GKS Jastrzębie. Szampański nastrój

Start w rozgrywkach ligowych jest bardzo ważny. Owszem, nie przesądza on o lokacie drużyny na mecie, ale zdobycz punktowa na początku sezonu poprawia piłkarzom humor i dodaje im pewności siebie.

W sezonie 2018/2019 piłkarze GKS-u Jastrzębie wystartowali nieszczególnie. Po 4. kolejkach zgromadzili na swoim koncie zaledwie dwa punkty za remisy z Rakowem Częstochowa i Chojniczanką. Przełom nastąpił dopiero w 5. spotkaniu, gdy podopieczni trenera Jarosława Skrobacza pokonali na wyjeździe 2:1 Odrę Opole.

W bieżących rozgrywkach jastrzębianie nie pokpili sprawy i po dwóch meczach mogą pochwalić się zdobyciem czterech punktów. To wynik godny uwagi, zważywszy na fakt, z jakimi „niewygodnymi” drużynami się mierzyli. Puszcza Niepołomice legitymuje się tym samym dorobkiem co GKS Jastrzębie, a na dodatek jej bramkarz Karol Niemczycki nie wyciągał jeszcze piłki z siatki. GKS Tychy w końcu „odpali”, co do tego nie mam żadnych wątpliwości.

Damian Tront: Wreszcie udało się zdjąć tę „klątwę”

Podczas wtorkowego treningu piłkarze GKS-u Jastrzębie tryskali humorem, uśmiech praktycznie nie znikał z ich twarzy. Wielu z nich pamięta przecież falstart z poprzedniego sezonu, ale przede wszystkim mają poczucie dobrze wykonanej roboty. Łukasz Norkowski jest zadowolony nie tylko z wyników drużyny, ale również z tego, że w meczu z Tychami wybiegł na boisko w podstawowej jedenastce. – Czułem, że mogę zagrać od pierwszej minuty już w meczu z Puszczą, ale trener podjął inną decyzję – powiedział wypożyczony z poznańskiego Lecha 19-letni pomocnik. – Teraz dostałem szansę i myślę, że ją wykorzystałem, chociaż przeciwnik postawił nam trudne warunki. Pamiętając, że był to mój pierwszy mecz w podstawowej jedenastce GKS-u, było w porządku.

Obrońca Dawid Gojny był w tak szampańskim nastroju, że obiecał niżej podpisanemu ofiarować w prezencie koszulkę Chelsea Londyn, której jest zagorzałym kibicem. – Przed rozpoczęciem tego sezonu powiedzieliśmy sobie, że musimy wystartować lepiej niż w poprzednich rozgrywkach – powiedział „Gojo”. – Nie możemy jednak zachłysnąć się za bardzo zdobyczą punktową w dwóch meczach, bo możemy szybko zostać sprowadzeni na ziemię. Pełnia szczęścia będzie dopiero wtedy, gdy w następnych meczach udokumentujemy zdobyczą punktową swoją dobrą grę. Spodziewam się, że z Olsztyna, gdzie gramy następny mecz ligowy, nie wrócimy z pustymi rękami.

Inny obrońca Adam Wolniewicz został najdłużej po treningu, najpierw ćwicząc strzały głową po dośrodkowaniach kolegów, a potem przez kilka minut intensywnie się rozciągając. – Cztery punkty w dwóch meczach to dorobek nie do pogardzenia – powiedział 26-letni defensor. – To dobry początek rozgrywek. Nasz dorobek uznałbym za bardzo dobry, gdyby było to sześć punktów. Jednak i tak nie mamy powodów do narzekań.

Bilans otwarcia

sezon 2014/2015 (III liga)
7. GKS J. 2 4 2:1
Wyniki: Górnik Wesoła 1:0 (bramka Wojciech Caniboł), BKS Stal Bielsko-Biała 1:1 (Caniboł).

sezon 2015/2016 (III liga)
9. GKS J. 2 3 3:5
Wyniki: BKS Stal Bielsko-Biała 0:3 (walkower, na boisku 0:0), Podbeskidzie II Bielsko-Biała 3:2 (Daniel Szczepan 2, Kamil Szymura).

sezon 2016/2017 (III liga)
2. GKS J. 2 6 3:1
Wyniki: KS Polkowice 2:1 (Kamil Jadach, Caniboł), Unia Turza Śląska 1:0 (Szymura).

sezon 2017/2018 (II liga)
1. GKS J. 2 6 7:1
Wyniki: MKS Kluczbork 5:1 (Szczepan, Farid Ali, Krzysztof Gancarczyk, Jadach. Caniboł), Gryf Wejherowo 2:0 (Szczepan, Jadach).

sezon 2018/2019 (I liga)
15. GKS J. 2 1 3:4
Wyniki: Wigry Suwałki 1:2 (Damian Tront), Raków Częstochowa 2:2 (Patryk Skórecki, Piotr Pacholski).

sezon 2019/2020 (I liga)
5. GKS J. 2 4 2:1
Wyniki: Puszcza Niepołomice 0:0, GKS Tychy 2:1 (Kamil Adamek, Tront).

 

Na zdjęciu: Piłkarze GKS-u Jastrzębie na razie mają powody do zadowolenia.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem