GKS Katowice. Kolejna taka seria

Odkąd GieKSa przeszła na ustawienie z trójką stoperów, może nie gra zbyt widowiskowo, ale trudno z nią wygrać. Jest niepokonana od pięciu kolejek.


Postawili kolejny kroczek w kierunku utrzymania. To najważniejsza wiadomość po pierwszym tegorocznym domowym meczu katowiczan. Choć przy Bukowej zmierzyły się ze sobą zespoły, które przez ostatnie 5,5 miesiąca punktują niemalże najlepiej w I lidze (od Chrobrego więcej „oczek” zdobyła tylko Miedź, od GieKSy – Miedź, Chrobry i Arka), to ich konfrontacja praktycznie nie dostarczyła emocji, o czym najdobitniej świadczy bezbramkowy rezultat.

– Mecz był bardzo wyrównany, a punkt jest zawsze dla nas zdobyczą. Mieliśmy ochotę, by zawalczyć o trzy, ale z przebiegu gry uważam, że remis zdecydowanie jest zasłużony. Spotkanie było trudne, rywal – szalenie wymagający i doświadczony. Bardzo mocno szanujemy tę zdobycz punktową – podsumowuje trener Rafał Górak, z którego wypowiedzi nieustannie bije pokora, bo przecież wciąż żywe są wspomnienia z pierwszej części rundy jesiennej, przełomu września i października, gdy jego drużyna traciła multum goli i zamykała tabelę, będąc poważnym kandydatem do spadku.

Wróbel w garści

Dlatego wszystkich narzekających na styl i nikłą widowiskowość części spotkań z udziałem katowiczan w pewnym stopniu koić powinien obecny kształt I-ligowej klasyfikacji i przewaga nad strefą „czerwoną”, jaką sobie zbudowali, ciułając kolejne punkciki. Czasem lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu, dlatego GKS to dziś jeden z dwóch zespołów zaplecza ekstraklasy (obok Górnika Polkowice) legitymujący się dwucyfrową liczbą remisów. Cztery z nich były bezbramkowe, częściej (6-krotnie) zdarzało się to dotąd tylko Skrze Częstochowa. Drużynę Rafała Góraka trudno pokonać, odkąd przeszła na ustawienie z trójką środkowych obrońców. W takiej konfiguracji sposób na nią znalazł tylko ŁKS Łódź (0:1) i Miedź Legnica (2:3). Poza tym było 5 zwycięstw i 6 remisów, a aż w 6 z 13 meczów nie traciła gola.

Od października GKS-owi zdarzyła się już seria 6 meczów bez porażki, a teraz śrubuje kolejną. Punktował w 5 ostatnich spotkaniach, w tym 4 wyjazdowych: nim zremisował z Chrobrym, dzielił się punktami w Rzeszowie i Nowym Sączu, a wygrywał w Bielsku-Białej i Sosnowcu.

Do Gdyni po wyrównanie

Poprzednią passę bez porażki może wyrównać już w najbliższy weekend. Będzie to oczywiście zadanie bardzo trudne. Raz, że w sobotni wieczór beniaminek z Bukowej zmierzy się z rozpędzoną Arką, dwa – że przed tą wyjazdową konfrontacją ma wyjątkowo krótki mikrocykl. W poniedziałkowy wieczór grał z Chrobrym, a już w piątek trzeba będzie ruszać nad morze.

– Z przebiegu gry remis z Chrobrym był zasłużony i szanujemy go. Musimy już patrzeć w przód, zregenerować się, dobrze przepracować tydzień i jechać do Gdyni po 3 punkty – kwituje Arkadiusz Jędrych, stoper i kapitan GieKSy, która w poniedziałek miała szansę, by zredukować stratę do strefy barażowej. W razie zwycięstwa, miałaby dziś 30 punktów, a Chrobry – 35. A tak, manko zostało 8-punktowe (28:36), co pokazuje, że na walkę o tak wysoki cel jest chyba zbyt wcześnie. No i w tym kontekście trudno dziwić się tym kibicom w Katowicach, którzy nieco obawiają się przyszłości. Skoro drużyna wiosną była dotąd dość miałka w ofensywie, a latem może stracić obu wyróżniających się w przodzie młodzieżowców, Filipa Szymczaka i Patryka Szwedzika, to rzeczywiście jest nad czym myśleć.

Zero razy trzynaście

Ale fundamentem jest dobra defensywa. By się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na poniedziałkowego przeciwnika. Chrobry nie stracił bramki od blisko 600 minut, Rafał Leszczyński zachował w tym sezonie czyste konto już 13-krotnie i pod tym względem nie ma sobie na zapleczu ekstraklasy równych, walcząc z głogowianami o baraże.

– Wiosną wygraliśmy dwa pierwsze mecze i przyjechaliśmy do Katowic, by kontynuować serię – mówi trener Ivan Djurdjević.

– Chcieliśmy wygrać na niełatwym terenie. Bardzo, bardzo szanujemy ten punkt z ciężkiego terenu. Jest cenny. Cieszy, że zagraliśmy w obronie dobrze jako zespół i kolejny mecz kończymy z zerem z tyłu. Idziemy dalej – dodaje szkoleniowiec głogowian.
(WChał)


6 CZYSTYCH KONT zachowała GieKSa w ostatnich 13 meczach.

Na zdjęciu: W październiku i listopadzie GKS miał serię 6 meczów bez porażki, a w sobotę nad Bałtykiem będzie miał szansę ją wyrównać.
Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus