezerwowych jastrzębian Patryka Skóreckiego. Przed kilkoma miesiącami „Skórę” skreślił ówczesny trener GKS-u Paweł Ściebura, czyżby na finiszu rozgrywek niespełna 30-letni pomocnik wrócił do łask?


Fot. Rafał Rusek/PressFocus