GKS 1962 Jastrzębie. Rzut na taśmę

Resovia w Jastrzębiu zmarnowała jeden rzut karny i poniosła tego konsekwencje – zeszła z boiska pokonana.


Kibice GKS-u 1962 Jastrzębie w składzie gości nie zobaczyli Jakuba Wróbla, który przez rok dostarczał im mnóstwo radości bramkami strzelanymi dla zespołu z Harcerskiej. 29-letni napastnik rozpoczął wcześniej urlop niż koledzy, ponieważ przygotowania do nowego sezonu rozpocznie już 21 czerwca ze Stalą Mielec. Poza tym Resovia walczyła o trzecie miejsce w klasyfikacji Pro Junior System, stąd w wyjściowej jedenastce w niedzielnym meczu znalazło się aż sześciu zawodników o statusie młodzieżowca.

GKS zagrał w ostatnim meczu sezonu z trójką nominalnych stoperów i dwoma wahadłowymi, ale pomysł z Szymonem Zalewskim na tej pozycji był chybiony. 21-letni wychowanek Szkółki Piłkarskiej MOSiR Jastrzębie nie ma predyspozycji szybkościowych do gry na tej pozycji i słusznie został w przerwie zmieniony. Po jego zejściu z boiska wyraźnie odżył Jakub Apolinarski, który bardzo dobrze współpracował z Faridem Alim i Markiem Mrozem.

Goście objęli prowadzenie w 37 minucie, gdy po dośrodkowaniu z kornera Ali bezmyślnie sfaulował w polu karnym Oliviera Podhorina, a podyktowaną „jedenastkę” na gola zamienił kapitan Resovii, Dawid Kubowicz. Gospodarze doprowadzili do wyrównania w 54 minucie, gdy po akcji duetu Apolinarski – Ali, Mróz strzałem z kilku metrów zmusił do kapitulacji Pawła Łakotę.

W 62 minucie potężną „bombę” Bartłomieja Wasiluka z 25 metrów Grzegorz Drazik z najwyższym trudem sparował na korner, a 10 minut później Mateusz Bondarenko sfaulował w „16” szarżującego Kamila Antonika i sędzia Piotr Urban po raz drugi wskazał w tym meczu na „wapno”. Tym razem wykonania rzutu karnego podjął się Podhorin, huknął „z gwizdkiem”, ale… wysoko nad poprzeczką.

W 81 minucie po kardynalnym błędzie Aleksandra Komora na bramkę GKS-u pomknął Antonik, ale mając przed sobą tylko Drazika zbyt daleko wypuścił sobie piłkę, więc golkiper gospodarzy bez problemów złapał piłkę.

Zmarnowane okazje zemściły się srodze na drużynie z Rzeszowa. W 86 minucie gospodarze rzutem na taśmę zapewnili sobie zwycięstwo – po podaniu Daniela Szczepana w sytuacji sam na sam z Łakotą znalazł się Apolinarski i uderzeniem w górny róg przy „krótkim” słupku zdobył dla swojej drużyny drugiego gola. W poniedziałek GKS 1962 Jastrzębie oficjalnie poda personalia nowego szkoleniowca.


GKS 1962 Jastrzębie – Apklan Resovia Rzeszów 2:1 (0:1)

0:1 – Kubowicz, 37 min (karny), 1:1 – Mróz, 54 min, 2:1 – Apolinarski, 86 min.

GKS 1962: Drazik – Słodowy (63. Skórecki), Komor, Bondarenko – Zalewski (46. Mróz), Zejdler (63. Jadach), Apolinarski, Ali, Niewiadomski – Rumin (90. Bojdys), Szczepan (87. Dzida). Trener Łukasz WŁODAREK.

RESOVIA: Łakota – Persak, Podhorin, Kubowicz, Słaby – Twardowski, Wasiluk, Hebel (63. Kuczałek), Kiełbasa (51. Antonik) – Usarz, Zdybowicz (74. Demianiuk). Trener Radosław MROCZKOWSKI.

Sędziował Piotr Urban (Warszawa). Widzów 795. Żółte kartki: Ali, Zejdler, Bondarenko – Hebel.

Piłkarz meczu Jakub APOLINARSKI.


Na zdjęciu: Jakub Apolinarski strzelił ostatnią bramkę dla GKS-u 1962 Jastrzębie w sezonie 2020/2021.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus


Trenerzy po meczu