GKS Jastrzębie. Znikający… napastnik

Najlepszy snajper GKS-u Jastrzębie Daniel Rumin wkrótce zmieni klub. Trop prowadzi do… GKS-u Tychy!


W poniedziałek piłkarze GKS-u Jastrzębie rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej. Na pierwszych zajęciach po świąteczno-noworocznej przerwie pojawią się na pewno dwaj nowi bramkarze, którzy przyjadą na testy.

Pierwszym z nich jest 20-letni wychowanek Stadionu Śląskiego Chorzów, Szymon Frankowski. Potem jego sportowy szlak wiódł przez Ruch Chorzów i GKS Katowice, a w tej chwili jest zawodnikiem Zagłębia Sosnowiec. W barwach ekipy z Bukowej rozegrał trzy mecze w II lidze, natomiast na zapleczu ekstraklasy ma 8 występów w koszulce Zagłębia. W rundzie jesiennej bieżącego sezonu wyszedł na boisko tylko raz, w przegranym 1:2 spotkaniu z GKS-em Tychy.

O angaż w zespole z Harcerskiej będzie się starał rówieśnik Frankowskiego, Oskar Natorski z III-ligowej Pilicy Białobrzegi. Urodzony w Radomiu bramkarz jest wychowankiem Radomiaka, potem „zahaczył” o UKS SMS Łódź, Sokoła Aleksandrów Łódzki, Jutrzenkę Warta i Kotwicę Kołobrzeg. W rundzie jesiennej wystąpił w 6. meczach grupy I trzeciej ligi. Latem ubiegłego roku był na sprawdzianach w III-ligowej Odrze Wodzisław Śląski, ale nie wypadł zadowalająco, więc podziękowano mu za dobre chęci. Natorski będzie przebywał na testach w GKS-ie od 10 do 16 stycznia.

W tym tygodniu na łamach oficjalnej strony klubowej drużyny z Jastrzębia Zdroju ukazał się wywiad z prezesem GKS-u, Marcinem Ćwikłą. Sternik I-ligowca poruszył w nim kilka drażliwych, ale bardzo ważnych tematów, dotyczących sfery organizacyjno-finansowej, choć nie tylko. – Chcemy zrobić wszystko, aby dać trenerowi narzędzia do walki o utrzymanie w lidze – zadeklarował prezes klubu z Harcerskiej.

– Ruchy transferowe będą uzależnione oczywiście od budżetu i środków, które uda się wygenerować z kontraktów zawodników, którzy odejdą z klubu. Na tę chwilę zakładamy 6 transferów. Są to określone profile, wpisujące się w nowy system gry. Myślę, że w najbliższych dniach będziemy mogli finalizować umowy zawodników, którzy wzmocnią naszą kadrę. Co do ruchów transferowych „z klubu” to trzech zawodników jest na liście transferowej – mam na myśli Ferugę, Bojdysa i Zejdlera. Z dwoma zawodnikami rozwiązaliśmy kontrakty za porozumieniem stron tzn. z Niewiadomskim oraz Mazurowskim. Bardzo realne, że do tej listy dołączy jeszcze dwóch zawodników. Obecnie prowadzimy zaawansowane rozmowy w sprawie Daniela Rumina, które mogą prowadzić do jego transferu. Weryfikujemy różne warianty i jeśli dojdzie to do skutku, będziemy w stanie uzupełnić tę lukę, a sportowo zespół na tym nie straci.

Prezes Ćwikła zachował się bardzo ostrożnie i dyplomatycznie, ale według moich informacji los Daniela Rumina jest przesądzony. Lada dzień zostanie zawodnikiem GKS-u Tychy, chociaż chrapkę na niego miała również Apklan Resovia Rzeszów.

Co jeszcze w trawie piszczy? Michałem Bojdysem zainteresowany był Górnik Polkowice, ale żaden oficjalny komunikat w jego sprawie – do tej pory – nie pojawił się. Do rezerw Rakowa Częstochowa ma wrócić niespełna 24-letni Adrian Balboa. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć sobie szczerze – angaż Hiszpana był transferową pomyłką i nie zmieni mojej opinii fakt, że wystąpił jesienią w 15. spotkaniach ligowych. Na boisku spędził 559 minut, czyli średnio 37 minut w każdym meczu, lecz przede wszystkim brakowało mu „liczb”, czyli bramek i asyst. Gole w meczach Pucharu Polski z Polonią Środa Wielkopolska (2:0) i Widzewem Łódź (1:4) to niewiele znaczący dodatek.

Prezes Ćwikła uczciwie przyznał, że sytuacja finansowa GKS-u Jastrzębie jest nie do pozazdroszczenia.Analiza finansów spółki oraz identyfikacja zagrożeń wskazywały w bardzo realnym stopniu na wycofanie się klubu z rozgrywek – powiedział. – Kluczowym stał się plan naprawczy, który miał na celu uniknięcie powyższego zagrożenia, bardzo realnego na przełomie sierpnia i września. Duża dyscyplina finansowa, ograniczenie wszystkich możliwych kosztów oraz zwiększenie przychodów komercyjnych, co nie było łatwe w naszej sytuacji, pozwoliły nam zarządzać tą sytuacją. Warto również podkreślić wyrozumiałość i wsparcie w tej sytuacji wielu naszych partnerów biznesowych, kontrahentów i pracowników, którzy wykazali się wobec mnie dużym zaufaniem. Deficyt budżetowy, który zastałem, był na poziomie ponad 50% rocznego budżetu klubu, w tym wielomiesięczne zaległości publiczno-prawne. W tej chwili zadłużenie kształtuje się na poziomie ponad 1,6 mln złotych. Budżet GKS-u jest bardzo skromny i niezbędnym jest zwiększyć go do poziomu pozwalającego na realną rywalizację z pozostałymi drużynami I ligi tzn. co najmniej o milion zł rocznie, uwzględniając konieczność obsługi zadłużenia.

W poniedziałek specjalna komisja urzędu miasta w Jastrzębiu Zdroju przyzna dotację na kluby sportowe. Na jaki zastrzyk finansowy może liczyć GKS? W ubiegłym roku było to 1,440 mln złotych plus dodatkowe 134 tysiące zł, które klub z harcerskiej otrzymał we wrześniu.


Na zdjęciu: Trenerom GKS-u Jastrzębie trudno będzie zastąpić Daniela Rumina, który w ciągu półtora roku strzelił 18 goli.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus