GKS 1962 Jastrzębie. „Weteran” na bocznicy

Trener GKS-u 1962 Jastrzębie Paweł Ściebura w meczu z Arką zaskoczył chyba wszystkich, dokonując wyboru młodzieżowca.


W wywiadzie udzielonym niżej podpisanemu przed rozpoczęciem sezonu 2020/2021, trener GKS-u 1962 Jastrzębie Paweł Ściebura nie ukrywał, że poszukuje jeszcze piłkarzy o statusie młodzieżowca. Przed pierwszym meczem, z Arką Gdynia, drużyna z Harcerskiej rzutem na taśmę zakontraktowała dwóch takich zawodników – Kryspina Szcześniaka z Pogoni Szczecin i Szymona Zalewskiego z Lecha Poznań. Oprócz wspomnianej dwójki, trener Ściebura miał jeszcze do wyboru trzech innych młodzieżowców – Michała Mydlarza, Wojciecha Łaskiego i Łukasza Gajdę.

Paweł Ściebura zdecydował się desygnować do gry od pierwszej minuty Szymona Zalewskiego, ale nie wybór właśnie tego zawodnika był największym zaskoczeniem. Niespodzianką był fakt, że wychowanek Szkółki Piłkarskiej MOSiR Jastrzębie, który do GKS-u 1962 trafił okrężną drogą przez Lecha Poznań i Pniówek 74 Pawłowice, „wygryzł” z podstawowej jedenastki Dominika Kulawiaka. Popularny „Kula” w poprzednim sezonie rozegrał w 1. lidze 29 meczów (dwa opuścił z powodu nadmiaru żółtych kartek) i wydawał się być pewniakiem do gry na lewej obronie. Na tej pozycji zagrał zresztą w meczu Pucharu Polski ze Stomilem Olsztyn, który zakończył się zwycięstwem jastrzębian 3:2. W potyczce z Arką Kulawiak nie pojawił się na boisku nawet na minutę.

Drugim momentem zaskakującym w spotkaniu ze spadkowiczem z ekstraklasy była zmiana Daniela Rumina już w 56 minucie. Pozyskany ze Skry Częstochowa napastnik robił dużo wiatru i jeżeli miałbym wskazać zawodnika GKS-u 1962 Jastrzębie, który zasłużył na zdobycie honorowej bramki, to byłby to właśnie wychowanek Lotnika Kościelec. Widocznie jednak trener Ściebura doszedł do wniosku, że sprawdzi na tle wymagającego przeciwnika swojego drugiego napastnika – Daniela Szczepana, bo losy spotkania były już dawno rozstrzygnięte.


Przeczytaj jeszcze: Zapach nowości


Następnego dnia po meczu z Arką sztab szkoleniowy pierwszoligowca z Jastrzębia Zdroju zorganizował grę kontrolną z drugoligową Garbarnią Kraków. Sparing, który rozpoczął się w sobotę o godzinie 10.30 na boisku przy ulicy Kościelnej, zakończył się wygraną gospodarzy 2:1. Gole dla GKS-u 1962 Jastrzębie zdobyli Dominik Szczęch (30) i Daniel Szczepan (53), autorem honorowego trafienia dla podopiecznych Łukasza Surmy był Grzegorz Marszalik, który w 69 minucie skutecznie wyegzekwował rzut karny. Pierwszoligowiec wystąpił w tym sparingu w składzie: Grzegorz Drazik – Dominik Kulawiak, Kryspin Szcześniak, Mateusz Bondarenko, Wojciech Łaski – Łukasz Zejdler, Łukasz Gajda, Michał Mydlarz, Filip Karmański, Dominik Szczęch – Daniel Szczepan.

W najbliższą sobotę, 5 września, drużynę GKS-u 1962 Jastrzębie czeka wyjazdowy pojedynek z Koroną Kielce (początek o godzinie 12.40), a w następny weekend zmierzy się z Radomiakiem. Ten mecz powinien odbyć się w Jastrzębiu, ale ze względu na montaż systemów zraszania i podgrzewania murawy, GKS 1962 zwrócił się z prośbą do klubu z Radomia o zmianę gospodarza. Jeżeli klub z Harcerskiej spotka się z odmową, kolejny raz będzie musiał zagrać w Wodzisławiu Śląskim. Rozegranie tego spotkania w Gliwicach jest nierealne, ze względu na koszt wynajęcia stadionu, który wynosi 80 tysięcy złotych. Za wynajęcie Stadionu Miejskiego „Aleja” przy ulicy Bogumińskiej w Wodzisławiu na mecz z Arką, klub z Jastrzębia Zdroju zapłacił tylko 5 tysięcy złotych. Minusem jest to, że spotkania pierwszoligowe na tym obiekcie mogą się odbywać wyłącznie bez udziału publiczności. Jeden z kibiców w internecie był okrutny, opisując scenerię piątkowego meczu. „Piłkarze Arki mieli dobry polew, do jakiego skansenu trafili…”


Na zdjęciu: Szymon Zalewski (z lewej) był jednym z czterech nowych zawodników, który wyszedł w podstawowym składzie GKS-u 1962 Jastrzębie.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus