GKS 1962 Jastrzębie. Sprawy ważne i ważniejsze

Każdy piłkarz GKS-u 1962 Jastrzębie dostał indywidualną rozpiskę od trenera Jarosława Skrobacza, którą powinien realizować i codziennie wysyłać wyniki. Co w tym czasie robią szkoleniowcy?

– Zapewniam pana, że nie leniuchujemy – powiedział II trener jastrzębian, Jan Woś.

– Wprawdzie w tej chwili jestem objęty kwarantanną, bo ogranicza mnie płot wokół mojego domu, ale nie próżnuję. Nie mówię o pracach domowych, dużo czasu poświęcam piłce nożnej, naprawdę. Oglądam i analizuję nasze mecze, te „świeże” i te starsze. Potem telefonicznie wymieniam uwagi i spostrzeżenia z trenerem Jarosławem Skrobaczem. Na nudę nie możemy sobie pozwolić, chociaż zdajemy sobie sprawę, że nieprędko wrócimy na boisko. Przeczytałem w internecie, że do końca bieżącego tygodnia liczba chorych na koronawirusa w Polsce wzrośnie do tysiąca. Oceniam, że najwcześniej rozgrywki w I lidze zostaną wznowione po Świętach Wielkanocnych, ale nie jest to wcale takie pewne. Indywidualna rozpiska dla piłkarzy to przede wszystkim bieganie, ale jest również trening siłowy funkcjonalny, który można zrobić w domu. Nasi zawodnicy powinni pracować na różnych poziomach intensywności i szybkości. Coś na wzór normalnego cyklu przed meczem ligowym. Dla nas wszystkich obecna sytuacja jest nowa, nigdy wcześniej z taką nie zetknęliśmy się. Zastanawiamy się w naszym sztabie, czy w razie wznowienie rozgrywek nie zrobić jakiegoś mini okresu przygotowawczego.

Szkoleniowcy sterują swoimi podwładnymi zdalnie, natomiast piłkarze GKS-u 1962 Jastrzębie na taki komfort nie mają co liczyć. Swoje muszą wybiegać.

– Mamy określony limit, na jakich tętnach biegać, w jakim czasie, na określonym przyspieszeniu, czyli sprincie – tłumaczy stoper I-ligowca z Jastrzębia Zdroju, Bartosz Jaroszek.

– Z tych wytycznych jesteśmy regularnie rozliczani, bo mamy sport-testery, wyniki wrzucamy na odpowiednią platformę i trenerzy natychmiast mają do nich wgląd. Gdzie biegam? Mieszkam blisko Stadionu Śląskiego, więc biegam w tamtejszym parku. Tłoku nie ma, ale spotykam rowerzystów i osoby starsze, które korzystają ze spaceru. Z ćwiczeniami siłowymi też nie mam problemu, bo w mieszkaniu zamontowałem drążek, na macie mogę robić pompki i wszystkie ćwiczenia stabilizacyjne. Czytałem wypowiedź trenera Jarosława Skrobacza, że przerwa w rozgrywkach nie jest nam na rękę. Zgadzam się z nim, ale podobnie jak on uważam, że są sprawy ważne i ważniejsze. Nie jestem optymistą w sprawie naszego powrotu na boiska i wznowienia rozgrywek ligowych. Pandemia koronawirusa spowodowała paraliż każdego sektora. Zwycięstwo z Radomiakiem, a ściślej rzecz mówiąc – jego okoliczności, dodały nam pewności siebie. Wyciągnąć wynik ze stanu 0:2 na 3:2 w ciągu zaledwie kilku minut, to moment zwrotny dla każdej drużyny. Piłka nożna jest naszym sposobem na życie, lecz jak zaznaczyłem już wcześniej – są rzeczy ważniejsze niż praca.

Na zdjęciu: Drugi trener GKS-u 1962 Jastrzębie, Jan Woś, zapewnia, że mimo przerwy w rozgrywkach trenerzy się nie nudzą.