GKS Jastrzębie. Wyjazdowy tryptyk

W ubiegłym sezonie piłkarze GKS-u Jastrzębie w 17 meczach wyjazdowych odnieśli tylko 5 zwycięstw, ale zaledwie cztery razy schodzili z boiska pokonani. W ośmiu przypadkach podzielili się punktami z przeciwnikami. Zespołami, które przegrały z drużyną trenera Jarosława Skrobacza na własnym boisku były: Odra Opole (1:2), GKS Katowice (0:1), Bytovia Bytów (1:2), Wigry Suwałki (1:3) i Garbarnia Kraków (1:2). Wypada dopowiedzieć, że zespoły te okupowały dolne rejony tabeli: Odra zakończyła rozgrywki na 12. miejscu, Wigry na 15. Bytovia na 16, GKS Katowice na 17 i Garbarnia na 18. Trzy ostatnie drużyny pożegnały się z pierwszą ligą. Bramki w tych spotkaniach dla jastrzębian zdobyli: Farid Ali trzy, Kamil Szymura dwie oraz Bartosz Jaroszek, Dawid Gojny, Patryk Skórecki, Krzysztof Gancarczyk i Adam Żak po jednej.

W bieżących rozgrywkach sympatycy drużyny Jarosława Skrobacza mają tzw. szczypanie duszy. Z jednej strony mogą być zadowoleni, że GKS Jastrzębie w dotychczasowych pojedynkach poniósł tylko jedną porażkę i pod tym względem nie ma sobie równych na zapleczu ekstraklasy. Z drugiej strony aż w pięciu pojedynkach dzielił się punktami z przeciwnikami. Powodem do niepokoju dla fanów ekipy z Harcerskiej może być również fakt, że jeszcze z żadnego z wyjazdów nie przywiozła kompletu punktów. Z jaką zdobyczą jastrzębianie wrócą w najbliższy weekend z Sosnowca? – Nie dam się sprowokować – śmieje się filar defensywy GKS-u, Dawid Gojny.

Grzegorz Drazik: Nie robię z siebie bohatera

– Teraz czekają nas trzy wyjazdy pod rząd – na pierwszy ogień pójdzie Zagłębie, a potem czekają nas wizyty w Chojnicach i w Mielcu. Z każdego z tych meczów chcielibyśmy wrócić bogatsi o jakieś punkty, a przynajmniej jeden z nich wygrać. Nie asekuruję się, ale wszyscy chyba mają świadomość, z jak silnymi przeciwnikami przyjdzie nam się zmierzyć. Oczywiście do każdego z tych spotkań przystąpimy z wiarą w zwycięstwo, ale wiemy doskonale, jak silne kadrowo i organizacyjnie są te drużyny. Dlatego remisy we wszystkich wspomnianych meczach wziąłbym w ciemno. Mam nadzieję, że najbliżsi przeciwnicy nie cofną „dupy” na własną połowę i nie będą w dziesięciu stali przed własnym polem karnym. Jak wspomniał trener Skrobacz po ostatnim meczu z Chrobrym, nie jesteśmy Barceloną, która jest zdolna skruszyć każde zasieki obronne przeciwnika.

GKS Jastrzębie w dotychczasowych pięciu meczach wyjazdowych czterokrotnie zremisował i poniósł tylko jedną porażkę. Czy w tej sytuacji jest w stanie skopiować wyczyn z poprzedniego sezonu, gdy wygrał pięć meczów na boiskach rywali? Trudno powiedzieć, ponieważ każdy mecz jest inny – zauważył Dawid Gojny. – Myślę, że jesteśmy w stanie wygrać pięć meczów na obcych boiskach. To na pewno jest do zrobienia. Musimy tylko poprawić naszą skuteczność, bo z czterech wyjazdowych remisów mogliśmy „wyciągnąć” przynajmniej jedno zwycięstwo, jeśli nie dwa. Nie narzekajmy jednak, wierzę, że w końcu złapiemy serię zwycięstw na wyjazdach.

Trener Jarosław Skrobacz przed sobotnim meczem z Zagłębiem Sosnowiec ma coraz lepszą sytuację kadrową. Po kartkowej pauzie do dyspozycji szkoleniowca będzie obrońca Dominik Kulawiak, normalnie trenuje już Kamil Jadach, w ostatnim meczu z Chrobrym Głogów na ławce rezerwowych siedział już stoper Kamil Szymura. Wątpliwe, by był w stanie zagrać 90 minut, ale zawsze jest to jakieś pole manewru. I tylko Adam Wolniewicz jest na razie „uziemiony”…

 

Na zdjęciu: Dawid Gojny wspólnie z kolegami wypatruje pierwszego zwycięstwa na wyjeździe.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ