GKS Jastrzębie. Szybciej w Kamieniu

Nadchodzący weekend piłkarze GKS-u Jastrzębie mają wolny – ligowy mecz z GKS-em Tychy rozegrali awansem. Na zakończenie sezonu zmierzą się z Sandecją Nowy Sącz (18 maja, godz. 17.30), a 25 maja rozpoczną urlopy.

W ostatnim spotkaniu ligowym zabraknie na pewno Dawida Gojnego. W spotkaniu z ŁKS-em Łódź po raz czwarty w tym sezonie został upomniany żółtą kartką i musi pauzować w jednej kolejce. Kto go zastąpi na lewej obronie? Najprawdopodobniej Dominik Kulawiak, ale wtedy zrobi się miejsce na prawej stronie defensywy GKS-u.

Zmiana terminu

– Mamy kilka możliwości załatania dziury – przekonuje trener jastrzębian, Jarosław Skrobacz. – Od początku rundy wiosennej na każdą pozycję mieliśmy dwóch kandydatów. Teraz nie będzie problemu z wyborem podstawowej jedenastki. Na prawej obronie mogą zagrać Adam Wolniewicz, Oskar Mazurkiewicz, czy Rafał Adamek, który na tej pozycji grał w zimowych meczach sparingowych.

Zapadła już decyzja w sprawie terminu zgrupowania w Rybniku-Kamieniu. Ponieważ zrezygnował z obozu ROW 1964 Rybnik, pierwszoligowiec z Jastrzębia Zdroju będzie przebywał w tym ośrodku od 26 czerwca do 5 lipca włącznie. To nieco komplikuje GKS-owi 1962 kwestię sparingu z czeskim zespołem SFC Opava.

GKS Jastrzębie. Czas pożegnań

– Mieliśmy zagrać 26 czerwca o godzinie 17.00 w ośrodku Gosław Sport Center w Wodzisławiu Śląskim – przypomina trener Skrobacz. – Uzgodniliśmy taki termin, bo obóz w Kamieniu miał rozpocząć się dopiero 30 czerwca. Termin pozostanie bez zmian, ale albo zagramy w Wodzisławiu rano, albo przeniesiemy tę grę kontrolną do Kamienia. Mamy jeszcze mnóstwo czasu, by dopiąć szczegóły.

Trener podpatruje

Po sobotnim meczu z ŁKS-em piłkarze z Jastrzębia dostali dwa dni wolnego, na treningu pojawili się dopiero we wtorek do południa. W zajęciach nie uczestniczył obrońca Kamil Szymura, któremu po meczu z łodzianami założono na głowie osiem szwów. – „Szimi” ma nie tylko ranę ciętą na głowie, lecz trochę dokucza mu ból kolana, więc w tym tygodniu będzie odpoczywał – twierdzi Jarosław Skrobacz.

– Ponadto nie trenował Przemek Pastuszak, którego dopadła grypa. W środę Pastuszak był już na zajęciach, lecz opuścił je Oskar Mazurkiewicz, który miał wysoką gorączkę.

W sobotę Jarosław Skrobacz wraz ze swoim asystentem, Janem Wosiem, wybiera się do Pawłowic, by obejrzeć mecz Pniówka z rezerwami Zagłębia Lubin. Czy wypatrzy na boisku kandydata do gry w swoim zespole w nadchodzącym sezonie?

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ