GKS Jastrzębie. Pojedynek starych znajomych

GKS Jastrzębie w Rzeszowie zagra bez swojego kapitana, Olivera Podhorina.


Sobotni mecz GKS-u Jastrzębie z Apklanem Resovią Rzeszów w pewnym sensie będzie podróżą sentymentalną. W obu drużynach są bowiem piłkarze, którzy jeszcze do niedawna zakładali koszulkę drużyny przeciwnej. W zespole gospodarzy tego spotkania jest trzech takich zawodników. Napastnik Jakub Wróbel odszedł z GKS-u Jastrzębie zimą 2020 roku, zaś obrońca Aleksander Komor i pomocnik Marek Mróz opuścili drużynę z Harcerskiej latem ubiegłego roku.

Najdłużej w drużynie z Jastrzębia Zdroju, bo przez dwa i pół roku, grał Mróz. Przyszedł do GKS-u z Lecha Poznań, w tym czasie zagrał 68 meczów, w których strzelił 6 goli. Jakub Wróbel grał w GKS-ie tylko rok – w rundzie wiosennej sezonu 2018/2019 i jesiennej sezonu 2019/2020. W tym czasie wystąpił w 30 potyczkach ligowych, w których 12 razy wpisał się na listę zdobywców bramek. Najkrótszy staż miał Komor, który grał w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Zagrał w 15 meczach, strzelając jednego gola, w spotkaniu z Odrą Opole (3:0).

Drogę w przeciwnym kierunku odbyło dwóch zawodników, związanych obecnie z GKS-em Jastrzębie. Niespełna 29-letni Michał Kuczałek jest wychowankiem Olimpii Zambrów, który w sezonie 2020/2021 zakładał koszulkę Resovii. W zespole z Rzeszowa rozegrał w Fortuna 1 Lidze 27 meczów, w których strzelił jednego gola. Po jego strzale skapitulował golkiper sosnowieckiego Zagłębia, Krystian Stepniowski. Po przeprowadzce do Jastrzębia Zdroju wystąpił w 19 meczach na zapleczu ekstraklasy, w których strzelił jednego gola – w przegranym meczu z Arką Gdynia (1:5). Po jego uderzeniu głową piłkę z siatki wyciągał Daniel Kajzer.

Drugim piłkarzem ekipy Jastrzębia jest o rok starszy od Kuczałka Oliver Podhorin. Słowak w Resovii zagrał w 29 meczach w Fortuna 1 Lidze, strzelając w nich dwie bramki. W GKS-ie Jastrzębie wystąpił tylko raz, w ostatnim meczu tej drużyny z ŁKS-em Łódź. W sobotę w Rzeszowie jednak go zabraknie, z gry wyeliminował go nadmiar żółtych kartek. Pełniący obecnie funkcję kapitana drużyny GKS-u Podhorin trzy „żółtka” złapał jako zawodnik Resovii (w meczach z GKS-em Tychy, Stomilem Olsztyn i Miedzią Legnica), a czwarte ostrzeżenie otrzymał z ŁKS-em i może pojechać do Rzeszowa co najwyżej na wycieczkę.

Po raz ostatni GKS Jastrzębie w lidze zagrał z Resovią 21 sierpnia ubiegłego roku. Wówczas na Stadionie Miejskim w Jastrzębiu padł remis 1:1. Prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Daniel Rumin (obecnie jest piłkarzem GKS-u Tychy, wyrównał z rzutu karnego Marek Mróz. W tym meczu w GKS-ie zagrał Kuczałek, zaś w Resovii Komor, Mróz, Wróbel i… Podhorin.

Jastrzębianie objęli prowadzenie w 33 minucie, gdy Dariusz Kamiński w dosyć ekwilibrystyczny sposób opanował futbolówkę po wrzutce Remigiusza Borkały, następnie do futbolówki dopadł Daniel Rumin i z kilku metrów wpakował ją do siatki. Radość jastrzębian nie trwała długo, bo dwie minuty później po zagraniu Bartłomieja Wasiluka sytuację próbował ratować wślizgiem Mateusz Słodowy. Miał pecha, bo dostał w rękę, ale początkowo sędzia Tomasz Marciniak przyznał gościom…rzut rożny. Wkrótce dostał sygnał z wozu VAR, przeanalizował sytuację na monitorze i po chwili zmienił decyzję, dyktując rzut karny dla Resovii. Mróz kompletnie zmylił bramkarza GKS-u Mikołaja Reclafa, doprowadzając do remisu.

GKS Jastrzębie w obliczu tragedii, jaka spotkała mieszkańców Ukrainy, postanowił dać odrobinę pozytywnych emocji przybywającym w okolice miasta ukraińskim dzieciom. Zaproszenie do wzięcia udziału w darmowych zajęciach piłkarskich z Akademią GKS Jastrzębie otrzymali nie tylko chłopcy, ale również dziewczęta. Chęć wzięcia udziału w treningach można zgłaszać telefonicznie i mailowo.


Na zdjęciu: Pomocnik GKS-u Jastrzębie Michał Kuczałek (z lewej) wcześniej był zawodnikiem Resovii…

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus