GKS Katowice. Kolejny zastrzyk gotówki

Katowiccy radni będą dziś głosować m.in. za tym, czy miasto zakupi za 9 milionów złotych kolejne udziały w wielosekcyjnej GieKSie. Środki te posłużyć mają do uregulowania zobowiązań czy wypłat premii za awans.


Z miejskiej kasy na Bukową popłynąć ma wkrótce 9 milionów złotych. Na dzisiejszej sesji rady miasta poddana pod głosowanie zostanie uchwała o zmianach w budżecie Katowic na 2021 rok, związanych m.in. z GKS-em, funkcjonującym jako miejska spółka. Jeśli radni zapalą zielone światło, za kwotę 9 mln samorząd obejmie w niej kolejne akcje.

Jednorazowa spłata zobowiązań

Na poniedziałkowej komisji budżetu projekt uchwały pozytywnie zaopiniowało czworo radnych, a troje wstrzymało się od głosu, dopytując, na co klub przeznaczy te środki. – Przede wszystkim na spłatę zobowiązań – odparł Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic. Zastrzyk pieniędzy pozwoli GieKSie w pełni wyprostować się po okresie covidowym i działaniach wówczas podjętych. m.in. w zakresie renegocjacji i rozwiązywania kontraktów.

Wiceprezydent Sobula wyliczał też, jak przy Bukowej redukowano wydatki, odkąd prezesurę w spółce objął Marek Szczerbowski. Kończąc 2019 rok, GKS miał poziom kosztów rzędu 25 milionów złotych, a po upływie roku – już „tylko” niespełna 18,5 mln zł, na co wpływ miała też pandemia.

– Stare kontrakty albo zostały rozwiązane, albo zostały renegocjowane. Wynagrodzenia przysługujące sportowcom niestety w pewnych sytuacjach trzeba było kontynuować do zakończenia. To pociągnęło ze sobą pewne nakłady. Podjęliśmy decyzję, że nie będziemy dawali spółce do dyspozycji dodatkowych środków na poniesienie tych nakładów. To może generować zawsze ludzką wolę zagospodarowania tych środków.

Spółka zaciągnęła pożyczki na ten proces zejścia z kwoty 25 mln płynnie do 18 mln zł, co jest efektem końcowym. Środki z dokapitalizowania pójdą w większości na jednorazową spłatę tych zobowiązań – wyjaśniał Bogumił Sobula na komisji budżetu (cytat za infokatowice.pl).

Premia za awans

Wiceprezydent przyznawał też, że część środków spożytkowana zostanie na premie dla drużyny piłkarskiej za czerwcowy awans z drugiej do pierwszej ligi. Mówił o „kilkuset tysiącach złotych”. Według potwierdzonych w Urzędzie Miasta informacji portalu katowice24.info, chodzi o 800 tysięcy złotych.

Nad spółką wisi też widmo konieczności zapłaty 4 milionów złotych Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych – z tytułu nieuregulowanych składek i odsetek. ZUS daje do zrozumienia, że klub stosował niedozwoloną optymalizację, podpisując jeszcze za poprzednich zarządów podwójne umowy z zawodnikami (z klubem i Fundacją). Sprawa ta jest obecnie przedmiotem postępowania sądowego.

Jeśli na dzisiejszej sesji rady miasta głosowanie pójdzie po myśli klubu – a nic nie wskazuje na to, by miało stać się inaczej – to GKS zyska w 2021 roku już drugie tak poważne wsparcie z samorządowej kasy. Na początku roku spółka uzyskała 16,5 mln zł dotacji na swoje sekcje (6,3 mln – piłka nożna mężczyzn, 1,2 mln – piłka nożna kobiet, 4,9 mln – hokej, 4 mln – siatkówka). Kolejny zastrzyk finansowy daje już sumę 25,5 miliona złotych, a nie można zapominać także o 400 tysiącach na Fundację Sportowe Katowice, prowadzącą Akademię Młoda GieKSa.

Więcej od Tychów i Gliwic

Określone w budżecie na 2021 rok wydatki Katowic to 2,6 miliarda złotych. 25,5 milionów złotych to około 0,98 procenta – taki kawałek samorządowego tortu trafia do wielosekcyjnego klubu. Gliwice (wydatki 1,8 miliarda zł) na walczącego o najwyższe ligowe laury Piasta przeznaczają 3 miliony złotych w skali półrocza (6 mln to 0,33 procent wydatków Gliwic), acz nim sięgnął po mistrzowski tytuł, było to 2 razy 6 milionów – na samą piłkę nożną.

Katowicom bliżej dziś do Tychów, które też mają wielosekcyjny klub. Na ten rok tyski GKS otrzymał 8,8 mln zł (4,3 mln na piłkę nożną, 4 mln na hokej, 500 tys. na koszykówkę), co daje 0,78% wydatków miasta Tychy planowanych na 2021 rok (1,17 mld zł). Katowickiej GieKSie takiego wsparcia z samorządowej kasy mogą zazdrościć… niemal wszystkie polskie kluby.


Na zdjęciu: Drużyna GieKSy ma zostać sowicie wynagrodzona za awans do I ligi, ale kolejne środki z miasta służyć mają nie tylko wypłacie premii.
Fot. Tomasz Kudala/PressFocus