GKS 1962 Jastrzębie – Wigry Suwałki: Gorzki powrót

W sobotę minęło dokładnie 3333 dni od ostatniego meczu GKS-u Jastrzębie na zapleczu ekstraklasy. Niestety, powrót na ten szczebel rozgrywkowy był gorzki, bo podopieczni trenera Jarosława Skrobacza przegrali z Wigrami Suwałki 1:2.

Goście zagrali wysokim pressingiem, utrudniając gospodarzom rozegranie piłki. W 25 min po strzale Wojciecha Kuriaty jastrzębian od utraty gola uratowała poprzeczka, a 3 minuty później po podaniu Farida Alego oko w oko z Damianem Węglarzem stanął Adam Żak, lecz bramkarz odbił piłkę nogą.

Goście objęli powadzenie w 52 minucie po sprytnie rozegranym rzucie wolnym i strzale z bliska Jonatana Strausa. Wyrównał kapitalnym uderzeniem z 30 metrów Damian Tront, który przed niespełna dwoma laty w podobny sposób strzelił gola drużynie z Suwałk w Pucharze Polski. Dążący do zdobycia zwycięskiej bramki gospodarze zostali skontrowani w 84 minucie, gdy Piotr Kwaśniewski z prawej flanki wrzucił piłkę na głowę Roberta Bartczaka, a ten z kilku metrów dopełnił formalności. Jastrzębianie mogli wyrównać w… 94 minucie, ale po główce Kamila Szymury futbolówka odbiła się od słupka.

 

GKS 1962 Jastrzębie – Wigry Suwałki 1:2 (0:0)

0:1 – Straus, 52 min

1:1 – Tront, 53 min

1:2 – R. Bartczak, 84 min (głową).

GKS 1962: Drazik – Kulawiak, Kawula, Szymura, Gojny – Skórecki, Tront, Jaroszek (89. Mazurkiewicz), Ali (75. Szczęch) – Jadach (80. Adamek), Żak. Trener Jarosław SKROBACZ.

WIGRY: Węglarz – Kuriata, Piekarski, Karankiewicz, Straus – Kwaśniewski (86. Mroczek), Adamec, Pawłowski, Kaczmarczyk (64. Olszewski) – R. Bartczak – Sabiłło (76. Stasiak). Trener Kamil SOCHA.

Sędziował Sebastian Krasny (Kraków). Widzów: 2353. Żółte kartki: Jaroszek, Skórecki, Tront – Pawłowski.