GKS Katowice. Serduszko GieKSy

Ambitny projekt w Katowicach! GieKSa chce uderzyć do wszystkich 79 przedszkoli w mieście. Cel? Aktywizacja najmłodszych, ale nie tylko…


W stolicy Górnego Śląska przed kilkunastoma dniami wszyscy grzali się i ekscytowali wbiciem pierwszej łopaty na budowie nowego stadionu GKS. 15-tysięczny obiekt będzie miał zaspokoić potrzeby klubu z tradycjami, który ponownie chce wrócić na salony polskiej piłki.

Najlepszy letni transfer

Kto jednak wie czy ważniejszy projekt nie toczy się już w górnośląskiej metropolii, a jest on związany z najmłodszymi, bez których nowy piękny stadion, który ma być ukończony za 247 milionów w 36 miesięcy, nie ma przecież sensu.

W GieKSie wymyślili swój projekt, jak dotrzeć z zajęciami sportowymi do najmłodszych, jak zachęcić ich do uprawiania sportu, a co za tym idzie w przyszłości zasilenia samego klubu. – Projekt jest obliczony na lata i nie ma co tutaj mówić o kosztach, a tylko o inwestycji. Widzimy, jaka jest sytuacja, jaka mało dzieci są aktywne, stąd wychodzimy z propozycją do przedszkoli z naszą ofertą zajęć sportowych. Z projektem już ruszyliśmy w sześciu katowickich przedszkolach. Docelowo, jak będzie możliwość, to chcemy przeprowadzać zajęcia we wszystkich 79 przedszkolach w mieście – mówi nam Marek Szczerbowski, prezes GKS Katowice.

Jak podkreśla szef wielosekcyjnego klubu z Katowic, za całym ambitnym projektem stoi nie kto inny, jak Mariusz Pańpuch. To osoba dobrze znana w środowisku piłki młodzieżowej nie tylko na Górnym Śląsku. Wcześniej przez ćwierć wieku związany był ze słynącym z dobrej czy z bardzo dobrej pracy z młodzieżą Gwarku Zabrze. Z klubem z Biskupic zdobył w 2002 roku mistrzostwo Polski juniorów młodszych. Spod jego ręki wyszła plejada znanych graczy, z Łukaszem Piszczkiem na czele.

Od lata zeszłego roku jest w Katowicach, gdzie jest dyrektorem Akademii Młodej GieKSy. – To nasz najlepszy transfer letniego okienka – podkreśla prezes Szczerbowski.

Olimpiada Przedszkolaka

Jak mówi i szef GKS i trener czy dyrektor Pańpuch, celem „Serduszka GieKSy” nie jest pozyskiwanie zawodników czy zawodniczek do gry w sekcji piki nożnej, hokeja czy siatkówki. – Najważniejsze dla nas jest to, żeby aktywizować dzieci na polu sportowym czy budować oraz kreować przyjazne środowisko kibiców GKS Katowic. Na podobnej zasadzie działają kluby na Zachodzie. Efektem ubocznym naszych działań ma być to, że ci co będą chcieli, to trafią do nas do klubu. Nie jest to jednak celem w samym sobie naszego projektu – podkreśla Szczerbowski.

Założenia projektu „Serduszka GieKSy” są naprawdę ambitne. Zajęcia z najmłodszymi dziećmi, 3 i 4 letnimi, odbywają się w małych, bo 8 osobowych grupach raz w tygodniu przez 45 minut. Ze starszymi, 5 i 6 letnimi jest podobnie, z tym że tam grupy są liczniejsze, bo liczą 10 dzieciaków. Docelowo zajęcia miałby się odbywać dwa razy w tygodniu.

Docelowo, jak podkreśla prezes GKS Marek Szczerbowski, klub chce dotrzeć do wszystkich 79 katowickich przedszkoli.
Fot. Tomasz Błaszczyk/GKS Katowice

– Są udokumentowane badania, że kiedy dziecko mając do wyboru smartphone czy zorganizowane ćwiczenia fizyczne, to wybierze tą drugą opcję. My tą właśnie drogą chcemy iść – podkreśla Mariusz Pańpuch.
– Do swojej dyspozycji mamy na razie 9 trenerów, ale nie ukrywam że szukamy szkoleniowców, którzy takiej pracy byliby się w stanie poświęcić. Przykładowo w holenderskich klubach jest tak, że wielu trenerów jest skoncentrowanych na pracy z najmłodszymi, a ich zarobki tam są takie, że to ich jedyna praca, nie muszą pracować jak nasi trenerzy od 7 rano, do 7 wieczorem – mówi trener i dyrektor Pańpuch.

– Szukamy ludzi zaangażowanych i chcących pracować z najmłodszymi. Tylko poprzez takie podejście będziemy mogli raz, że aktywizować tych najmłodszych, co jest dla nas najistotniejsze i najważniejsze, a poza tym budować wśród nich oraz ich rodziców markę naszego klubu. Ten projekt ma być kontynuowany co rok, a jego zwieńczeniem ma być „Olimpiada Przedszkolaka”. Jeśli któreś z tych najmłodszych trafi potem do nas do klubu, to tylko się będziemy z tego cieszyć – zaznacza prezes Szczerbowski.

Karolina Dec (w środku) strzelała gole na ligowych boiskach, teraz poświęca się projektowi „Serduszko GieKSy”.
Fot. Tomasz Błaszczyk/GKS Katowice
Za mało boisk!

W katowickim klubie nie ukrywają, że ambitny projekt „Serduszko GieKSy” ma też wymusić pewne rozwiązania infrastrukturalne, dotyczące rozwoju infrastruktury sportowej w mieście. Owszem, buduje się piękny stadion i całe zaplecze przy nim za prawie ćwierć miliarda złotych. To wszystko będzie służyło jednak głównie zawodowej, pierwszej drużynie, oby grającej jak najszybciej w ekstraklasie. Trenera Mariusza Pańpucha pytamy, ilu zawodników i zawodniczek trenuje w Akademii Młodej GieKSy i ile mają boisk do dyspozycji. – Mamy 450 piłkarzy i piłkarek, którzy trenują na… dwóch boiskach, na Hetmanie i Kolejarzu, choć to pierwsze już wymaga remontu – pada odpowiedź. Do tych 450 młodych piłkarzy trzeba też doliczyć 350 młodych zawodników, którzy trenują w sekcjach siatkarskiej czy hokejowej. Tutaj też bez rozbudowy i nakładów na infrastrukturę się nie obejdzie.

Oby decydenci w Katowicach mieli to w głowie i pamiętali o tych potrzebach, bo budowa nowego stadionu, choćby najpiękniejszego, nie załatwi wszystkich ważnych potrzeb, szczególnie tych dotyczących najmłodszych.

SERDUSZKO GIEKSY

Cele strategiczne:

  • budowanie oraz kreowanie środowiska kibiców i marki GKS-u Katowice
  • reklama i promocja klubu
  • kreowanie pozytywnego wizerunku klubu
  • budowanie struktury klubu grup młodzieżowych
  • kształtowanie pozytywnych postaw wobec kultury fizycznej

Cele krótkoterminowe:

  • pozyskiwanie zawodników do młodzieżowych sekcji Fundacji Sportowe Katowice.
  • wszechstronne propagowanie szeroko pojętej idei sportu wśród młodych ludzi,
  • aktywizowanie dzieci i młodzieży do zdrowego, sportowego stylu życia,
  • przekazywanie najmłodszym wartości dotyczących zdrowia oraz jego ochrony,
  • promowanie aktywnego trybu życia i dobrych nawyków,
  • wspieranie działań na rzecz integracji oraz nawiązywania kontaktów.

Na zdjęciu: Projekt „Serduszko GieKSy” trafia w potrzeby najmłodszych.
Fot. Tomasz Błaszczyk/GKS Katowice