GKS Jastrzębie. Atrakcje za dychę

Sobotni sparing GKS-u 1962 Jastrzębie z Piastem Gliwice będzie płatny.


W środowym sparingu z chorzowskim Ruchem boisko bardzo szybko opuścił obrońca GKS-u 1964 Jastrzębie, Szymon Zalewski. Pomocnik „Niebieskich” Michał Mokrzycki trafił go biodrem w głowę i 21-latek został odwieziony karetką do szpitala. Szkoleniowiec jastrzębian Jacek Trzeciak przestraszył się nie na żarty. – Jeszcze nie wiadomo, jak poważny jest uraz Zalewskiego – powiedział zaraz po meczu „Trzeci”. – Zabrała go karetka, ale nie wyglądało to najlepiej. Z dwóch względów – po pierwsze dlatego, że został zniesiony z boiska, a po drugie – „Zalu” jest zawodnikiem, który musiałby zostać przejechany przez spychacz, żeby mu coś było. Czyli coś jest nie tak. Obym się mylił, oby było wszystko w porządku, bo to jest bardzo dobry, wartościowy zawodnik. I w przypadku jego straty, doznalibyśmy poważnego osłabienia.

Potem okazało się, że wychowanek Szkółki Piłkarskiej MOSiR Jastrzębie miał szczęście w nieszczęściu. Skończyło się na strachu, to znaczy „tylko” wstrząśnieniem mózgu. Być może Zalewskiego zabraknie w sobotnim sparingu z Piastem Gliwice, ale w następnych spotkaniach kontrolnych powinien być do dyspozycji sztabu trenerskiego pierwszoligowca z Jastrzębia Zdroju.

Trener GKS-u 1962 był zadowolony z występu swoich podopiecznych w potyczce przeciwko „Niebieskim”. – To był bardzo wartościowy sparing, bo mogłem sobie zrobić przegląd „wojska” – powiedział Jacek Trzeciak. – Zawodnicy, którzy przez tydzień ze mną trenowali, nigdy w trakcie zajęć nie oddadzą tego, co się oddaje w sparingu. Jak było widać, Ruch Chorzów jest zespołem bardzo dobrze zorganizowanym, ma bardzo dobrych piłkarzy i widać było, że to nie był przypadek, że awansowali do II ligi. Jak wypadli testowani zawodnicy? Testy mają to do siebie, że patrzy się w nich na indywidualne umiejętności. Jeżeli chodzi o zgranie z drużyną, to trudno wymagać, żeby ci chłopcy byli po odbyciu 2-3 jednostek treningowych na tyle zgrani, że wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi. Dosyć pozytywnie wypadli przede wszystkim młodzi chłopcy, lecz nie będę wymieniał ich z imienia. Młodzi ludzie mają bowiem to do siebie, że zwykle „sodóweczka” im uderza do głowy. Nie ukrywam jednak, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony co najmniej dwoma zawodnikami.

W najbliższą sobotę, 10 lipca, o godzinie 16.00 jastrzębianie rozegrają sparing z Piastem Gliwice. Spotkanie odbędzie się w ramach jubileuszu 60. rocznicy powstania GKS-u Jastrzębie, którego obchody będą trwać przez cały sezon 2021/2022. Pojedynek z mistrzem Polski sprzed dwóch lat będzie płatny, bilety w cenie 10 złotych można nabyć w Sklepie Kibica „Górnicza Wiara”, zlokalizowanym w pasażu podziemnym naprzeciwko Galerii Jastrzębie. Organizatorzy informują, że do

zakupu wejściówki nie jest wymagana karta kibica ani posiadanie zarejestrowanego konta w systemie sprzedaży biletów na mecze GKS-u 1962 Jastrzębie. Ilość biletów na to spotkanie jest jednak ograniczona, ale jeżeli nie zostaną one wyprzedane do dnia meczu, można je będzie zakupić także na bramkach wejściowych na Stadion Miejski przy ulicy Harcerskiej.
W cenie wejściówki na sparing z Piastem wliczona jest kiełbasa. Oprócz tego na stadionie będzie możliwość zakupienia piwa z lokalnego Browaru Jastrzębie. Kibice, którzy pojawią się na stadionie będą mogli kupić klubowe i kibicowskie gadżety, w tym okolicznościową koszulkę z nowo przygotowanym herbem GKS-u 1962 na jubileuszowy sezon 2021/2022, który będzie widniał na koszulkach meczowych pierwszej drużyny. Będzie to limitowana edycja i do sprzedaży trafią jedynie 62 sztuki w cenie 62 złotych.

Po zakończeniu spotkania drużyn Jacka Trzeciaka i Waldemara Fornalika, zostanie rozegrany mecz pomiędzy drużynami złożonymi z kibiców obu zespołów.

Na zdjęciu: Trener GKS-u 1962 Jastrzębie Jacek Trzeciak (z prawej) był zadowolony z postawy swoich podopiecznych w sparingu z Ruchem Chorzów.

Fot. niebiescy.pl/P. Manowski