GKS Katowice. Rozdano „Złote Buki”

Adrian Błąd z tytułem piłkarza roku, powrót Rafała Góraka uznany za wydarzenie roku oraz Piotr Piekarczyk uhonorowany SuperBukiem za całokształt. Piłkarskie akcenty zdominowały czwartkową galę „Złotych Buków”, czyli tradycyjnego – odbywającego się już po raz 12. – podsumowania 12 miesięcy GKS-u Katowice i nagradzania głosami kibiców jego najjaśniejszych postaci.

– Jesteśmy w trudnym momencie, jeśli chodzi o piłkę nożną w GieKSie. Tak naprawdę znajdujemy się bardzo daleko za piłkarkami, szachistami, siatkarzami, hokeistami. Będziemy ciężko pracować, by gonić was, bo nie chcemy tu być na wyrost. Szanuję statuetkę, jaką otrzymałem i bardzo za nią dziękuję, ale przede wszystkim życzmy sobie, by piłka w Katowicach wróciła na właściwe miejsce – mówił trener Górak.

Piłkarskich akcentów na odbywającej się w auli Wyższej Szkoły Technicznej uroczystości nie brakowało i w tych – pozornie – „pozafutbolowych” – częściach gali. Salwy śmiechu wzbudziło jak zwykle tradycyjne „łapu-capu”, zawierające niewyemitowane dotąd urywki z życia klubu zarejestrowane przez kamerę GieKSa TV. Do łez rozbawił fragment z pierwszej rozmowy z Grzegorzem Rogalą, który latem trafił do II-ligowej drużyny piłkarskiej z Błękitnych Stargard. – Każdy wie, jakie możliwości daje GKS Bełchatów – tak przejęzyczył się lewy obrońca, co zapewne prędko w szatni nie będzie mu zapomniane.

Wesoło było też, gdy na scenę wkroczyli przedstawiciele sekcji szachowej, a więc aktualnych mistrzów Polski. Buka dla najlepszego zawodnika odebrał Grzegorz Gajewski. Na pytanie, w jaki sposób szachiści budują w zespole team spirit, odparł: – Najbardziej zapamiętam mecz piłkarski. Od trzech miesięcy szukam fizjoterapeuty… – rzucił arcymistrz, chwaląc jednoznacznie prezesa Tadeusza Szafrańca, mówiąc, że zbudował od podstaw najsilniejszy klub w Polsce, którego inni… nienawidzą. Tenże Szafraniec wywołał na scenę prezesa wielosekcyjnej GieKSy, Marka Szczerbowskiego, wręczając mu kilkusetstronicową monografię szachowego klubu. – Za rok przepytam! – zapowiedział.

Najlepszą piłkarką wybrano 17-letnią Kingę Kozak. – Przed rokiem została wyróżniona jako odkrycie, dziś jest najlepsza. Jeśli każdy tak się będzie rozwijał, to o GKS będziemy spokojni – powiedział dyrektor sportowy sekcji piłkarskiej, Robert Góralczyk. Najlepszy siatkarz, Marcin Komenda, podziękował za statuetkę na filmiku i przepraszał za nieobecność. Dziś gra już w Resovii. Najlepszy hokeista, Grzegorz Pasiut, zadeklarował z kolei, że jeśli tylko będzie zdrowy, wróci do reprezentacji Polski.

Elementem gali była też licytacja świątecznych ozdób na rzecz Domu Aniołów Stróżów. Nie było mocnych na członków Klubu Biznesu, którzy przelicytowali Adriana Błąda, wykładając 3000 złotych. A skoro o pieniądzach, prezes Szczerbowski dziękował Maciejowi Biskupskiemu za deklarację, że mimo „trudnego” miejskiego budżetu na 2020 rok GKS znajdzie w nim stosowne miejsce. – Bo GKS zawsze będzie jednym z najważniejszych punktów na mapie Katowic – stwierdził przewodniczący rady miasta.

Piłkarka roku: Kinga Kozak.
Siatkarz roku: Marcin Komenda.
Hokeista roku: Grzegorz Pasiut.
Piłkarz roku: Adrian Błąd
Wydarzenie roku: powrót Rafała Góraka
SuperBuk: Piotr Piekarczyk