GKS 1962 Jastrzębie. Zadziorne „Żubry”

GKS 1962 Jastrzębie jeszcze nigdy nie wygrał w I lidze z Puszczą Niepołomice.


W najbliższą sobotę GKS 1962 Jastrzębie podejmie na własnym boisku Puszczę Niepołomice. To wyjątkowo niewygodny przeciwnik dla drużyny z Harcerskiej, której w I lidze jeszcze nie udało się wygrać z ekipą trenera Tomasza Tułacza.

W minionej kolejce „Żubry” podreperowały nieco bilans meczów rozgrywanych na wyjeździe, wygrywając z niedawnym pogromcą jastrzębian, Chrobrym Głogów. Było to jednak dopiero drugie zwycięstwo podopiecznych trenera Tułacza w bieżących rozgrywkach na obcym boisku (oprócz tego mają trzy remisy i pięć porażek). Nie wolno jednak zapominać, że w poprzednim sezonie drużyna z Niepołomic była postrachem gospodarzy meczów – na wyjazdach odniosła 9 zwycięstw, 7 razy zremisowała i tylko raz zeszła z boiska pokonana. Jej pogromcą była Miedź, która dzięki trafieniu Pawła Zielińskiego wygrała w Legnicy 1:0.

Dwa knock-downy

Pierwszy mecz z Puszczą na zapleczu ekstraklasy jastrzębianie rozegrali 4 sierpnia 2018 roku. Przegrali wówczas na Stadionie Miejskim przy ulicy Harcerskiej 0:2, tracąc gole po strzałach Huberta Tomalskiego i Krzysztofa Drzazgi. Szansę na korektę wyniku zmarnował w 74 minucie Patryk Skórecki, który nie wykorzystał rzutu karnego. Jego sygnalizowany i anemiczny strzał z „wapna” obronił bramkarz zespołu z Niepołomic, Miłosz Mleczko. Kto wie, co by się stało w końcówce spotkania, gdyby „Skóra” wykorzystał tego karnego.


Czytaj jeszcze: Oko demona

Mecz w Niepołomicach, rozegrany 24 listopada 2018 roku, zakończył się identycznym wynikiem. Tym razem na listę zdobywców bramek wpisali się Marcin Stefanik i Marcin Orłowski. Drużyna z Jastrzębia Zdroju kończyła to spotkanie w dziewiątkę. Sędzia Mateusz Złotnicki z Lublina pokazał wtedy zawodnikom z GKS-u 1962 dwie czerwone kartki, w obu przypadkach była to konsekwencja drugiego „żółtka”. W 49 minucie wyleciał z boiska Maciej Spychała, a w 88 minucie w jego ślady poszedł Bartosz Jaroszek.

Krok do przodu

W kolejnym sezonie żaden z zespołów nie potrafił wykazać na boisku swojej wyższości nad przeciwnikiem. W Niepołomicach padł bezbramkowy remis, natomiast w Jastrzębiu GKS 1962 miał szansę, by wreszcie zgarnąć komplet punktów. Podopieczni trenera Jarosława Skrobacza prowadzili do przerwy po trafieniu Marka Mroza, ale w 74 wyrównującego gola zdobył… plecami Jose Alberto Djalo Embalo. Portugalczyk (ma również obywatelstwo Gwinei Bissau) pojawił się na boisku w 70 minucie, zmieniając Łukasza Szczepaniaka.

Na starych torach

W tym sezonie Puszcza znowu „nie leży” drużynie GKS-u 1962 Jastrzębie. We wrześniu podopieczni trenera Pawła Ściebury przegrali w Niepołomicach 1:2, strzelając honorowego gola dopiero w doliczonym czasie gry (Daniel Szczepan z rzutu karnego).

Do małego rewanżu doszło 4 listopada ubiegłego roku w Wodzisławiu Śląskim, gdzie jastrzębianie podjęli przeciwnika w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Goście dwukrotnie „skaleczyli” bramkarza GKS-u Grzegorza Drazika, pewnie wygrywając 2:0. Łupem bramkowym podzielili się wówczas Hubert Tomalski (38) i Marcin Stefanik (86, karny). Od 69 minuty Puszcza grała wtedy w dziesiątkę, po drugie żółtej kartce dla Jakuba Bartosza, ale mimo to GKS nie był w stanie zrobić jej krzywdy.


Na zdjęciu: Marek Mróz (na pierwszym planie) jest jedynym piłkarzem GKS-u 1962 Jastrzębie, który strzelił gola Puszczy w Jastrzębiu.

Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus


Bilans do poprawki

sezon 2020/2021

30 września 2020 r.

Puszcza Niepołomice – GKS 1962 Jastrzębie 2:1 (0:0)

Bramki: Hubert Tomalski (80), Łukasz Spławski (85) – Daniel Szczepan (90+3, karny).

sezon 2019/2020

27 lipca 2019 r.

Puszcza – GKS 1962 Jastrzębie 0:0

26 listopada 2019 r.

GKS 1962 Jastrzębie – Puszcza 1:1 (1:0)

Bramki: Marek Mróz (43) – Jose Embalo (74).

sezon 2018/2019

4 sierpnia 2018 r.

GKS 1962 Jastrzębie – Puszcza 0:2 (0:1)

Bramki: Hubert Tomalski (9), Krzysztof Drzazga (46).

24 listopada 2018 r.

Puszcza – GKS 1962 Jastrzębie 2:0 (0:0)

Bramki: Marcin Stefanik (60), Marcin Orłowski (90).